XI - Umowa

300 27 19
                                    

Pov Julka
Po tym jak Pati, Czaro i Kari gdzieś pobiegli stwierdziłam że trochę odpocznę. Wzięłam leżące na stole jabłko i usiadłam na ławkę zaczynając je jeść. Po chwili dosiadł się do mnie Maciek mówiąc:

S : Możesz mi to wytłumaczyć? - powiedział z bardzo poważną miną

J : O co chodzi? - powiedziałam spoglądając na niego. Był bardzo pijany, tak że ledwo trzymał się na ławce

S : Przecież widzę jak patrzałaś na tego Pieszka. Najpierw Czaro, teraz Karol a później Kto? Może Leksiu! Możesz mi to wytłumaczyć. Zapomniałaś że masz chłopaka? - powiedział zdenerwowany ale nadal cicho żeby inni teamownicy go nie słyszeli

J : Nadal nie rozumiem - powiedziałam zdezorientowana

S : Przecież widzę jak się na niego gapisz. Cały czas masz wlepione ślepia w niego - powiedział zaciskając dłoń w pięść

J : To mój przyjaciel a zresztą to ty obmacywałeś się z Monią - powiedziałam ale już po chwili pożałowałam tej decyzji

S : Nie twoja sprawa co ja robię. Nie masz prawa mi mówisz co mam robić! Masz czy mnie słuchać i przestać rozmawiać z Karolem, rozumiesz? - powiedział chwytając mnie za podbródek i obracając głowę w jego stronę

J : Karol to mój przyjaciel, nie możesz zabronić mi z nim rozmawiać - rzekłam

S : A właśnie że mogę i to robię - powiedział - Jeżeli jeszcze raz zobaczę że z nim gadasz, to tak oberwiesz że będziesz jeszcze brzydsza niż teraz - bardzo się bałam ale stwierdziłam że spróbuję mu się sprzeciwić

J : Nie możesz mi zrobić krzywdy, ja sobie tego nie życzę. Powiem całemu Teamowi i zgłoszę cię na policję

S : Ty myślisz że możesz sobie coś życzyć bądź nie życzyć? Albo móc mi grozić - powiedział wbijając paznokcie w moją skórę

J : Przestań, to boli - w tym momencie wrócił Karol a ja stwierdziłam że to moja szansa aby uciec od Maćka. Krzyknęłam:

J : Ja idę do toalety- zaczęłam biec w stronę domu.
Usłyszałam ze sobą głos Maćka który stwierdził że też pójdzie. Strasznie się bałam że mi coś zrobi. Zaczęłam biec jeszcze szybciej i wbiegłam do naszego domku. Otworzyłam drzwi od łazienki zamknęłam jej już miałam zakluczać ale wtedy on z całej siły otworzył drzwi i popchnął mnie na podłogę w łazience.

J : Zostaw mnie! - krzyknęłam, wybuchając wielkim płaczem

S : Zamknij się!!! - krzykoł i kopnoł mnie mocno w brzuch.
Zaczoł mnie kopać i bić, kilku krotnie trafiając w moją ranę. Potem uklęknoł i zaczoł uderzać pięściami w moją twarz, chyba połamał mi nos. Następnie chwycił mnie i zaniósł do sypialni rzucając na podłogę, wywołując u mnie ogromny ból. Następnie kopnoł w mnie jeszcze kilka razy i powiedział :

S : Ostrzegałem - wyszedł szpkim tępem z pomieszczenia, prawie potykając się o własne nogi.
Wszystko mnie bolało. Nie mogłam się ruszyć. Było mi ciężko ale z trudem doczołgam się do telefonu, który było w na podłodze. Odblokowałam telefon odciskiem palca i weszłam w czat z Karolem. Z trudem ale napisałam do niego wiadomość:

Do Kari❤️:
Pomocy!

Od Kari❤️
Już biegnę

Odłożyłam telefon i poczułam że powieki zaczynają mi się przymykać.

Pov Karol
Zobaczyłem pobitą Julkę ledwo przytomną, leżącą na podłodze. Jest ciało pokrywało wiele siniaków i ran a z pod bluzki toczyła się spora ilość krwi. Podeszłam do niej, na szczęście oddychała. Wziąłem ją delikatnie na ręce i zaniosłem do Teamowskiego samochodu. Położyłem ją na tylnych siedzeniach, następnie wsiadłem za kierownicę. Zawiozłem ją to najbliższego szpitala. Tam od razu lekarze wzięli ją do sali gdzie zaczęli ją badać. Kilkukrotnie pytali mnie czy wiem kto jej to zrobił ale na prośbę Julki powiedziałem że nie wiem. Przecież obiecywałem jej że nie powiem nikomu, o tym jak zachowuje się Maciek. Po kilku godzinach lekarz wyszedł z sali. A ja stwierdziłam że się pytam się go co z Julką:

Miłość w Horrorze | Team X2 [ZAWIESZONE]  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz