5

250 10 0
                                    

Nastał weekend. Wpadłam na genialny pomysł.
-Dziewczynki wy moje kochane!- odezwałam się z uśmiechem
-Co znowu kombinujesz?- spytały równocześnie
-Chciałybyście teleportować się ze mną do Durmstrangu? Poznałybyście tam Daniela, Igora i Dave'a.
-Z chęcią!- krzykły
-Dobra, ale ciszej. Spakujcie parę rzeczy, bo zostajemy tam do końca weekendu- powiedziałam z śmiechem. Chyba sprowadzam je na złą drogę.
-Gdzie my będziemy spały?- spytała nagle Dorcas
-Tam nie jedziemy na spanie! Haha a tak na poważnie to załatwię coś z dyrkiem, to znaczy z moim wujkiem.
Jak już się spakowałyśmy, Lily pomniejszyła nasze bagaże i udałyśmy się do kominka w Pokoju Wspólnym. Na szczęście nikogo tam nie było. Pewnie wszyscy byli na zewnątrz. Piękna pogoda w końcu.
-Ej a może coś komuś zostawimy jakąś wiadomość?-spytała Lily
-Remus! Tak, jemu tak. Jeślibyśmy mu to napisały, to on będzie nas krył i nie będzie nas szukał. Bo jeśli powiemy wszystkim huncwotom to oprócz krycia, zapewne oni też do nas dołączą- oznajmiłam
-Niezły plan mała- powiedziała pod wrażeniem Dorcas
-Dobra, to co mam napisać?-spytała Lily, gotowa do pisania
-Może tak: Remusie, Ty nasz drogi, kochany przyjacielu. Wiem, że za to co zrobimy to będzie przez Ciebie niewybaczalne, ale kryj nas przed wszystkimi. Otóż wybieramy się w trójkę do Durmstrangu na weekend. Prosimy Cię abyś nas krył przede wszystkim przed nauczycielami, jak również przed Jamesem, Syriuszem i Peterem, ponieważ oni będą zdolni teleportować się tam. A wiemy, że jesteś najmądrzejszym i rozsądnym huncwotem. Przywieziemy Ci coś z tamtąd. Lily, Dorcas, Izzy.- powiedziałam
-Ok, napisałam. To gdzie mu zostawimy tą wiadomość? Bo na pewno nie na widoku- powiedziała z humorem Lily
-Może w tej jego skrytce na czekolady, przecież on co najmniej dwa razy na dzień musi do niej zajrzeć- zaśmiałam się
-Ok- stwierdziła rudowłosa
-To może ja mu tam zostawię- zaproponowała Dorcas
-Ok
Ciemnowłosa jak zrobiła tak zrobiła. Po chwili teleportowałyśmy się do Pokoju Wspólnego domu Orła i skierowałyśmy się do dormitorium Dave'a, Igora i Daniela. Zapukałam do drzwi, a otworzył je znany przeze mnie blondyn
-Igor, Daniel! Rzućcie te butelki z piwem kremowym i chodźcie się przywitać z Izzy i jej kumpelami- powiedział z szczerym uśmiechem na twarzy, na co mnie przytulił
-Izzy!-krzyknęli dwaj pozostali i zrobili to samo co Dave.
-Też się stęskniłam za wami chłopaki. Pamiętacie Lily i Dorcas?
-Jaki można zapomnieć o pięknych damach- powiedział szarmancko Igor
-Ej bo będę zazdrosna- zaśmiałam się- Dobra, a teraz z innej beczki. Ruszam do wujka do gabinetu, zawiadomić o wolny pokój na weekend. Nie nabrojcie nic tutaj.
I tak oto ruszyłam szybkim tempem. Dwie minuty i już byłam w środku
-Witaj wujku- powiedziałam z uśmiechem
-Izzy, co ty tutaj robisz?- powiedział zaskoczony i się uśmiechnął
-Przyjechałam z koleżankami na weekend, bo się stęskniłam za chłopakami i ogólnie za tym miejscem.- odparłam szczerze
-Aaa, no dobrze. Przydzielę dla was pokój, będziecie go miały obok chłopaków
-Dziękuję- powiedziałam i się przytuliłam
Pov Remus
-Chłopaki, zaraz przyjdę. Idę na chwilę do pokoju- odezwałem się
-Ok Lunio- odpowiedzieli siedząc na kanapie
Naszła mnie ochota na słodkie i na czytanie. Postanowiłem wziąć książkę o smokach, którą czytam od paru dni. A z czekolad to miałem ochotę na mleczną z orzechami. Jednak jak otworzyłem swoją skrytkę ujrzałem tam list. Szybkim tempem przeczytałem go. Co ja mam powiedzieć nauczycielom na nieobecność dziewczyn? Może powiem, że są chore? Albo przechodzą kobiece dni. Niee, chyba pierwszą opcję wybiorę. Dobra, podpalę ten list, żeby nikt tego nie zobaczył.
-Lacarnum Inflamari- wypowiedziałem zaklęcie, a po chwili list zniknął w popiołach. Wziąłem książkę z czekoladą i udałem się do chłopaków.
Pov Izzy
-Laski! Załatwiłam nocleg w pokoju obok- powiedziałam wchodząc do pokoju. Zobaczyłam jak Lily spędza czas z Davem, a Dorcas z Igorem. A Daniel siedzi i popija piwo kremowe śmiejąc się z towarzyszy.- Mogę się dołączyć do śmiania się z nich?- spytałam Daniela
-Jasne, siadaj- mówił robiąc miejsce obok siebie- Jak tam w Hogwarcie?
-Wiesz, mam przyjaciół brata i te dwie flirciary. Jest ok, tylko że jakoś mi was brakuje. Brakuje mi ogółem tych naszych pomysłów. Kiedyś potrafiliśmy zburzyć salę, a teraz się stałam jakąś dobrą uczennicą.
-O niee, ta Izabelle Potter grzeczną uczennicą?! Gdzie tamta Iz się podziała- powiedział zaskoczony Daniel i się spojrzał mi w oczy szczerze
-Nie wiem Danielu, nie wiem. Zabierzesz nas do klubu dzisiaj? Tak bardzo mi tego brakuje- powiedziałam wzruszona, aż łzy mi naleciały do oczu
-Wróciła nasza gwiazdeczka- powiedział i mnie przytulił.
-Dobra to ja idę z dziewczynami się przebrać i chwilowo się zaklimatyzować w pokoju. Wyruszamy o 20?
-Jasne, spotkajmy się w pokoju wspólnym.
Zabrałam dziewczyny do pokoju i zaczęłyśmy się ogarniać. Na koniec wyszedł taki efekt:

 Na koniec wyszedł taki efekt:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Całą trójką udałyśmy się do Pokoju Wspólnego, gdzie czekali na nas chłopaki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Całą trójką udałyśmy się do Pokoju Wspólnego, gdzie czekali na nas chłopaki. A jeszcze przed wyjściem zabrałam aparat. Dostałam go na jedenaste urodziny. I tak w szóstkę udaliśmy się do klubu w pobliżu. Gdy tam dotarliśmy, na rozgrzewkę wypróbowaliśmy po shocie. Zaczęliśmy tańczyć w swojej grupce na środku. Leciało akurat Waterloo. Zaczęliśmy trochę skakać, dziewczyny też trochę wywijały. Zdałam sobie sprawę, że jednak poprowadzę Dorcę i Lily na złą drogę. Bawiliśmy się świetnie, robiliśmy sobie zdjęcia. Tak, żeby zapamiętać. Zrobiliśmy sobie nawet taką fotkę, że Daniel i Igor całowali mi dwa poliki  a Dave moją głowę. W przypadku Lily było tak, że ona leżała na tych trojga ręcach, natomiast Dorcas zrobiła ciuchcię z chłopakami. Były też takie zdjęcia, gdzie było widać że jesteśmy podpici.
Obecnie rozmawiałam z jakimś przystojniakiem przy barze, gdy nagle Daniel wtrącił się nam do rozmowy
-Zostaw moją dziewczynę w spokoju- a przystojniak odszedł
-Uuuu Danio jest zazdrosny? A skąd ta dziewczyna?- pytałam się podśmiechiwując z niego.
-A jak. Byłaś nią zawsze. W końcu dzieliliśmy się w trójkę Tobą.- powiedział Daniel i zaczął się śmiać
-Jesteś zboczony- śmiałam się z niego
-Ale twój, moja droga- nie pozostawał dłużny- Zapraszam moją dziewczynę na parkiet
-Z wielką przyjemnością Danielu
I tak tańczyliśmy do co najmniej trzeciej w nocy. Byliśmy tak napruci, że się gubiliśmy w drodze powrotnej. Postanowiliśmy przespać się w jakiejś chatce nad jeziorem.

Laleczka z DurmstranguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz