I

101 6 10
                                    

Głośne westchnięcie rozprzestrzeniło się na całą łazienkę, 18 letni chłopak wpatrywał się w ścianę, która pokryta była kafelkami. Brał długą kąpiel w wannie, jego ulubioną. Czystą wodę pokryły różne kolory niebieskiego. Zaczynając od błękitu aż do granatu. Pisał post na Twitterze, który nie dotyczył ani pogody ani standardowego pytania "Co robicie?".

Hyuunjin.Hwang
@niedoszlyartysta
Macie namiary do kogoś, kto posiada narkotyki?

Po opublikowaniu odłożył telefon na parapet, a następnie wyszedł z wanny i ogarnął się.

W jego pokoju było jedno łóżko, sztaluga, szafka z farbami oraz druga szafka, w której były ubrania.
Hwang uważany był za specyficznego człowieka. Niektórzy mówili, że to przez śmierć matki, inni, że już zawsze taki był. Nie był prześladowany w szkole, ale każdy omijał go szerokim łukiem, nikt nigdy nie pogadał z nim ani nawet nie zapytał się co tam u niego, czy jak się czuje.

Zmęczony dzisiejszym dniem położył się na łóżko i zamknął oczy. W jego głowie pojawił się obraz, byli tam jego przyjaciele, którzy podtrzymywali go przy życiu. Nie, nie chodzi o prawdziwych przyjaciół, tylko o narysowanych.

Była tam Sayori, która zawsze go wspierała gdy opłakiwał matkę, również Haru, który przypominał mu o lekach oraz Isao, którego rolą była pomoc przy atakach paniki.

Właśnie wyobrażał sobie jak siedzi ze swoimi przyjaciółmi w parku na kocu, jedząc pyszne ciastka oraz babeczki zrobione przez Sayori.

W taki sposób zasypiał. Nikt nie rozumiał Hwanga, nie było osoby, która potrafiła zrozumieć jego samotność, nikt nie był w stanie, jego osobowość jest sznurem, którego nie dało się odwiązać. Po prostu taka osoba nie istniała.

Mieszkał sam, ojciec po prostu wyjechał rok temu w jego 18 urodziny zostawiając mu dom oraz wysyłając co miesiąc pieniądze na edukację oraz jedzenie.

Jego twardy sen obudził nieznośny budzik, który alarmował, że to czas wstać do szkoły.
Pierwszą czynnością jaką zrobił to wziął telefon i napisał na Twitterze

Hyuunjin.Hwang
@niedoszlyartysta
Wow, to było niesamowite, Sayori zrobiła zajebiste ciasto! Proszę o więcej takich chwil!

Nikt nie czytał jego tweetów, a pisał je dla siebie.

Powolnym ruchem wstał i założył na siebie pierwszą lepszą pogniecioną koszulke oraz spodnie, nie dbał zbytnio o wygląd. Przeczesał włosy oraz kierował się do wyjścia...

-Właśnie tabletki, dzięki Haru- lekko się uśmiechnął i popił kilka tabletek wodą.

Nikt nie spodziewał się, że jego konto zostanie odkryte jak i również nikt nie spodziewał się, że stanie się to w szkole.

Wchodząc do budynku na starcie dostał komentarz "schizofrenik", który go mocno zdziwił, nie przejął, ale zdziwił.

Postanowił zignorować to i wszedł do klasy, co nie było dobrym pomysłem bo jego wróg powiedział mu
-Jak smakowało ciasto od Sayori? - zapytał kpiącym głosem -Pierdole, wiedziałem, że jesteś dziwny, ale aby aż tak?! -Widać, że przez śmierć matki ostro ciebie pojebało, Haru przypomniał tobie o lekach? - powiedział rozbawionym głosem.

Świat Hyunjina się zawalił jak domek z kart, który można zburzyć jednym dmuchnięciem. Ze stresu jego ręce zaczęły się trząść, jego oddech przyspieszył

-Co tak sapiesz, poproś Isao o pomoc- dogryzła mu jedna z dziewczyn, co pogorszyło sytuację.

Hwang uciekł z klasy prosto do toalety, w której zaczął walić głową  o drzwi od szkolnych toalet, wyglądało to okropnie.
Gdyby nie pewien chłopak dalej by to robił, nikt nie mógł do powstrzymać, no chyba, że otworzenie drzwi przez kogoś z drugiej strony.
×
Chłopak lekko odskoczył, ponieważ zaskoczył go widok płaczącego chłopaka z wielkim siniakiem na głowie oraz masą zadrapań na ręce. Hwang popatrzył się na niego błyszczącymi od łez oczami, a następnie zemdlał w ręce chłopaka z nadmiaru emocji, jakie mu towarzyszyły.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień dobry. Witam was w kolejnym ff, mam nadzieję, że się przyjmie. Następny rozdział niedługo!
Trzymajcie się i dbajcie o siebie.

𝑰𝒎𝒂𝒈𝒊𝒏𝒆 𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒇𝒓𝒊𝒆𝒏𝒅𝒔~ Hyunjin x I.NOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz