4. "Conspiracy".

131 5 0
                                    

~Pov Chan~

Kiedy Tori podała mi kartkę wyszliśmy z pokoju. Zacząłem czytać tekst. Wydałam się zwykły, ale krył za sobą historię.

- Ciekawe czy chcą iść z tym do JYP. To jest naprawdę dobre. - kiedy skończyłem czytać podałem kartkę Changbin'owi. Kiedy on skończył czytać podaj kartkę dalej. I tak dalej, aż kartka doszła do Han'a.

- Przeczytasz to na głos Han? - zapytał Minho. Han pokiwał głową i zaczął czytać.

- "I believed in us why today,

It all means nothing anymore.

I already know today come sometimes,

Tears flow, I still have to be strong.

I have wasted so many moments irretrievably,

The only thing left is the taste of pain.

I thought when you left everything would be fine,

That I wouldn't suffer so much because of you.

I was hoping that life would return to previous track,

I thought that by looking at the stars I would get rid of the pain.

This pain that once connected us now

Has changed course and disconnected us.

I felt tears ...

You said you wouldn't let me cry,

I wish you back,

Although I know how much I can regret it.

I believed in us why today,

It all means nothing anymore.

I already know today come sometimes,

Tears flow, I still have to be strong.

I don't want to feel fake love anymore,

You and me is a losing game, a closed chapter.

Everyone told me "he wasn't worth any of your tears",

No more will I be deceived by you or anyone else.

You've been plotting a conspiracy for so many weeks,

You just wanted to use me.

I felt tears ..

You said you wouldn't let me cry.

I wish you back,

Although I know how much I may regret it.

I believed in us why today,

It all means nothing anymore.

I already know today come sometimes,

Tears flow, I still have to be strong.

You turned out to be one of the many conspirators,

I avoided it as much as I could.

I have a lot of memories in my head because of you,

You don't know how much I want to get rid of them.

You only prepared a conspiracy every day. " - czułem, że Tori pisząc o spiskowcu ze swojego życia miała na myśli mnie. Potrafiłem kłócić się z nią o wszystko co tak naprawdę nie miało znaczenia.

- Myślicie, że gdyby dać tą piosenkę JYP, pozwoliłby dziewczynom ją nagrać? - zapytał Hyunjin.

- Jakby nie patrzeć to one musiałyby mu ją dać, żeby cokolwiek zrobić. Może gdyby je namówić, może by poszły i zaniosły ją. - powiedział Han.

- Myślałyśmy nad tym. Ale nie sądzę, że byłby nią zainteresowany. - jak na zawołanie. Wszyscy spojrzeliśmy w jej stronę. Opierała się o ścianę za nią.

- Żartujesz? Że niby tą piosenką nie byłby zainteresowany? Kiedy wy ją napisaliście? - zapytał I.N

- W zasadzie to... - spojrzała na zegar na ścianie. - Jakieś 45 minut temu, może godzinę. Kiedy zaczęliście mnie podsłuchiwać już była gotowa.

- Czemu nie pójdziecie z tym jutro do JYP? - spytałem. Ona tylko wzruszyła ramionami.

- Idę spać, jak chcecie to jeszcze sobie siedźcie, tylko cicho. - powiedziała wracając do pokoju. Kiedy tylko zamknęła drzwi odezwał się Seungmin.

- Wyślemy to do JYP?

- Jeszcze się pytasz? - odezwał się pół szeptem Hyunjin. - One mają duży talent skoro napisały ten tekst w tak krótkim czasie. Nam napisanie piosenki zajmuje o wiele więcej czasu. Wysyłamy? - zwrócił się do mnie.

- Wysyłamy. - zrobiłem zdjęcie tekstu i wysłałem do JYP. Podpisałem, że tekst jest Tori i dziewczyn z jej zespołu. Odpisał, że ma zamiar wezwać je jutro do siebie i porozmawia z nimi o tym. Poprosił też, żebym jutro przyniósł mu tą kartkę, żeby mógł przeczytać na spokojnie. Zaraz po tym wszyscy rozeszliśmy się do pokoi. Rano kiedy wyszedłem z pokoju zauważyłem Tori w salonie.

- Już nie śpisz? - zapytałem opierając się o kanapę. Nic mi nie odpowiedziała. Kiedy na nią spojrzałem zauważyłem, że ma słuchawki w uszach. Wyciągnąłem jej z ucha słuchawkę na co podskoczyła ze strachu.

- Boże Chan zwariowałeś? Nie strasz tak. - powiedziała odwracając się w moją stronę. Zaśmiałem się.

- Pytałem, czy już nie śpisz i jak widzę to tak. Dawno tu siedzisz?

- Jakiś czas. Changbin spał, a ja nie miałam co robić. Jest prawie 9:20 chyba czas ich wszystkich obudzić. Chyba, że chcą przespać trening.

- Racja. Tori? Mogłabyś mi powiedzieć dokąd wczoraj poszłaś pół godziny przed treningiem? - zapytałem patrząc na nią z uwagą.

- Wyszłam szybciej, bo umówiłam się z dziewczynami. Zazwyczaj po treningach jesteśmy zmęczone i żadna z nas nie ma ochoty nigdzie iść. A co? Myślałeś, że byłam z jakimś chłopakiem?

- Co? Ja? W życiu tak nie pomyślałem...

- Jasne. Nie martw się nie zamienię ani ciebie ani chłopaków na nikogo innego. Przynajmniej nie teraz, może kiedyś...

- Może kiedyś?! Co to ma znaczyć?! - wstała z kanapy i zaczęła przede mną uciekać. Oczywiście nie obyło się bez tego, że z pokojów zaczęli wychodzić chłopcy. Patrzyli się na nas, a ich miny tylko wskazywały na to, że nie wiedzą o co chodzi.

- Co się tu dzieje? - usłyszałem Hyunjin'a. Tori do niego pobiegła i powiedziała chowając się za nim.

- Ratuj mnie od tego wariata!

- Wariata?! Jak cię dorwę...

- W zasadzie o co poszło? - zapytał I.N

- Powiedziała, że na nikogo nas nie zamieni...

- Ale to chyba dobrze, prawda? - zapytał Minho.

- Niby tak. - powiedziałem. - Ale później powiedziała, że może kiedyś nas zamieni na kogoś innego. - powiedziałem zakładając ręce na plecy. Wszyscy zaczęli odwracać się do niej przodem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No to dziewczyna się w kopała... 안녕, Tori.

Życie potrafi zaskoczyć... Wróć do mnie... | Han JisungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz