To koniec.. Prawda
Byliśmy już w Hogwardzie.
Weszłam do pokoju Draco bez zapowiedzi.
- i to tyle? – zapytałam
- o co ci znowu chodzi? – zapytał
- zerwałeś ze mną? – zapytam
- nie, myślałem że ty że mną zerwałaś – powiedział
- ale tego nie zrobiłam, więc dalej jesteśmy razem, a ty mnie zdradzałeś.... – powiedziałam
- nie Ivy, zrozum kocham cię... Albo kochałem cię.. – zaczął
- ale to za mało – powiedział
- ojciec chce żebym poślubił Astorie, a matka chce żebym ciebie. – powiedział
- Astorie?! ASTORIE GREENGRASS?! MOJĄ NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ?! – krzyknęłam
- przykro mi, ale muszę słuchać ojca – powiedział
- jeśli nasza miłość, cokolwiek, kiedykolwiek, dlaciebie coś zanczyła nie poślubiaj mojej najlepszej przyjaciółki – powiedziałam i wyszłam
~ kilka tygodni później ~
Astoria i Draco są razem zaręczeni Na kilka dni ślub... Jezu... Do Astorii się nie odzywałam, do Draco wsumie też.
Siedziałam w pokoju wspólnym aż do niego weszła Astoria.
- Ivy – zaczęła, chciałam wstać ale mnie zatrzymała
- Cholernie głupio mi o to ciebie prosić ale, nie mam niko innego więc... Zostaniesz moją druhną? – zapytała
- tak – powiedziałam...
- serio? Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!! – powiedziała...
~ dzień ślubu ~
Byłam już obrana w długa niebiesko-białą sukienkę... Jak na druhnę bardzo podobna do sukienki panny młodej. Drużbą Malfoy’a był Blaise... Przynajmniej tyle.
.... Kilka godzin później.
Astoria i Draco stali już przed Ołtarzem. Ja z Blaise’m staliśmy najbliżej.
Teraz pytanie...
- czy ty Astorio Greengrass bierzesz Draco Malfoy’a za męża? – zapytał.... Ktoś tam
- nie.. – powiedziała uśmiechnięta, zaraz powiedziała nie?! Czemu powiedziała nie nie..
- przepraszam, ale nie kocham cię, a ty nie kochasz mnie. Kocham kogoś innego tak samo jak ty więc. – zaczęła podchodzić do mnie
- Astoria? Co tu robisz? – zapytałam
- kochanie... Myślisz że po jaką cholerę wybrałam taką sukienkę – powiedziała ściągnęła swój welon i założyła mi na głowę, podła bukiet kwiatów.
- Astoria, nie, on mnie ni kocha – powiedziałam
- myślisz że sama to wszytko zorganizowałam, prawie wszystko było ustawione – zaśmiała się
- dobra masz biały welon, niebieską sukienkę, coś nowego masz nową bransoletkę – założyła mi bransoletkę...
- to jest odemnie prezent ślubny i to wszystko – we dwie się zaśmiałyśmy się
- coś starego, masz tu prezerwatywę, mam ją od 12 roku życia,
- i coś pożyczonego – dodała, schyliła się i zciągnęła z swojej nogi podwiązkę, założyłam mi na nogę..
- dziękuję, kocham cię – powiedziałam a ja przytulałam
- tak, wiem – powiedziała, zaprowadziła mnie do Draco. On stał cały czas uśmiechnięty..
- wiedziałeś o tym? – zaśmiałam się
- dobrze zacznijmy zacznijmy jeszcze raz – krzyknął tezn ktoś..
- czy ty Draco Malfoy bierzesz... Ivy Smith na żonę? – zapytał
- tak – odpowiedział, poczułam jak łażą spluwa mi po pliczku
- czy ty Ivy Smith bierzesz Dracona Malfoy’a za męża? – zapytał
- tak – odpowiedziałam
- więc ogłaszam was mężem i żona – powiedział
- możecie się pocałować – dodał, a Draco mnie po pocałował..
Włansie wyszłam na Draco. Od dzisiaj jestem Ivy Malfoy... O Boże...- - - - - - - - - -
CZYTASZ
Princess of Slytherin || D.M
Roman d'amourIvy Smith, 15-latka, dziewczyna najpopularniejszego chłopaka w Slytherinie. Dracona Malfoy'a. Szatynka, proste włosy prawie do tali, brązowe ciemne oczy, 165 cm wzrostu, Waga - 43 kg. Chuda. Chyba nic więcej nie trzeba tu opisywać... W książce znaj...