Pierwsze początki

1.3K 59 2
                                    

Hej hejj. Chcialabym Wam tylko napisać, że mam nadzieję, że opowiadanie Wam się będzie podobało. To moje pierwsze z takiego typu ff, więc bądźcie wyrozumiali i piszcie w komentarzach co poprawić ewentualnie :)

Niby dzień jak codzień, zwyczajna rutyna, a jednak dziś czułam się inaczej niż zwykle. Wszystko co mnie otaczało zdawało się być takie wzniosłe i piękne. Nawet myśl o osobach, które na sam widok mogłabym udusić własnymi rękoma uciekała gdzieś daleko. Nareszcie byłam w dobrym humorze, co zbyt często u mnie nie miało miejsca. Jestem człowiekiem pecha, więc naprawdę to wszystko było takie inne. Jakby coś miało się ważnego dla mnie wydarzyć.

Jak zwykle po przebudzeniu, zamiast zejść na dół do kuchni i zrobić sobie śniadanie, musiałam szybko sprawdzić wszystkie portale społecznościowe mojego jednego z największych idoli-Michała. Dla rozwiania wątpliwości, drugim z nich jest Justin. Nie mogłabym chyba pomiędzy nimi wybrać. Michał to chłopak, który naprawdę nie musi wiele czynić, aby na twarzach tylu fanek gościł uśmiech. Gdy czuję już, że to nie mój dzień, jest mi przykro z jakiegoś powodu, od razu włączam jego kanal i natychmiastowo nie wiem co to zły humor. To wyjątkowa i jedna z najważniejszych dla mnie osób.

Podczas oglądania Jego instagrama moją uwagę przyciągnął jeden post. Mianowicie był on o tym, że wkrótce będzie można wysyłać do niego listy oraz paczki! Bardzo się ucieszyłam, bo już bardzo dawno chciałam mu coś wysłać.

Niestety moje zwiedzanie internetu przerwała mi zdenerwowana mama, która uświadomiła mi, jak późno juź jest. Faktycznie było już mega późno, bo za 20 minut miałam już autobus do szkoły. Szybko zerwałam się na równe nogi i z prędkością światła zjadłam śniadanie, które wcześniej przygotowała mi mama. Gdy skończyłam jeść, popędziłam znów do swojego pokoju, aby się ubrać. Założyłam pierwsze lepsze ubrania, nie zważając na to, co tak naprawdę zakładam.

Wybiegłam na autobus, który już prawie odjeżdżał w kierunku szkoły. Niestety, znając moje szczęście, od razu na wejściu do budynku musiałam na kogoś wpaść, wylewając na niego, jak i na mnie jego napój.

Czyżby to koniec tego, co jeszcze rano wydawało się być piękne?

Friendship or love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz