*Pov George *
Obudziłem się przez budzik i spojrzałem na godzinę.. była 7:52
Chciałem położyć się spowrotem spać jednak przypomniało mi się że na 8:30 mam samolot...
Czekaj...
KURWA WLASNIE SAMOLOT,WYLOT, clay
Nie zdążę!
Poszlem się szybko umyć i ogarnąć nawet nie jadłem już śniadania. Wziąłem walizki oraz torbe I odrazu wybieglem dzwoniąc po taksówkę.Byłem już prawie na miejscu I taksówkarz już wyjmowal moje walizki A ja wysiadłem mu pomóc.
-36zl się należy
Szukalem jakiś drobnych jednak miałem tylko pięćdziesiątki I stówy
Dałem więc 50zl I czekałem aż taksówkarz rozmieni mi pieniądze. Robił to mega wolno przez co czas uciekał A jeszcze kontrola bagaży mnie czekala ehh...
Po chwili taksówkarz dał mi 10zl Ale spieszylo mi się bo miałem jakieś może 20minut tylko... całe szczęście że lotnisko było niedaleko
-niech Pan nie szuka tych 4zl obejdzie się bez.
Nie mialem już czasu czekając na to 4zl
Więc wziąłem walizki i ruszyłem szybkim krokiem w stronę lotniska wszedłem szybko na kontrolę bagaży I przeszedłem przez bramkę skanujaca (idk jak się to na lotnisku nazywa 😭) na szczęście nic nie zapikalo więc mogłem szybko pójść do poczekalni. Burczalo mi trochę w brzuchu bo nic nie jadłem Ale trudno zjem w samolocie.
Czekając postanowilem napisać⭐KlEj⭐
-Hej Dream właśnie czekam na samolot(Btw dzięki za rysunek na zamowienie ami)
Hej kruszyno, ja nie mogę zasnąć bo jestem zbyt bardzo podekscytowany😅-może lepiej idź spać ja i tak będę dopiero za jakieś 12 godzin 😴
A weź mnie nawet nie dobijaj muszę czekać jeszcze tak długo 😣
-oj no nie przejmuj się tak to tylko 12
godzin będę na jakąś 15 u CiebieDobra idę spać dobranoc Georgino~💚💙
-dobranoc I nie mów tak do mnie >,<
Tak,tak wiem że uwielbiasz jak tak do Ciebie mówię I piszę 😏
-idź spać 😴
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odłożylem telefon do kieszeni następnie usłyszałem że mój samolot zaraz odlatuje więc ruszyłem szybkim krokiem do samolotu.
I usiadłem na moje miejsce. Siedziałem obok jakiejś starszej pani.*Time skip *
Przez całą drogę spałem lecz obudziłem się tak 3 godziny przed lądowaniem. Starsza pani obok której siedziałem strasznie chrapala, na tyle głośno że nie słyszałem własnych myśli. Te ostatnie 3 godziny się tylko dluzyly... dłużyły I jeszcze raz dluzyly.
Nie wiedziałem już co ze sobą zrobić więc poprostu zamknąłem oczy I rozmyslalem*pov Dream*
Było coś godziny 12 więc za jakieś 3 godziny przyleci wreszcie George! Nie mogę się już doczekać! Jednak nadal dobijaja mnie słowa ojczyma... nie chce kurwa robić nic na siłę "bo go to nie interesuje"*Time skip*
Jechałem właśnie po Georga na lotnisko. Miałem na sobie moja ulubiona zielona bluzę czarne jeansy i czarne rękawiczki z otworami na palce.
Brunet powinien przelecieć gdzieś tak za 15 minut jaram się jak kid kupujący monster w sklepie. Wysiadłem z auta i czekałem cierpliwie na ławce.
Po 5 minutach zauważyłem zdezorientowanego Georga szukajacego kogoś. Zacząłem isc w jego strone próbując zostać nie zauważonym. Podszedłem od tyłu I co wystraszyłem i przytulilem chyba mi się udało bo chłopak się wzdrygnal A później obrócił I również mnie przytulił.
*pov George *
Obrocilem się po czym ujrzałem wysokiego blondyna z piegowata twarza I chyba o zielonych oczach Ale niestety nie mogłem zobaczyć ich dokładnego koloru szkoda... mojego okulary mialem spakowane.
Był nawet przystojny- przystojnieszy niz sobie wyobrazalem... lekko się zarumienilem Ale nadal nie dowierzalem że tu jestem... a głównie że jestem z nim.Udaliśmy się do samochodu i dream zawiózł nas do siebie A po drodze odpowiedziałem mu moją pechową drogę na lotnisko.
*Mini Time skip *
Przywitalem się z sapnapem po czym usiedlismy na kanapie razem rozmawiającPo kilku minutach rozmów Dream wpadł na pomysł żebyśmy poszli razem na łąkę która jest niedaleko
Wszyscy się zgodzilismy I ubralismy się wychodząc z domu.
Udaliśmy się w stronę łąki A między czasie podziwialiśmy widoki bo wyszliśmy o idealnej porze gdzie był akurat zachod słońca i swiatlo padało idealne na wszystko
- To co kiedy będziecie wreszcie razem?- zapytał sapnap
- Georgee? Spojrzał na mnie blondym z swoim usmieszmiem
-jesteśmy tylko przyjaciółmi-powiedziałem Ale czulem się z tym źle.. nawet bardzo źle
-a no tak zapomniałem... -odpowiedział clay z smutny głosem
Szliśmy chwilę w ciszy aż doszliśmy na miejsceByła ona pelna w kwiatach wyglądało to cudnie nie wiedziałem że będą tam takie piękne tereny. Wbieglem wrecz na lake i usiadlem na trawie. Dream I SapNap zrobili identycznie.
*Time skip* (AGAIN)
Byl już wieczór A my siedzieliśmy I oglądaliśmy netflixa
-George zapomnieliśmy ci powiedzieć Ale chłopaki jutro przyjeżdżają w odwiedziny też
-kto dokladniej?
-Bad,skeppy,Wilbur,karl,Tommy
- Okej, ja raczje pojde sie juz położyć spac bo zmęczony jestem A muszę przyzwyczaić się do zmiany czasowej heh- powiedzialem drapiac się po głowie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
776 słów:DRozdział trochę leniwy Ale Musze się wyrobić bo obiecałam pewnej osobie że napiszę 5 rozdziałów Ale tego samego dnia muszę wypuścić książkę Ale raczej mi się nie udało już bo jest 1:10 a zaczęłam o 12😴
Baay
CZYTASZ
Nigdy o tobie nie zapomne- DNF |DreamNotFound
Fanfic❗Żaden z rysunków w tym fanfiku nie jest mój❗ ⚠️18+ ⚠️samookaleczanie ⚠️ nic nie musi tu być prawda ⚠️LGBT+ ⚠️może występować homofobia ⚠️Wiek postaci może być inny więc nie miej o to bólu dupy ⚠️błędy ortograficzne ⚠️cringe ⚠️czytasz na własną...