🔞~5~🔞

174 3 0
                                    

Ale w tym momencie do pokoju wszedł Patryk. Zastanawiałam się czy powiedzieć mu że Werze podoba się Maciek i czy moglibyśmy po nią pojechać ale nagle z zamyślenia wyrwał mnie Patryk.
- Nad czym tak myślisz Misiek?
- Zastanawiam się czy Ci coś powiedzieć czy nie...
- Mi możesz wszystko powiedzieć
-Okej. Chodzi o to że mojej najlepszej przyjaciółce bardzo podoba się Maciek. I chciałam się zapytać czy pojedziemy po nią do Zakopanego żeby ich spiknąć.
- W sumie dobry pomysł Maciuś przynajmniej nie będzie nam dokuczał - i właśnie teraz zadzwonił mi telefon. To był mój tata.
- Kto to?
- Mój tata...
- Odbierz - więc odebrałam.
- Halo...
- Halo Julita gdzie ty jesteś?
- U koleżanki.
- Nie kłam.
- Nie kłamię.
- Jesteś w Krakowie przyznaj się!
- Tak... jestem w Krakowie.
- Z tym chłopaczkiem?! Pomyślałaś ty w ogóle?! Skąd wiesz że nie chce ci zrobić krzywdy?!
- Patryk nie zrobił by mi krzywdy!
- Patryk?! Czyli tak ma na imie ten chłoptaś?!
- Daj na głośnik... - szepnął mi do ucha Patryk.
- Patryk nie jest żadnym chłoptasiem...!
- Albo on Cie zaraz odwiezie do domu albo ja po ciebie pojadę!
- Nie ja tam nie wracam!
- Słucham? Powtórzysz?
- Powiedziałam że ja niebwracam do Bydgoszcza! - i się rozłączyłam.
Ze wstydu wybiegłam z domu słyszałam jak Patryk mnie woła ale ja chciałam być sama chciałam rzucić sie pod samochód ale w pewnej chwili się potknęłam. W ostatniej chwili Patryk mnie złapał i przytulił... Było mi tak miło kiedy mnie tak przytulał. Odwzajemniłam jego uścisk ale po chwili Patryk mnie od siebie oderwał i... wziął mnie na ręce w stylu panny młodej! (Chodzi o to jak ktoś ni wie)

 wziął mnie na ręce w stylu panny młodej! (Chodzi o to jak ktoś ni wie)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja tylko owinęłam ręce w okół jego karku i się przytuliłam.

Pov Patryk

Widziałem co chciała zrobić. Coraz bardziej zbliżała się do ulicy ale tak nagle się potknęła ale na szczęścke zdąrzylem ją złapać, przyciągnąłem ją do siebie i przytuliłem, po jakimś czasie odwzajemniła uścisk. Staliśmy tak chyba 10 minut. Po chwili oderwałem ją od siebie i podniosłem w stylu panny młodej. Widziałem że nie wiedziała co się dzieje ale po chwili owinęła ręce na moim karku i się przytuliła. W ten sposób zaniosłem ją do domu. Akurat Maćka nie było w domu więc mieliśmy wolną chatę. Poszliśmy do naszego pokoju. Położyłem ją na łóżku i zacząłem ją całować odwazajemniała każdy pocałunek. Po chwili doszły też jezyki. Walczyliśmy aż w końcu ja wygrałem. Zeszedłem do szyi porobiłem jej kilka malinek i schodziłem coraz niżej. Ona tylko westchnęła.
- Mogę?
- Dzisiaj jestem twoja...
- Cieszę się.
Wruciłem do jej ust ale w tej chwili ona znalazła się nademną. Znowu zczęliśmy się całować. Nagle włożyła mi ręce pod koszulkę i powoli ją ściągnęła. Zeszła do mojej szyi i zaczeła robić mi na niej malinki. Po chwili zaczęła całować mnie po klacie. Nie powiem że nie podobało mi się. Westchnąłem i zdjąłem jej koszulkę. A potem znowu znalałem się nad nią. Zacząłem ją całować po biuście. I ściągnąłem jej stanik. Po chwili ssałem jej piersi. Ona w tym czasię rozpieła mi spodnie i je ściągnęła. Po chwili zostałem w samych bokserkach. Schodziłem coraz niżej aż doszedłem do jej spodni. Powoli rozpiąłem je i ściągnęłem. Zrobiłem jej malinkę nad majtkami ale kiedy chciałem je ściągnąć Julita znalazła się znowu nademną.

Pov Julita

Znalazłam się znowu nad nim. Zaczełam od całowania jego klaty na co on tylko westchnął. Zeszłam niżej aż do jego bokserek i je ściągnęłam. Polizałam po długości jego członka. Potem polizałam główkę. Aż wreszcie włożyłam go do buzi i zaczęłam ssać. Słyszałam jak Patryk jęczy z przyjemności. Jak skończyłamnPatryk od razu zrobił tak żeby on był nademną. Zaczął od piersi schodząc prosto do moich majtek. Ściągnął je i zaczął lizać to co buło nimi zakryte. Ja zaczęłam jęczeć coraz to głośniej. Po chwili obaj doszliśmy. Pattyk położył się obok mnie a ja położyłam swoją głowę na jego klacie.
- I jak było?
- Cudownie. Nigdy lepiej się nie bawiłam - kiedy to mówiłam Patryk zaczął bawić się moimi włosami.
- Cieszę się bardzo.
Poleżeliśmy jeszczę chwilę a potem zasnęliśmy.

_________________________________________
647 słów😎👊

~Nigdy Nie Przestanę Cię Kochać~ Patryk Skóbel, Maciej RembowieckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz