❤4❤

165 7 0
                                    

- Jesteś tu nowy? Nie widziałem cię wcześniej. - spytał nagle brunet idąc trochę przede mną i kierując się na schody - Jestem Tobias a ty? - dodał zanim zdążyłem odpowiedzieć na poprzednie pytanie.

- Luka, jestem w mieście dopiero od dwóch dni - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- W której jesteś klasie? - zadał kolejne pytanie na które się lekko skrzywiłem. Nie lubię jak ktoś o to pyta, wiem że nie wyglądam na swój wiek.

- Przed ostatniej - odparłem.

- Serio? Ja jestem w ostatniej ale mam kumpla z którym chyba będziesz chodził do klasy bo też ma teraz chemie - mówiąc to uśmiechnął się promiennie spoglądając w moją stronę, w tym samym czasie ja też na niego spojrzałem i uśmiechnąłem się w odpowiedzi. Naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje, nigdy tak beztrosko nie rozmawiałem z żadnym alfą, nawet do mojego ojca miałem dystans. Dobra później będę się tym martwić.

- To tutaj - poinformował mnie po chwili chłopak wskazując na drzwi z numerem 28 - to do zobaczenia.

Stojąc w miejscu chwile patrzyłem jak odchodzi i znika za rogiem po czym postanowiłem jednak wejść do sali na lekcje.

Lekko zapukałem do drzwi i na słowo "proszę" wszedłem do środka.

Pov Tobias

Moją pierwszą lekcją tego dnia jest matematyka, siedzę w ostatniej ławce słuchając nauczycielki gdy nagle po całej sali rozbrzmiał dźwięk dzwonka telefonu, nauczycielka przeprosiła nas i odebrała. Po niedługiej chwili odłożyła smartfona i zaczęła rozglądać się po sali.

- Tobias, mógłbyś pójść do pokoju nauczycielskiego i przynieść mi dziennik od Pani Loris? - spytała nauczycielka. Nie mógłbym odmuwić tych paru minut zdała od niej i mojej klasy.

- Oczywiście - odpowiedziałem szybko zanim kotoś inny zdołał by się zgłosić i wstałem zasówając krzesło. Gdy zaczołem kierować się do wyjścia z sali poczułem na sobie wzrok wszystkich uczniów, więc przyśpieszyłem kroku. Dosłownie wybiegłem z klasy nie uważając co było przede mną, i to był błąd bo wpadłem na kogoś kto się przewrócił. Spojrzałem na prawie leżącego przede mną chłopaka ze zdziwieniem. Poczułem lekki zapach stokrotek i miodu należącego do niego i z uśmiechem stwierdziłem że jest betą.

- Przepraszam - powiedział bardzo cicho blądyn wbijając wzrok w podłogę.

- Nic nie szkodzi - odpowiedziałem podając rękę by pomuc mu wstać. Dopiero teraz na mnie spojrzał, miał śliczne niebieskie oczy - zgubiłeś się? - spytałem zdając sobie sprawę że nigdy go wcześniej nie widziałem.

- W sumie to tak, mógłbyś pokazać mi gdzie jest sala od chemii? - odpowiedział po chwili spoglądając na kartkę którą cały czas trzymał w ręku.

- Jasne, idę w tamtą stronę. Chodź - odpowiedziałem przypominając sobie że miałem iść do pokoju nauczycielskiego, po czym ruszyłem przed siebie. - Jesteś tu nowy? Nie widziałem cię wcześniej. - spytałem kierując się na schody po czym jeszcze dodałem - Jestem Tobias a ty?

- Luka, jestem w mieście dopiero od dwóch dni - odpowiedział zanim zdążyłem zadać kolejne pytanie.

- W której jesteś klasie? - Spytałem zdając sobie sprawę że mój kumpel z klasy niżej ma teraz chemie a blądyn wygląda na młodszego.

- Przed ostatniej - odpowiedział zmieszany, to znaczy że chyba zdaje sobie sprawę że wygląda na młodszego. Ale za to jest uroczy.

- Serio? Ja jestem w ostatniej ale mam kumpla z którym chyba będziesz chodził do klasy bo też ma teraz chemie - mówiąc to uśmiechnąłem się spoglądając na niego co odwdzięczył tym samym. Jeju jak on słodko się uśmiecha, to powinno być zakazane.

- To tutaj - powiedziałem odwracając wzrok i wskazując na drzwi przede mną - To do zobaczenia. - dodałem mając nadzieję że jeszcze się spotkamy i jeszcze kiedyś zobaczę ten uroczy uśmiech.

Ruszyłem dalej i skręcając ostatni raz spojrzałem w jego stronę.

Pov Luka

Wszedłem do sali czując na sobie wzrok dosłownie wszystkich, lekko się spiołem i spojrzałem na nauczyciela.

- To ty jesteś nowy? Przedstaw się proszę klasie - bardziej oznajmił niż spytał ciepłym głosem więc zrobiłem to o co mnie prosił. Spojrzałem niepewnie w stronę uczniów.

- Cześć jestem Luka - powiedziałem cicho ale tak by każdy usłyszał żeby nie musieć powtarzać.

- Proszę usiądź gdzieś w wolnym miejscu i postaraj się nadrobić materiał - poprosił nauczyciel na co przytaknołem i skierowałem się do tylniej ławki. Usiadłem obok rudowłosej dziewczyny która odrazu się do mnie odwróciła i uśmiechnęła. Wyczułem że tak jak ja jest omegą więc mimowolnie się uśmiechnołem że nie jestem sam zważywszy na to że w klasie wcale nie wyczułem dużo wilków, może jakieś trzy osoby poza mną.

- Hejka jestem Veronika - powiedziała nieco piszczącym głosem na tyle cicho by nie usłyszał jej nauczyciel.

- Luka - ponownie się przedstawiłem i uśmiechnąłem. Na moje słowa chłopak siedzący przedemną odwrócił się w naszą stronę.

- Maja pyta czy idziemy po szkole na pizze? - powiedział trzymając włączony telefon w ręce, równie cicho co my chłopak po czym spojrzał na mnie - Hejka jestem Max.

- Wszyscy? - spytała Veronika na co brunet skinął głową - to może byś chciał iść z nami? Poznasz naszą paczkę, będzie fajnie. - tymi słowami zwróciła się do mnie na co Max powiedział szybko "tak" i się uśmiechnoł.

- W sumie czemu nie - odpowiedziałem nieśmiało.

- Super - odpowiedziała nieco głośniej dziewczyna co nie umknęło nauczycielowi, odwrucił się w naszą stronę z pytającym wzrokiem. Brunet odrazu się odwrucił chowając telefon a Vera pisnęła szybkie "przepraszam" i utkwiła wzrok w zeszycie przed nią. Zrobiłem to samo na co nauczyciel powrócił do prowadzenia zajęć.

❤️❤️❤️

Miss You So Much!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz