~ 4 ~

611 20 4
                                    

\Pov Chase/

Akurat jak chciałem jej powiedzieć co do niej czuje musieli nam przerwać. Cieszę się, że Sweetie przyjechałe wcześniej, tylko mam nadzieję że jej przemiana była prawdziwa. Poszedłem się z nią przywitać jak reszta piesków. Podeszłem bliżej, aby podać jej łapkę, ale ona mnie przyciągnęła i przytuliła. Nie byłem z tego szczególnie zadowolony biorąc pod uwagę, że Skay stała obok i patrzyła na nas. Widać było, że jej to nie pasuje, choć starała to ukryć. Idąc do budy po drodze zaczepił mnie Rocky.

Rocky: Ej stary, widziałem że gadałeś ze Skay. Powiedziałeś jej?

Chase: No właśnie miałem jej to powiedzieć kiedy przybiegł Rubble i poweidział o Sweetie.

Rocky: To kiedy masz zamiar znowu z nią porozmawiać.

Chase: Myślę, że jutro.

Po tej rozmowie udałem się do majej budy i zasnąłem.

\Pov Skay/

Obudziło mnie poranne słońce. Było około 9 rano. Przeciągnełam się i wyszłam z budy. Wszystkie pieski jeszcze spały. Chcąc się napić podeszłam do budy, lecz mój domek był cały brudny od błota. Ździwiłam się, ponieważ dwa dni temu go myłam. Obeszłam bude do okoła i zauważyłam rozrzucone wokół ulubione ciasteczka Chase. Nie potrzebowałam wiele czasu aby domyślić się, że on mógł to zrobić, lub ktoś go wrobił. Muszę to wyjaśnić. Po 20 minutach wszystkie pieski obudziły się. Mogłam zacząć śledztwo.

 Mogłam zacząć śledztwo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Ps. Błoto i ciastka zrobiłam sama więc wyglądają jak wyglądają hahah)

Skay: Chase podejdz do mnie proszę.

Chase: Jasne o co chodzi.

Skay: Możesz mi to wyjaśnić?

Mówiąc to wskazałam na moją brudną budę.

Chase: Co się stało z twoją budą?

Skay: No może ty mi to powiesz, znalazłam tutaj twoje ulubione ciastka. Nikt inny
ich nie je, tylko ty.

Chase: Ale ja ci tego nie zrobiłem, naprawdę przysięgam.

Skay: No to kto mi ubrudził dom i rozrzucił twoje ciasta?

Chase: Nie wiem kto to zrobił, ale pomogę ci sie tego dowiedzieć.

Chase zaczął węszyć i szukać wskazówek. Po 5 minutach wreszcie coś znalazł.

Chase: Skay słuchaj czuję tutaj zapach jakiegoś pieska.

Skay: To dalej nic nie udowadnia, ty też jesteś psem.

Chase: Ja naprawdę tego nie zrobiłem

Skay: Jeśli nic innego nie znalazłeść to możesz iść ja muszę znowu umyć budę.

Chase: Pomóc ci?

Skay: Nie, poradzę sobie sama.

Po tych słowach odeszłam. Widziałam, że Chase'owi jest smutno, ale dopóki nie dowiem się kto to zrobił, on jest jedynym podejrzanym.

\Pov Chase/

Skay: Nie, poradzę sobie sama.

Nic już nie powiedziałem, a ona odeszła. Jestem pewien, że zrobił to ktoś kto nie lubi Skay, ale w psim patrolu wszyscy się przyjaźnimy. Jest jeszcze możliwość, że zrobiła to Sweetie, ale ona przecież nie jest już zła. Muszę z nią o tym porozmawiać.

Chase: Hej Sweetie możemy pogadać?

Sweetie: No pewnie, o co chodzi?

Chase: ktoś w nocy oblał budę Skay błotem i wrabił w to mnie, wiesz może coś o tym.

Sweetie: O jej to naprawdę przykre.

Chase: Nie udawaj przede mną wyczułe twój zapach przy jej budzie.

Sweetie: Powiedziałeś już komuś?

Chase: Jeszcze nie, więc lepiej powiedz mi prawdę.

Sweetie: Okej.. ja.. lunatykuję w nocy.

Chase: I co to ma wspólnego?

Sweetie: Ostatniej nocy śniła mi się tamta noc kiedy udaremniliście mój plan zdobycia korony.

Chase: I co z tego?

Sweetie: No i pewnie lunatykowałam i wylałam wiadro błota na jaj budę przez ten koszmar.

Chase: A skąd wzieły się tam moje ciastka?

Sweetie: Bardzo mi smakują i pewnie podjadłam pare i upuściłam je obok jej budy.

Chase: Dlaczego mam ci niby uwierzyć?

Sweetie: Przecież zmieniłam się, nie jestem już zła naprawdę!

Chase: Dobrze, ale masz się trzymać z dale ode mnie i Skay.

Sweetie: Czy ty przypadkiem się w niej nie zakochałeś?

Chase: Co.. nie.. to.. znaczy.. ja.. to jest tylko przyjaciółka. Dla innego pieska zrobiłbym to samo.

Sweetie: Aha okej. A właśnie Ryder cię wołał.

Chase: Okej to ja ide pa.

Coś nie chce mi się wierzyć w tą jej wymówkę, ale powiedzmy, że mówi prawdę. W drodze na górę widziałem jak Skay myła swoją budę. Chciałbym jej pomóc, ale mi nie pozwala.

Chase: Hej Ryder wołałeś mnie?

Ryder: Tak, widziałeś gdzieś Skay potrzebujemy prezentu dla Sweetie.

Chase: Tak właśnie myje swój domek.

Ryder: Okej możesz jej powiedzieć, żeby przyniosła mi prezent dla Sweetie?

Chase: Tak jasne.

Nie chciałem mu mówić o incydeńcie ze Sweetie. Dam jej ostatnią szansę.

\Pov Sweetie/

Chase: Okej to ja ide pa.

Ale ten Chase jest łatwowierny. Oczywiście, że zrobiłam to specjalnie. On rzeczywiście zachochał sie w tej całej Skay i skoro jej nie powiedział, że to ja zabrudziłam jej budę to znaczy, że jest na niego zła. Muszę wymyślić następny podstęp, ale najpierw odbiorę prezent dla mnie. Tak dowiedziałam się o tej niespodziance od Marshall'a, tak łatwo od niego coś wyciągnąć.

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

750 słów

Witajcie!
Kolejny roździał zawitał. Mam nadzieję, że wam się podoba. Staram się jak mogę, aby fabuła i treść były najlepszej jakości.
Do następnego!
Ciao <3

||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

&quot;Zagubieni w miłości&quot;  Skye x Chase &quot;Psi Patrol&quot; \ &quot;Paw Patrol&quot;Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz