rozdział 3.2 [🔨, 💸, 👟, 🎧, 🔫]

1.3K 32 3
                                    

— jak się poznaliście? ( wersja rozpisana )

🔨 Thor :

— Co podać? — spytałaś wysokiego blondyna, który właśnie usiadł na przeciw ciebie.

— Obojętnie jakie piwo w największym kuflu. — odpowiedział, patrząc na ciebie niebieskimi oczami.

— A może jednak jakiś konkret co do piwa?

Postanowiłaś mu się dokładniej przyjrzeć i uznałaś, że nie jest taki najgorszy – bląd włosy sięgające prawie do ramion, niebieskie oczy, delikatny zarost i idealny uśmiech.

— Niech piękna pani poda takie, jakie pani uwielbia, zdam się na pani gust. — uśmiechnął się.

— Nie pijam piwa. — wyjaśniłaś.

— Wo, a w takim razie co? — oparł się policzkiem o prawą dłoń.

— Whisky, ale niech pan nie zdaje się na mój gust, jeśli o to chodzi. — odrzekłaś.

— Poproszę whisky. — zarządał mimo twoich słów.

Od razu uznałaś go za dziwnego, ale postanowiłaś mu podać to co chciał, whisky jakie ty lubisz. Nie zajęło wiele czasu, gdy podałaś mu szklankę z mocnym alkoholem.

— Dziękuję, jak pani ma na imię?

— Starasz się mnie poderwać czy jak? — nie wytrzymałaś.

— Skąd, chcę tylko porozmawiać.

Nie uwierzyłaś mu, ale mimo wszystko uznałaś, że wasza rozmowa jednak potoczy się na ciekawsze tory.

— [t.i.]. — odpwoiedziałaś na jego pytanie — A ty?

— Thor.

— Słucham? — wytrzeszczyłaś oczy w zdziwieniu.

— Thor. — powtórzył.

— Jak ten jakiś tam Bóg? Nie pamiętam już jaki, mniejsza, to nie możliwe.

— Czemu tak sądzisz, przecież właśnie przed tobą siedzi Thor syn Odyna. — wyglądało, jakby poruszyły go twoje słowa.

— Wyskoczyłeś z książki, jak? — starałaś się opanować śmiech.

— Nie, przybyłem z Asgardu. — odpowiedział patrząc na ciebie jak na idiotkę. Ty z resztą też patrzyłaś na niego jak na jakiegoś debila. — Nie rozumiem ludzi z teho świata. — westchnął, wypijając całą szklankę alkoholu na raz. — Matko, pijesz takie mocne rzeczy? — spojrzał na ciebie, kaszląc przez chwilę.

— Tak, ale nie piję ich na raz. — zaśmiałaś się.

O dziwo wasza rozmowa stała się na prawdę przyjemna, więc gdy tylko miałaś chwilkę przerwy, spędzałaś ją z Thorem.

💸 Tony :

Do; Pepper
Hej, kochana, spodziewaj się mnie za chwilkę <3

Z uśmiechem wysłałaś wiadomość do przyjaciółki, a następnie schowałaś telefon do torebki. Do domu Starka dotarłaś na prawdę szybko. Będąc pod drzwiami, poprawiłaś swoją obcisłą granatową sukienkę, a następnie przycisnęłaś dzwonek.

— Hee... — zaczęłaś, ale nie dokończyłaś gdy zobaczyłaś, że drzwi nie otworzyła ci Pepper, tylko pan Stark. — Umm, dzień dobry. — poprawiłaś się czując, jak palą cię policzki.

— Dzień dobry z kim mam przyjemność? — spytał, patrząc na ciebie z zaciekawieniem. — Mam nadzieję, że jesteś w rozmowie o pracę.

Wtedy pomyślałaś, że to mógł być podstęp ze strony twojej przyjaciółki. Stwierdziłaś, że mogłaś nie pisać jej wiadomości, a może wtedy to ona otworzyła by drzwi.

PREFERENCJE MARVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz