A new Feeling||Chapter Eight

85 7 4
                                    

Hej!

Zanim zaczniesz czytać, mam wiadomość dla Ciebie. Wydarzenia zawarte w tym rozdziale (jak i większość rozdziałów) są wymyślone, nie ma tego w anime, ani w mandze. Dziękuję za przeczytanie, miłego czytania :)



Kolejny poranek, i kolejny dzień w szkole... Byłem bardzo niewyspany, ponieważ ktoś postanowił sobie mnie odwiedzić o północy! Nie mógł mi tego powiedzieć dzisiaj w szkole?

~~~

Narrator
O 9 rano 1-A już siedziała w klasie. Jednak brakowało tu kogoś. . .
Nie było Todorokiego. Bakugo zaczął wrzeszczeć, że nie potrzeba nam jakiegoś mieszańca, reszta składu Katsukiego go uspokajała, natomiast przyjaciele Deku wpatrywali się na Bakugo który krzyczał po Midoriyi, a reszta klasy porównywała swoje dary.
Po chwili do klasy wszedł Aizawa, na co wszyscy momentalnie usiedli na swoich krzesłach.
- Witam wszystkich. Na początku chciałem wszystkich oznajmić, że Shoto Todoroki wypisał się ze szkoły - odparł Eraser, a cała klasa patrzyła się na wychowawcę ze zdziwieniem, i oczekiwaniem na odpowiedź: Dlaczego? - Również zdziwiłem się, gdy powiedział że chce opuścić szkołę. Niestety nie powiedział mi dlaczego odszedł. A teraz przechodzimy do zajęć.

Deku

Co..? Dlaczego odszedł? Już wiem, dlaczego w nocy do mnie przyszedł. Ale jaki ma pomysł na dalsze życie? Co planuje?

Huk!

Po szkole rozległ się jakiś trzask drzwi. Słychać było kroki, zdawało się, jakby ten ktoś był niedaleko nas... Po chwili rozległ się krzyk dziewczyny, a za chwilę słyszymy nieco szybsze, i intensywniejsze kroki, zbliżające się do nas. Cała klasa wstała z ławek, przygotowana na nie wiadomo co, po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanął... No właśnie, kto to był? Ten ktoś uniósł dym, i nie potrafiliśmy dostrzec kto to. Ba, ledwo widziałem Kacchan'a i Jiro!         Złapałem ich ręce i wybiegliśmy z pomieszczenia. Poszliśmy na pierwsze piętro, i tam się zatrzymaliśmy, przed wyjściem.

- Ja pierwszy wychodzę, upewnię się czy jest bezpiecznie - powiedziałem i złapałem za klamkę, ale Jiro mnie odepchnęła.

- Nie! Poczekaj, sprawdzę, czy  ktoś jest na zewnątrz poprzez słuchawki.

- Idioci! - warknął Kacchan - to logiczne, że na zewnątrz są złoczyńcy!  Przecież ktoś musi pilnować otoczenia na polu!

Spojrzałem na Jiro, ktora wyglądała na zamyśloną.

- Hej! Tu jestem! Słuchajcie mnie, jeśli będziemy tutaj nadal stać... - dodał kacchan.

- Cicho Kacchan! - powiedziałem nieco głośno.

- Jeśli WY będziecie nadal tak wrzeszczeć... 

- ...To nas złapią - dokończyłem, ale w tej samej chwili zobaczyłem za sobą... 

- Cześć Izuku, stęskniłam się za Tobą! - powiedziała po czym uśmiechnęła się psychopatycznie Toga. No nie, jeszcze jej teraz tu brakuje!

- Toga Himiko! - Ledwo zdążyłem wypowiedzieć te słowa, gdy chciałem spojrzeć na moich przyjaciół, ale ich już tu nie było.. - czego chcecie znowu?

- No widzisz Izuku, chcieliśmy narobić Twojej szkole problemów. oczywiście, Tobie nic nie zaszkodzi. Chcemy tylko, aby ją zamknęli, i wtedy...

Drzwi wywarzył Hawks, a za nim Endeavor. Toga to zauważyła, i szepnęła;

- To ja wtedy byłam Uraraką, kiedy z nią rozmawiałeś o nas. Dziękujemy Ci Izuku, że nas ochraniasz! Dzięki temu, możemy rozwalić bez większego namysłu na tę szkołę... Do zobaczenia! - odparła Toga i jakby rozpłynęła się... Może znowu się w kogoś zamieniła? Drażliwa jest.  W każdym razie... Trochę mi ulżyło, bo Uraraka w końcu o tym nie wie.

- Nic Ci nie jest? - Spytał Hawks. Boże, pierwszy raz go widzę na żywo!

- Hawks?! Bohater numer dwa?! Miło mi poznać, Izuku Midoriya - powiedziałem szybko i zwięźle, nie moc opanować mojego ucieszenia.

U Ligi Złoczyńcow (Narrator)

- Izuku się dowiedział, i chyba nie był zaskoczony. Raczej... - odparła zastanawiając sięToga - ulżyło mu...

- Może po prostu dlatego, że cieszy się że ta dziewczyna o tym nie wie? - stwierdził Twice, nagle pojawiając się w progu drzwi - Co się na mnie tak patrzycie?! 

- A Ty skąd się tu wziąłeś? Miało Ciebie tu nie być - odparł lekko zdenerwowany Shigaraki - Może i jesteś w lidze, ale miałem rozmawiać z Himiko. Nawet Dabiemu nie pozwoliłem przyjść.

- Skoro mnie tu nie chcecie... Idę go poszukać. Wiecie gdzie jest? - spytał już trzymając za klamkę.

- Raczej nie ucieszy się z Twojego przyjścia - odparł Tomura po czym podrapał się po szyi - Dabi spotkał się z Shouto.

Chwila ciszy...

- Z kim? - zapytał zdezorientowany Twice.

- No z Shouto. Aha, Ty nie wiesz. Dabi jest jego bratem. Wiesz, ten z Festiwalu Sportu, walczył w finale. Jest dobry - powiedziała Toga, nie wydając żadnych emocji. Dziwne. 

Twice pokiwał głową aby dać znak, że pamięta.

- Twice, wyjdź. Nie wiem, skocz gdzieś... Za godzinę możesz być - Warknął Shigaraki, po czym Twice wyszedł. 

~~~

Następnego dnia...

Narrator

Deku był w słabym humorze. Co chwilę myślał o tym, że jego życie się psuje...

No właśnie, ale co znaczy to "psuje"?

Cóż, odpowiedź zna już on sam.

Popatrzył na światła dla pieszych - były znaczne na czerwono. Spojrzał przed siebie, na drugi koniec ulicy, gdzie czekali na mnie Iida i Uraraka. Bez namysłu przeszedł przez pasy. Było słychać jak Uraraka krzyczy na niego rozpaczliwym głosem, a Iida każe mu się wycofać. Nie słuchał ich, a nawet się nie zorientował gdy był po drugiej stronie ulicy. 

- Deku! Co Ty robisz! Było czerwone! - odparła Uraraka zdenerwowana - Dobrze się czujesz?

Ale on tylko pokiwał głową. W sumie nie wiadomo po co pytała o to. Wiadomo, że by nie odpowiedział, lub powiedział "tak", choć sam lepiej wiedział. 

Przez wszystkie lekcje nie odzywał się do nikogo. Niektórzy z 1-A myśleli że powodem był Todoroki, jednak byli w błędzie. Coś się działo z jego umysłem, który z biegiem czasu uświadamiał sobie, że czuje się gorzej, i potrzebuje innego życia. Nie takiego, w którym musi się uczyć i chodzić do U.A, ale też nie takiego w jakim musi odpocząć.

~~~

Gdy nadszedł Weekend, Deku czuł się o wiele gorzej, a gdy wrócił do domu, położył się na kanapie, i zasnął. Spał całe południe. Inko zaczęła się o niego martwić. W końcu on zawsze był radosny, ciągle coś robił, a teraz spał. Tak po prostu.

Ciąg dalszy nastąpi...

~

Hej! Mam nadzieję że ta część Wam się spodobała. Przepraszam, że musieliście czekać (jeśli ktoś w ogóle na to czekał) tydzień i jeszcze trochę. 

Dziękuję za przeczytanie <3

~

Now I'm free||Villain DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz