🍂8🍂

90 7 4
                                    

*pov dream *

Zostało kilka dni...   3 dni... ja nie chce kurwa! Nie będą mi mówić co mam robić!
Ale on jest zdolny do wszystkiego...
Miałem tego dość.  George przyjechał do mnie A ja muszę go zostawić... ja nawet sam nie wiem co teraz czuje... z jednej strony go kocham Ale... czy napewno? Co jak to zranie? Co jeśli już nigdy nie będziemy się przyjaznic? Zerwie ze mną kontakt... Ale jeśli mu kurwa nie powiem zjebie  wszystko! Rzuciłem telefon o podłogę trzymając wbijajace się łokcie na nogach A rękami zakrylem rozpaczoną twarz.
Nie wiedziałem co się dzieje dookola mnie Ale po chwili zobaczyłem otwierającego drzwi sapnapa.. No ładnie teraz nie da mi spokoju... przetarlem lzy I próbowałem udawać że jest okej Ale średnio mi to wychodziło...
-stary kurwa! wszystko dobrze?!

Nie. Nic nie jest dobrze...

Nie mialem jak się odezwać nie moglem wydusic z siebie słowa... podnioslem wzrok  jedynie na nicka I rozplakalem się jak dzieciak... musiało to wyglądać chujowo... przeciez chlopcy nie płaczą... prawda?

Pov sapnap

Leżąc spokójnie  usłyszałem głośny  trzask  dochodzący z pokoju Dream'a.
Postanowilem że sprawdzę o co chodzi i poszlem zobaczyć co jest grane.
Otwierając drzwi słyszalem lekki szloch, ale  nie pukajac wszedłem do pokoju.
Ujrzałem wycierajacego łzy blondyna. Wyglądało to strasznie. Oczy miał całe czerwone od płaczu A poloczki mokre.

-stary kurwa! Wszystko dobrze?!

Clay spojrzał się tylko na mnie  I po chwili znowu schował twarz w rękach I zaczął płakać... Nie wiem co się działo I co mogło go doprowadzić do tego stanu...
Podeszlem do chłopaka i usiadłem obok niego, przytulilem go na co trochę się uspokoił Ale nadal płakał...
Dobrze że Georga nie było w tym momencie w domu Bo poszedł  na spacer.

-Dream?...

Chłopak podniósł głowę I dał znak że słucha.

- Co się stalo?..

Zapytałem nadal przytulajac chłopaka.
- J-ja...

Rozplakal się jeszcze bardziej...
- odpowiem Ci wszystko- mówił nadal mając łzy w oczach, A ja się poprostu zamknąłem I słuchałem.

Pov George

Wyszedłem na chwilę z domu się gdzieś przejść. Doszło do tego że znalazlem się w parku. Było nawet ładnie. Dużo drzew, jakieś kwiatki oraz chodnik z licznymi lawkami po bokach. Było nawet  przytulnie,ptaszki cwierkaly I pojedyncze garstki ludzi przechodziły obok. Przeglądałem telefon przez dłuższą chwilę gdy nagle zobaczyłem że ktoś nademną stoi. Była to młoda dziewczyna, gdzieś około 19-nastki. Miała czarne włosy  A końcówki z czerwonym ombre, na sobie miała również ubrania które pasowały jej do tych włosów. Byla ubrana w czarna bluze A na to czerwony golf bez rękawów I do tego spodnie szary jeans I łańcuch na boku.
Ładna dziewczyna Ale raczej nie mój styl.

-Można się dosiąść? - zapytała z uśmiechem na twarzy dziewczyna. Nie mam pojęcia co chciała odemnie Ale mam nadzieję że to nie żadna fanka czy coś. Chwilę się zastanowilem I odpowiedziałem.
-jasne, siadaj- moze będzie  mila.
- jak masz na imię? -
-George,a Ty?-
- Amber, miło  mi -
-również mi miło, co tu robisz?-
- poszłam na spacer Ale nie mam właściwie co robić więc chciałam się z kimś poznać-
- no dobra to mamy te 20 minut bo zaraz muszę uciekać do domu przyjaciela-

*Mini Time skip o jakieś 15 minut *
-haha! Naprawde? Ty to masz ciekawe życie George!-
- no nudno nie jest  napewno- podrapalem się po głowie po czym spojrzalem na godzine.
-bede musiał się już zbierać-
-szkoda... A mogę wpaść do Ciebie czy masz coś ważnego do roboty?
- dzisaj raczej nie ale może kiedyś
- no dobra heh.. To czekaj-

Nigdy o tobie nie zapomne- DNF |DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz