Obudziłem się rano, leżąc na chłopaku. Byliśmy brudni od spermy i w dodatku cali spoceni, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Była jednak rzecz, która mnie trochę zaniepokoiła... Musieliśmy być na tyle zmęczeni, że nawet nie wyszedłem z Jimina. Biedactwo moje, pewnie go będzie teraz pupa boleć.
Wysunąłem się powoli z chłopaka, ale przytulił mnie mocniej, przez co sam nabił się na mnie. Stęknął cicho, czując bół.
–Kochanie, puść mnie na chwilkę...– szepnąłem. Tym razem wysunąłem się z niego do końca, zaraz po tym ściągnąłem ze swojego penisa prezerwatywę i rzyciłem ją na podłogę. Cóż... Było ich tam już kilka...
Położyłem się koło Jimina i przyciągnąłem go do siebie. Przytuliłem go mocno i przykryłem nas obu kołdrą.
Po kilku minutach, blondyn zaczął się budzić.–Boli...– wyszlochał.
–Już kochanie, zaraz wracam.– pocałowałem go w głowę, po czym wstałem z łóżka, wciągnąłem bokserki na tyłek i poszedłem do łazienki po wazelinę. Wróciłem do blondyna, króry nadal niezmiennie leżał na łóżku.– Jak się czujesz, skarbie?
–Dupa mnie boli...– powiedział płaczliwie.– Bardzo...
–Moje biedactwo.– pocałowałem go w skroń.– Wiesz dlaczego?
–Bo w nocy doszedłeś we mnie chyba z pięć razy, rżnąłeś mnie dosłownie na tym łóżku, a co najgorsze, mi się to podobało.
–Od tego też, ale po którymś razie musiałem być tak zmęczony, że padłem na ciebie i nie wyszedłem z ciebie. To na 100% przez to cię tak boli.
–Zabiłbym cię, gdybym tylko miał siłę i by mnie aż tak dupa nie bolała.
–Oj no przepraszam, kochanie... Nie chciałem, żeby cię pupcia bolała.– zrobiłem smutną minkę.
–Kurwa nie rób mi maślanych oczek! Wiesz, jak bardzo to na mnie działa!– stęknął niechętnie.
–Też cię kocham, Jiminie.– pocałowałem go w skroń i otworzyłem pudełko z wazeliną.– Wypnij się ładnie. Zrobię ci masaż tylnych półkuli.– zaśmiałem się.
–Jakich znowu tylnych półkuji?!– wybuchnął śmiechem.– A poza tym, to się nie wypnę, bo mnie za bardzo boli.
–A jak mam powiedzieć? Zrobię ci masaż pupy.
–Już lepiej.
–Pupci?
–Ty to masz naprawdę dobry chumor po tej nocy.– wywrócił oczami.
–Oj, żebyś wiedział. W życiu nie miałem tak dobrego seksu.– pocałowałem go w głowę. Odkryłem go i usadowiłem się wygodnie na jego udach. Nabrałem na palce trochę wazeliny i zacząłem mu robić "masaż pupci". Nieno to pięknie brzmi. Sam się zaśmiałem na myśl o tym.
–Tak, a mnie teraz pupcia boli.
–Pupcia?
–Tak. Ja mam pupcie. Inni mają tyłki, a ja mam pupcie.– powiedział słodko.
–Moja pupcia.– zaśmiałem się.
–Tak, twoja. Dlatego teraz musisz pożądnie wymasować, żeby nie bolała.
–Z miłą chęcią.– nachyliłem się do niego i zacząłem całować jego plecy.
Przez cały czas masowałem palcami dookoła dziurki chłopaka, czasem delikatnie wkładając do niej palec, jednak na tyle, żeby to go nie bolało. A Jimin w odpowiedzi na to cicho mruczał.
–Kiedy to powtórzymy?– spytałem po kilku minutach.
–Żeby znowu mnie tak dupa bolała? Nigdy.– prychnął.
–Nie dupa, tylko pupcia.– poprawiłem z usmiechem.– Ale wiesz... Jeśli będziesz znowu krzyczał, że mam to robić szybciej... Albo mocniej... To nie miej pretensji do mnie. Ja tylko spełniam twoje zachcianki. A że ty lubisz, jak ty na to mówisz, dosłowne rżnięcie, to już nie moja wina.
–Dobra tam. W sumie to jak tak teraz o tym myślę, to mogę się poświęcić, jeśli po każdym stosunku będziesz mi robił rano taki masaż.
–Jak ci to obiecam?
–To zdobędziesz moje serce po raz drugi.– zaśmiał się.– Już raz zdobyłeś moje serce. Kilka lat temu. I dalej mi go nie oddałeś.– zaśmiał się.
–I już ci go nie oddam. Będziesz mój już na wieki.– odpowiedziałem również z uśmiechem.– To kiedy to powtórzymy, kochanie?– spytałem ponownie.– No wiesz... Obiecałeś mi bez gumki...– zacząłem błądzić ustami po jego plecach, nie przestając go masować.
–Coś czuję, że ta rozmowa zakończy się czymś więcej...
–Jiminie... Nie chcę na ciebie naciskać, kochanie.
–Ale jeszcze chwila i sam zacznę tego chcieć.– zaśmiał się.– Już chcę. Ale nie przerywaj sobie w masażu. Bardzo mi tak przyjemnie.
–Ja tylko przygotowuję twoją piękną pupcię na następny stosunek.
–Który odbędzie się...
–Kiedy tylko będziesz chciał.
🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤🤍🖤
Witam
Jakby- mam fryzjera na 13:10 i już powinnam tam być ale babka na rehabilitacjach se ze mnie jaja robi i kurwa tak przedłuża mi to wszystko że zaraz rzuce kurwa to wszystko i wyjdę stąd bo mam dość (ʘᴗʘ✿)
Miłego dnia ಥ‿ಥ💖
CZYTASZ
"Black Swan" || Jikook ||
FanficDawna miłość, która nie powinna się wydarzyć. Miłość, która zepsuła świat. Dobro i zło. Czerń i biel. Zupełne przeciwieństwa, które jednak mimo wszystko połączyła miłość. Dwójka niczego nieświadomych nastolatków, którzy zniszczyli świat i zmarnowali...