Pov. Duda💚
Siedziałem przy swoim biurku prezydenckim i zastanawiałem się co robię w życiu i dlaczego Kaczyński jest hot. Nagle przyszedł do mojego biura mój asystent, Dweamy.. Wyglądał hot, wyglądał bardziej hot niż kaczuś.
Duda: Co chcesz?
Dream: Oh um... N-nic, po prostu przyszedłem ci dać j-jakies papiery..
🥺Dweam tak uroczo się jąkał.. Tak bym go brał, tu i teraz. Aż mi ustał. Wyobraziłem go sobie jeszcze w stroju pokojówki i jak rozkłada nogi na mój rozkaz... Mmmmmmm~
Duda: Podejdź tu dream
Dream: Oh.. No okej...?
Dream podszedł do biurka, wstałem i podszedłem do niego. Złapałem go i położyłem na biurku
Dream: N-NYAAA!!! C-co robisz?!
duda: Jesteś słodki~ Jak coś będę delikatny~~~
dream: Mhm, okej.. Zaczynaj
wziąłem go i odwróciłem w moja strone, zdjalem jego gacie i swoje. Włożyłem w niego palec i rozciagalem.
Dream: AHHHH!!!
włożyłem w niego swoje 30 cm i pieprzylem
Dream: AHHHHHH OHHHH, SZYBCIEJ DADDY!!!
Wszedłem w niego i doszedłem w nim, aż urósł mu brzuch.
=____________________________________=
Szedłem po swoim pałacu i usłyszałem jęki Dreama. Spojrzałem w jakiś zakamarek i widziałem jak sapnap, George, punz i Wilbur ruchali razem dreama. Mojego dreama.
duda: CO WY ROBICIE Z MOIM DREAMEM?!?!?! WON!!!!
Uciekli nagle wszyscy nago, podszedłem do dreama i znów się podnieciłem. Zdjalem z siebie ciuchy i ruchalem dreama aż mój penis wychodził mu przez gębę. Jęczał Jak szalony, po pięciu godzinach go zostawiłem, był cały w mojej spermie i wyglądał jakby był w ciąży, miał tak wielki brzuch, a gdy go nacisakalem wylatywała z niego moja sperma.