Rozdział 1 "Początki są zawsze szalone"

2.2K 25 18
                                    

Od tygodnia jestem w Polsce. Rodzice tak chwalą nasze miasto. Ughr...szkoda gadać. Dziś pierwszy raz mam iść do szkoły. Ma być tam mój kuzyn Yuri. Yuri gej i zboczeniec. Pamiętam, że kiedyś dał mi wibrator, ale podziękowałam. Yuri zboczony gej. Phi zboczony to mało powiedziane. Stoję przed szkołą i już widzę Yuriego.

- No witam Kuzynko!- Yuri śmieje się i potrząsa swoimi różowymi włosami.

- Cicho bądź lepiej mów gdzie mamy lekcje.- Podchodzę do niego.

- Chodź za mną lesbijko.- Yuri się śmieje i wchodzi do szkoły.

- EJ LESBIJKĄ TO JA NIE JESTEM.- Biegnę do niego. On ucieka, a ja go gonię. Wchodzi do klasy a ja za nim. Dużo osób ma wielkie oczy.

- NOWA UCZENNICA! WRESZCIE!- Nauczyciel podskoczyła z radości. Eeee....co jest kurwa?

- Jak się nazywasz?- Słyszę dużo pytań, ale to usłyszałam.

- Mam na imię Emma.... Emma Winters.- Wszyscy ucichli.

- Twoja orientacja?- Dziewczyna z przodu mnie pyta.

- BI... Jestem BI.- Wszyscy są w szoku.

- Pierwsza BI w klasie?!- Chłopak jest w szoku.

- Zmieni jej się, zobaczycie.- Yuri się śmieje.

- Zamknij pizdę kuzynie.- Śmieje się.

- Dobra siadaj.- Nauczyciel macha ręką. Siadam w pierwszej ławce od strony drzwi. Obok mnie siedzi dziewczyna. Pani klika w jakiś przycisk i widzę wszystkich orientację. W klasie jest 13 chłopców i 15 dziewczyn, z czego 10 chłopców to geje lub trans a te 3 to hetero. U dziewczyn jest trochę inaczej. 10 dziewczyn to lesbijki, 2 to trans a te pozostałe 2 to hetero. Oczywiście wliczyłam siebie, a ja jestem BI. Ciekawe skąd to widzę? Po co mnie pytali o orientację? Czemu nauczycielka nie zareagowała, gdy powiedziałam na Yuriego Pizda? To chyba jest inna szkoła.

- Dobra...nic nie zrobimy, bo dyrektor zaraz przyjedzie, więc otwórzcie książki na stronie 120 i czytajcie tam.- Nauczyciel siada na krześle i bierze telefon. Wszyscy otwierają książki na stronie 120 to ja też. Dobra to lekcja matematyki znaczy się, jest.

- Mamy coś robić po przeczytaniu tego?- Słyszę jakiś głos za mną.

- Nie! Nie, macie po prostu przeczytać a jak dyrektor wejdzie to udawać, że to czytacie.- Nauczyciel ma wywalone na wszystko.

- Po co czytać teraz?- Jakiś chłopak za mną pyta.

- Bo może was dyrektor przepytać.- Nauczyciel ma ciężki głos.- Za pytanie stawiacie mi... Nie usłyszałam, bo zaczęło mi piszczeć w uszach.

- Jestem gejem i mam chłopaka ja tego nie zrobię.- Chłopak za mną znów mówi.

- Maciek a ty wcale tego swojemu chłopakowi nie robisz.- Dziewczyna obok mnie się włącza.

- A żebyś wiedziała, że nie.- Maciek oburzony mówi. Słyszę wejście główne. Ktoś wszedł. Znów patrzę na książkę i udaje, że ją czytam. Widzę jednym okiem, że dyrektor wchodzi do sali. Nauczyciel odłożył telefon i patrzy coś w laptopie. Dyrektor spogląda na każdego uważnie i wychodzi. Nauczyciel odetchnął z ulgą.

- Lepiej niech wyjdzie, bo chcę już zacząć.- Nauczyciel ściąga spodnie i się trochę odsuwa i coś kombinuje. Dobra to już nie jest normalne. Już coś mi ta szkoła śmierdzi. Patrzę z tyłu i widzę kamery. Czarne kamery. Zmieniają się na czerwone.

- DOBRA NIE MA DYREKTORA, RÓBCIE CO, CHCECIE.- Nauczyciel skacze ze szczęścia.

- Mogę panu zrobić?- Jakaś dziewczyna wstaje z ławki.

UczenniceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz