~20~

245 11 8
                                    

/Pov Chase\

Pierwsze co poczułem po odzyskaniu świadomości to potworny ból głowy oraz pieczenie na prawej łapie. Nie wiedziałem gdzie jestem, ale nie miałem siły otworzyć powiek. Jedyne co słyszałem to bardzo wyraźny głos Skay. Mówiła bardzo szybko lecz zrozumiałem kluczowe słowa.

Chase: Ale to ty jesteś moją prawdziwa miłością.

/Pov Skay\

Właśnie chwytałam za klamkę kiedy usłyszałam szmer za mną i głos pieska.

Chase: Ale to ty jesteś moją prawdziwą miłością

Przez chwile zamarłam. Nie wiedziałam co zrobić. Chase się obudził, to wspaniale, ale to znaczy że mnie słyszał i o co mu chodzi, że ja jestem jego miłością. Jeśli dalej będzie brnął w to, że nic się nie stało to przysięgam, że nie wytrzymam.

Skay: Proszę cię przestań kłamać i powiedz w końcu prawdę. Ja już wszystko wiem.

Chase: Nie rozumiem. Jaką prawdę.

Skay: Proszę cie. To się już robi żałosne.

Chase: Chciałbym ci ją powiedzieć powiedzieć ale nie wiem co to.

Skay: Przestań okej. Ja wiem, że mnie nie kochasz, że jesteś ze Sweetie i to ją obdarowujesz uczuciem.

Chase: Ja nie wiem co ta Sweetie ci powiedziała, ale to na pewno nie prawda

Skay: Ona nie musiała mi nic mówić. Widziałam cie z nią. Jak się całowaliście i wcale ci to nie przeszkadzało. Podobno jesteście parą a ja byłam tylko drugą opcją.

Nie mogłam już powstrzymać napływających do moich oczu łez. Wybuchłam płaczem i wybiegłam z sali. Musiałam się przewietrzyć. Podreptałam więc na tyły szpitalu. Chciałam odpocząć od tych wszystkich problemów, ale przez to co tam zobaczyłam, zamarłam. Chase stał całkiem zdrowy razem ze Sweetie i jeszcze jakim innym psem. Nie słyszałam o czym rozmawiają, więc podeszłam bliżej. Włączyłam nagrywanie obrazu i dźwięku w mojej obroży.

Sweetie: Dzięki za pomoc Chaps. Czego oczekujesz w zamian?

Chaps: Liczę na jakiś szybki numerek z tobą, skarbie. Odezwę się niedługo, wtedy wszystko wyjaśnię

Mateo: Ja też dziękuje. W końcu udało mi się na nich zemścić.

Chaps: Nie ma sprawy. Ciesze się, że mogłem pomóc. Do zobaczenia, kochanie

Sweetie: No tak, do zobaczenia

Mateo: Do zobaczenia.

Czyli to jednak nie Chase tylko jakiś Chaps. To wszystko uknuła Sweetie. Wiedziałam, że to nie może być prawda.

Sweetie: A teraz skoro Skay myśli, że jestem z Chase'em to muszę go tak zbajerować, żebyśmy rzeczywiście byli razem. Masz jakieś pomysły?

Mateo: Hmmm... może wsyp mu coś to wody, zaciągnij do łóżka i udawaj, że jesteś z nim w ciąży

Sweetie: Świetny plan, chodźmy

Muszę szybko porozmawiać z Chase'em. Na szczęście mam dowody. Wróciłam szybko do środka i odszukałam salę nr.4.

Skay: Chase musimy porozmawiać

Wytłumaczyłam mu wszystko co zobaczyłam i usłyszałam. Teraz dopiero zrozumiał o co to całe zamieszanie.

Skay: Ja cie tak bardzo przepraszam. J-ja powinnam cie wysłuchać i uwierzyć ci, ale on był taki podobny i ja... ughh kogo próbuje oszukać jestem beznadziejna

Chase: Hej Skay wszystko jest w porządku, rozumiem to. Na pewno tobie było bardzo ciężko a ja powinienem być wtedy przy tobie ale przez ten wypadek nie dałem rady.

Skay: Ciesze się, że wszystko się wyjaśniło

Nie mogłam wytrzymać i przytuliłam go najczulej jak potrafiłam. Kiedy się odsunęliśmy, złapał mnie za kark i przyciągnął do namiętnego a zarazem delikatnego pocałunku, który wyrażał wszystkie nasze uczucia do siebie.

Chase: Kocham cie i nigdy o tym nie zapominaj

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

540 słów

Hej!

Jak pewnie się domyślacie to już ostatni rozdział z tej książki. Chociaż nic nie obiecuję haha. A tak na serio to niespodzianka jest już napisana i czeka na publikację więc oczekujcie, głosujcie i komentujcie!

Ciao <3

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

&quot;Zagubieni w miłości&quot;  Skye x Chase &quot;Psi Patrol&quot; \ &quot;Paw Patrol&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz