Dlaczego nie masz czytelników?

339 32 45
                                    

Tekst sprawdziła Kinga Brzozowska.

Jeśli zastanawiasz się, dlaczego nie masz czytelników, ten tekst jest dla Ciebie. Przeczytaj go, zaznacz rzeczy, których nie robisz, a następnie spróbuj je zrobić. Jestem przekonany, że pomogą Ci w znalezieniu czytelników. : )*

Nie piszesz. 

zdziwiony_pikachu.jpg

Też ubolewam nad tym, że najpierw trzeba coś napisać, by potencjalni czytelnicy mieli co czytać. 

(tak naprawdę to nie ubolewam, bo nawet lubię pisanie) 

Nie piszesz dobrze. 

Kiedyś myślałem, że pisanie dobrych tekstów gwarantuje grono oddanych czytelników. Zmieniłem zdanie, kiedy poznałem niektóre dzieła przechodzące bez większego echa. Nie jest to wymagane, aczkolwiek rozwinięty warsztat i wiedza o języku bardzo pomagają. 

Nie piszesz w popularnym gatunku. 

Nisza mówi sama za siebie - jest niszowa. Porzuć nadzieję, że pisanie w niszowym gatunku przysporzy wielu czytelników. 

Nie namawiam przy tym do pisania pod publikę. Wręcz przeciwnie! W niszy łatwiej jest znaleźć oddanych czytelników, równie mocno zafiksowanych na punkcie jakiejś mniej znanej gierki, serii książek czy mangi. Jednocześnie trudniej, ponieważ tych czytelników nie ma zbyt wielu. 

Równie dobrze, swoim pisaniem, możesz niszę  rozpowszechnić  wśród ludzi, którzy do tej pory  się nią nie interesowali. Ale to tylko gdybanie. 

Podsumowując: nie bój się pisać w niszowych gatunkach, jeśli masz na to ochotę. Po prostu wiedz, że raczej nie dorównasz popularności twórców w fandomach pokroju Harry'ego Pottera czy sławnych osób. 

Zresztą, nawet pisanie w popularnych fandomach Ci tego nie zagwarantuje. Im bardziej popularny, tym więcej czytelników, ale także więcej piszących i walczących o uwagę tych pierwszych. 

Nie publikujesz. 

Nie ma co oczekiwać, że spragniony Twoich tekstów czytelnik włamie się do Twojego domu, by ukraść laptopa (lub inny sprzęt, na którym piszesz) i przeczytać napisane przez Ciebie powieści czy opowiadania. 

Trzeba samemu wyjść do ludzi, publikując teksty w internecie czy w wydawnictwie (podsyłanie znajomym też się liczy). Bez tego trudno oczekiwać, że ktokolwiek zainteresuje się Twoją twórczością. 

Nie publikujesz zbyt często. 

Regularne publikowanie pomaga nie tylko w utrzymaniu stałych czytelników, ale także w pozyskaniu nowych. 

Wattpad na przykład, premiuje aktywność. Im częściej publikujesz, tym więcej potencjalnych wyświetleń i reakcji ze strony odbiorców (komentarze i gwiazdki). Im więcej tych reakcji, tym wyższe miejsce w rankingu. Im wyższe miejsce w rankingu, tym większa szansa, że ktoś natrafi na tekst. 

A gdy robisz to rzadziej albo rzadko, nie dajesz znaków życia, to czytelnicy mogą pomyśleć, że historia została porzucona i zapominają o Tobie. W końcu wokół jest tyle innych tekstów czekających na przeczytanie! 

Nie reklamujesz się. 

Tak jak wspomniałem przed chwilą, na Wattpadzie jest klęska urodzaju różnego rodzaju tekstów, głównie z braku ich selekcji. Każdy może wrzucić swój tekst, o ile nie łamie regulaminu platformy. I dobrze! Wszyscy od czegoś zaczynaliśmy, a Wattpad to całkiem niezłe miejsce dla początkujących. 

Szkopuł w tym, że jest ich tak dużo, że trudno jest znaleźć w tym gąszczu coś ciekawego dla siebie. Czytelnicy często mają taki sam problem. 

Oczywiście można czekać, aż czytelnik sam kiedyś trafi na publikowane przez Ciebie historie. Dlaczego jednak mu tego nie ułatwić? 

Kwestię: jak i gdzie się reklamować, poruszyłem w innych tekstach. Linki w komentarzach.

Nie reklamujesz się w ciekawy sposób.

Reklamowanie się to jedno, zrobienie tego w ciekawy sposób – drugie. I zanim zapytacie mnie, co to oznacza, odpowiem: to zależy.

Na pewno warto zadbać o wizualny aspekt, by grafika podczas przeglądania feedu przyciągnęła wzrok potencjalnego czytelnika. Jeden znajomy wykorzystał do tego mem zrobiony na podstawie swojej historii, co zdecydowanie jest ciekawszym pomysłem niż generyczny obrazek. 

Zgrabny i chwytliwy opis też będzie pomocny. 

Próbujcie różnych rozwiązań i starajcie się wyróżnić swoją reklamą pośród innych. 

Nie czytasz i nie komentujesz tekstów innych twórców. 

Istnieje coś takiego jak reguła wzajemności, która świetnie działa między innymi na Wattpadzie. 

Jeśli czytasz i komentujesz teksty innych twórców, to jest duża szansa, że oni zajrzą na Twój profil, i chociażby czystej ciekawości przeczytają Twoje twory. Mogą się nawet pokusić o skomentowanie. 

Nie spamuj jednak pod tekstami, ani tym bardziej profilów innych autorów i autorek, zachętami do przeczytania Twojej twórczości. Jest to bardzo źle odbierane. I nie rób niczego na siłę, byle tylko odhaczyć kolejny tekst i pokazać, że istniejesz. To także jest źle widziane. 

Oczywiście reguła wzajemności prowadzi to dość zabawnych lub żenujących sytuacji. Pamiętam, jak jeszcze na Blogspocie jeden autor zaobserwował mojego bloga, coś tam skomentował i… ucichł. Po pewnym czasie zauważyłem, że jego obserwacja zniknęła – zdarza się, nikt do niczego nie zmusza. Gdy w końcu dotarłem do jego blogaska, poczytałem i pokomentowałem, jego obserwacja wróciła. Kiedy przez dłuższy czas nie pojawiałem się u niego, ponownie przestał obserwować. 

Nie bierzesz udziału w akcjach typu „czytanie za czytanie”. 

Uważam, że „czytanie za czytanie” to najlepszy sposób, żeby otrzymać feedback od innych osób. Ale czy pomaga w znalezieniu czytelników? To zależy. 

W teorii, na początku czytelnik/autor określa swoje predyspozycje. Wybiera interesujące go gatunki i odrzuca te, których nie chce czytać/pisać. Podobnie z niektórymi wątkami, które jednym pasują, a innym nie. 

W praktyce, pomimo tego wszystkiego, „system” i tak może wylosować dzieło niepasujące do gustu czytelnika. Jednak jest równie wielka szansa, że mu się spodoba i zostanie na dłużej, a nie tylko na czas trwania akcji. 

Dlatego myślę, że warto wziąć w niej udział. Nawet jeśli nie zyskasz czytelników, to przynajmniej otrzymasz bardzo ważny feedback od osób czytających teksty w podobnych klimatach. 

*Ale nie daję gwarancji! ; )

Rutyna pisaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz