VII - Ważna Rozmowa

295 22 4
                                    


Perspektywa Julki (ostatnio dużo tego Pov julka, co nie?~autorka)

Zegar wybił 11:00 więc spokojnym krokiem powędrowałam w stronę domku Karola i Nati. Zapukałm do drzwi i otworzył mi Pieszko, wzioł mnie za rękę i pociągnął mnie w stronę takiego taki jakby parku. Tam usiedliśmy na drewnianej ławeczce wtedy chłopak puścił moją rękę i powiedział:

K : To powiesz mi co się dzieje?

J : Chodzi o to że... - nie byłam w stanie mówić. Z oczu zaczęły mi lecieć łzy, Karol jak to zobaczył objął mnie ramieniem

K : Spokojnie wszystko dobrze, jestem przy tobie - powiedział z troską w głosie

J : Dzięki Kari, wiem że na ciebie zawsze można liczyć - rzekłam mocniej się do niego przytulając - po prostu nie jest to łatwy temat - siedzieliśmy tak chwilę w ciszy przytuleni aż Pieszko powiedział :

K : Powiedz mi co się dzieje - powiedział odklejając się ode mnie

J : Po prostu od dłuższego czasu z Maćkiem nam się nie układa - wypaliłam - Od kiedy dołączyliśmy do projektu to nie jest już to co kiedyś a od jakiś czterech miesięcy stał się w moją stronę strasznie... agresywny. Krzyczy na mnie, znęca się nade mną psychicznie, ostatnio nawet... - nie dokończyłam tylko rozpłakałam się i schowałam twarz w dłoniach

K : Spokojnie Julka, Co się dzieje? - spytał widziałam że miał łzy w oczach

J : Podczas kłótni mnie szarpie i popycha. A ostatnio Popchnął mnie tak że wpadłam na drzwi uderzając klamką o żebra - rozryczałam się na dobre

K : Julcia spokojnie, nie pozwolę żeby ten cham cię tak traktował - powiedział po czym znowu mnie objął - Jestem przy tobie, już nic ci się nie stanie. Nigdy w życiu nie spodziewałbym się czegoś takiego po Maćku, to mój przyjaciel.

J : Najgorsze jest to że ja go kocham

K : Wiem że go kochasz ale nie możesz pozwolić na to żeby tak się zachowywał. A tak w ogóle to mocno wyrwałaś wtedy w żebra? Boli? Co się stało?

J : Boli, i to bardzo. Na szczęście nic sobie poważnego nie zrobiłam, nie połamałam ale mam krwawiącą ranę i wielkiego siniaka - powiedziałam podciągając koszulkę do góry na tyle wysoko żeby zobaczył bandaż

Pov Karol

Po tym co powiedziała mi Julka byłem przerażony. Niby Sheo nie jest jakoś moim wielkim przyjacielem, ale ostatnio złapaliśmy dobry kontakt i naprawdę czegoś takiego bym się po nim nie spodziewał. Mimo tego że moją najlepszą przyjaciółką jest Monia to Julka jest osobą której zawsze mogę się wyżalić, tą osobą której w 100% ufam. Uwielbiam spędzać z nią czas, nie mogę pozwolić żeby Maciek skrzywdził tak wspaniałą osobę. Jak Julia mi pokazała co jej się stało, przestraszyłam się ale na szczęście powiedziała że to nic poważnego. Bardzo mi na niej zależy i nie chcesz by ktoś ją krzywdził

K : Spokojnie Julka, jeśli ten śmieć cię jeszcze raz tknie to masz od razu do mnie podejść. Wtedy ja mu wyjaśnię że nie można tak traktować ludzi - rzekłem - Muszę z nim jutro pogadać

J : Nie Karol, jeśli on się dowie że ci powiedziałam to mnie zabiję

K : Nic ci się nie stanie. Nie powiem mu że ty mi powiedziałaś, tylko powiem że zauważyłem że coś jest nie tak

Perspektywa Julki

J : Dziękuję za te słowa! Jesteś najlepszy - Opowiedziałam z nicią nadzieji w głosie

Niby zwykłe słowa "Nic ci się nie stanie" ale wypowiedziane z ust Karolka od razu sprawiały że się uspokoiłam.

K : Cokolwiek by się działo, możesz do mnie przyjść o każdej porze dnia i nocy. Zawsze spróbuję pomóc - powiedział na to się uśmiechnęłam

J : A zmieniając temat możesz mi powiedzieć dlaczego tydzień temu spotkałam cię płaczącego w kuchni?

K : To błaha sprawa - powiedział - Po prostu usiadłem na blacie zaczęłam rozmyślać o tym co się ostatnio dzieje. Od dawna zauważyłem że pomiędzy tobą a Maćkiem to nie jest już to samo, Pati ciągle chodzi przygnębiona ale udaje że wszystko jest w porządku. Monika się na wszystkich wkurza a do tego ma mnie totalnie gdzieś. Na początku projektu było tak super, a teraz wszystko powoli zaczyna się sypać. Niby Patrycja pogodziła się z Moniką ale z tego co widzę to nie będzie to trwało długo. A teraz jeszcze dowiedziałem się że w twoim związku jest gorzej niż mi się wydawało. To po prostu powoli mnie przytłacza. Nie chce mi się żyć - mówiąc to się rozpłakał

J : Kari - powiedziałam dłonią wycierając łezkę na jego policzku - Wszystko będzie dobrze może, ten wyjazd naprawdę poprawi nasze relacje. Przecież w każdej grupie zawsze jest jakiś kryzys. A ty musisz żyć Karol, musisz - objełam twarz Karola rękami - Dla mnie - dodałam

Pieszko przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił ale nie na tyle mocno żebym poczuła ból żeber. Siedzieliśmy przytuleni chwilę po czym Karol odsunął się ode mnie i się odezwał :

K : Masz rację, nie możemy się tak nad sobą użalać - rzekł łapiąc mnie za rękę - Chodź idziemy się przejść - dopowiedział ciągnąć mnie za rękę tak żebym wstała z ławki i poszliśmy na spacer.

Nawet nie zorientowałam się że przez cały spacer trzymaliśmy się za ręce. Po spacerze wruciłam do domku i zaczęłam przeglądać tiktoka. Nagle dostałam powiadomienie:

Od : Karolek
Fajny był ten spacer, musimy to kiedyś powtórzyć❤️

Do : Karolek
😘

*Karolek zmienił nazwę z "Jula" na nazwę "Juleczka🧡" *

Do : Karolek
Oooo, słodko

*Juleczka🧡 zmienił nazwę z "Karolek💚" na "Kari❤️" *

Pisałam z Chłopakiem do 15:00 a potem stwierdziłam że zacznę się szykować na imprezę




.......
867 słów
Jak wam się podoba rozdział?
Dzisiaj trochę krótszy ale chyba ciekawszy. Do zobaczenia szkraby! 💙💛🖤💜❤️💚🧡🌺

Miłość w Horrorze | Team X2 [ZAWIESZONE]  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz