Około 2 w nocy obudzilam się. Miałam koszmar. Widziałam młodego chłopaka malujacego coś na ogromnym płótnie. Był to człowiek bez twarzy. Nagle zaczął się przeraźliwie smiać wciąż nie przestając malować. Wzdrygnęłam się na samą myśl o tym śnie. Postanowiłam dla uspokojenia nerwów posłuchać muzyki. Wzięłam do ręki bezprzewodowe nauszne słuchawki i je włączyłam po czym nałożyłam na uszy. Wzięłam telefon który leżał koło mojej poduszki a następnie odczepiłam od niego ładowarkę. Puściłam piosenkę której słucham gdy jest mi przykro lub czuje się przytłoczona- Carol of the bells (piosenka w mediach). Przesłuchałam chyba utwór z 7 razy, lecz dalej czułam lęk. Wyłączyłam słuchawki i wyszłam z łóżka. Moje ciało owiał chłód. Otworzyłam drzwi do swojego pokoju a następnie wyszłam z niego. Skierowałam się na drugą stronę korytarza do pokoju brata. Gdy byliśmy mali i któreś z nas się czegoś bało spaliśmy razem. Zapukałam cicho a gdy ze środka padło ciche "proszę" szybko wślizgnęłam się do pomieszczemia i zamknęłam za sobą drzwi. Luci siedział na swoim łóżku z telefonem w ręce.
- Dlaczego nie śpisz?- spytał marszcząc brwi.
- Miałam koszmar i nie mogę zasnąć. Mogę spać dzisiaj z tobą?
- Pewnie młoda. Wskakuj- uchylił kawałek kołdry a ja się jak najszybciej wślizgnęłam koło niego. Luci odłożył telefon a następnie mnie przytulił. Tuląc sie do brata oraz czując cieplo, zrelaksowałam sie a następnie odpłynęłam w krainę Morfeusza.Koło mojego ucha zabrzmiał największy grzech tego świata. Budzik. Ugh jak ja go nie znoszę.
- Wyłącz to cholerstwo, proszee- jęknęłam do brata.
- Wstawaj Emma. Zaraz sie spóźnimy do szkoły.
- Co?! Jak to? Która godzina?!- krzyknęłam spanikowana.
- 7:07. Mamy niecała godzinę na dojechanie do szkoły.
- Kuźwa!- krzyknęłam na cały regulator i wybiegłam z pokoju Luciego. Wpadłam do swojego pokoju kierując sie do szafy. Szybko wyjęłam czarny top oraz czarne spodnie. Szybko zapięłam pasek i chwyciłam szarą bluzę z kapturem z adidasa. Wbiegłam do łazienki i chwyciłam szczoteczkę do zębów. Nastepnie popsikałam swoje włosy odżywką do włosów i je szybko rozczesałam szczotką. Popsikałam się perfumami oraz dezodorantem. Pod oczy dałam korektor a brwi poprawiłam żelem a następnie pomadą. Zeszłam na dół idealnie o 7:45. Na szczęście do szkoły mamy 5 minut autem. Zeszłam do kuchni i zobaczyłam brata szykującego nam bułki do szkoły. Luciano robi najlepsze pod słoncem bułki.
- Z czym będą?- pytam sie zerkając na niego.
- Ser, szynka, sałata, ogórek i odrobina majonezu.
- Pychaa. Zrób mi jedna proszę, przekąszę ją w aucie- popatrzyłam na niego z błagalnym wzrokiem. On tylko przewrócił oczami i zaczął kroić bułkę.
Wyjechaliśmy z domu o 7:50. Po 7 minutach byliśmy pod szkołą. Luciano zaparkował auto na prawie pełnym parkingu. Wysiedliśmy z naszego mustanga '97 i skierowaliśmy się do sekretariatu. Miałam wrażenie, że wszyscy się na nas patrzą. Luciano widząc moje delikatne zdenerwowanie chwycił mnie za rękę. Zatrzymaliśmy sie przed gabinetem dyrektora.
- Jesteś gotowa Emma?- spytał chłopak patrząc się w moje oczy.
- C-chyba tak- powiedziałam jąkając się. Weszliśmy do sekretariatu. Za biurkiem siedziała starsza pani. Wyglądała bardzo miło.
- Dzień dobry, my do pana dyrektora- powiedział mój brat.
- Dzień dobry, poczekajcie chwilę, pan dyrektor przeprowadza teraz rozmowę- staruszka uśmiechnęła sie do nas miło. Luciano poprowadził mnie do krzeseł które stały zaraz koło wejścia. Byłam jak w transie. Strasznie się bałam. Czy ktoś mnie polubi? Czy się odnajdę? Czy nauczyciele są mili? Miałam milion pytań. Po chwili czekania drzwi dyrektora się otworzyły. Zza nich wyszedł przystojny chłopak który na oko był w moim wieku. Był bardzo wysoki i umięśniony. Jego włosy były ciemne. Miał obojetny wyraz twarzy.
- Jeszcze jedno takie przewinienie Oscar a wylecisz z tej szkoły- głos nieznajomego mężczyzny zabrzmiał groźnie. Chłopak którego dyrektor nazwał Oscar przewrócił oczami, mruknął coś pod nosem i wyszedł z sekretariatu chyba cicho klnąc.
- Zapraszam do mojego ganinetu- obecny głos dyrekcji był miły a na twarzy dostrzegłam uśmiech. Wstaliśmy z krzeseł i weszliśmy do gabinetu, zamykając za sobą drzwi.-------------------
Taka mała niespodzianka🤪. Zacznę dzisiaj kolejmy rozdział lecz nie wiem kiedy go opublikuje. Postaram się jakoś jutro! Miłego dnia/wieczoru❤
CZYTASZ
"Chłopiec z obrazu"
Romance16-letnia Park Emma wraz z rodzicami i starszym bratem przeprowadzają się do Włoszech. Dziewczyna miewa sny z pewnym chłopcem który maluje obraz. Co się stanie gdy chłopiec ze snu okaże się prawdziwy?