Po skończonych zajęciach Ron i Harry udali się na błonia gdzie mieli spotkać się z Hermiona. Usiedli pod drzewem i zaczęli dyskusję na temat, ogromu zadań do zrobienia po zajęciach.
-Harry tego jest mnóstwo! Nie będę miał czasu na treningi Quidditcha!
-Spokojnie Ron Hermionia ma rację. Nie jest tak źle.
Najmłodszy Weasley spojrzał na niego z przerażeniem.
-Zamieniasz się w H-hermione!
Odrzekł dramatycznym tonem przez co oboje wybuchli śmiechem.
-Harry! Profesor Snape prosił aby przekazać ci ze za 15 minut oczekuje ciebie w swoim gabinecie- wydyszała jakas puchonka oddychając głośno po tym jak przebiegła z dobry kawałek drogi.
-ee jasne, a wiesz może po co?- potrząsnęła głową na znak że nie ma pojęcia i odeszła do swoich znajomych. Harry westchną.
-Idz stary, powiem Hermionie że musiales iść do tego starego nietoperza.
Tylko później opowiedz nam wszystko okej?Potter uśmiechną się lekko i ruszył w stronę szkoły.
Przemierzając korytarze w drodze do gabinetu Snape'a napotykał ludzi uśmiechających się do niego.
Rozglądał się po ścianach gdzie zniszczone podczas bitwy obrazy zastopione były nowymi..
Równie irytująco szczęśliwymi malunkami. O wydarzenich z przed kilku miesięcy nie pamiętał już nikt..
Każdy zapomniał o tej masakrze, o tych wszystkich nieżyjących już osobach.
Harry tak nie potrafił...
Jemu było trudno zapomnieć zwarzając na to że oni walczyli za niego. Za to aby teraz on mógł chodzić po tej ziemi, zwiedzać niezwiedzone zakamarki Hogwartu.W końcu znalazł się pod gabinetem Nauczyciela eliksirów. Zapukał do drzwi.
- Wejść!
Zza drzwi dotarł do niego ten zimny i opanowany ton głosu Severusa, od którego ciarki przechodziły mu po plecach.
- Prosił Pan abym przyszedł...
-Ah tak Potter, chciałeś zostać aurerem tak?- ah tak cały Snape odrazu przechodzi do sedna sprawy.
Harry zmarszczył brwi.
- No tak a co to ma do rzeczy?
- Twoje oceny z eliksirów leżą i kwiczą Panie Potter. A wydaje mi się że umiejętność poprawnego warzenia eliksirów jest potrzebna do kariery Aurora.
- Ou... Czyli mam rozumieć że o tym zawodzie mogę pomarzyć?- Spytał ponuro
- Niekoniecznie Potter. Mógłbym zaproponować ci dodatkowe lekcje.- Harry wytrzeszczył na niego oczy- Nie patrz tak na mnie. Uznaj to jako objaw tego że posiadam serce.
-Ee dziękuję profesorze.
-Czwartek o 19. Nie toleruje spóźnień.
Mówiąc to Severus dał do zrozumienia że Harry ma wyjść. Więc Potter obrócił się na pięcie i dalej lekko zszokowany wymaszerował z Gabinetu.
- i jak Harry ? Czego chciał od ciebie profesor Snape?- ledwo wszedł do dormitorium a już został zasypany pytaniami od przyjaciół.
Z westchnieniem odpowiedział
-Snape zaproponował mi dodatkowe lekcje z eliksirów.
-Co zrobił?! -tym razem odezwał się rudzielec.
- Ale tak poprostu? Harry! Ja próbowałam się starać o te lekcje z dobre pół roku i się nie zgodził! A tobie tak poprostu je zaproponował?
W tonie głosu Hermiony można było wyczuć zazdrość.
-No tak. Dobra ja będę kładł się spać. Jestem padnięty...
- Ale Harry mam do ciebie jeszcze kilka pytań..
-Nie dziś Hermiono daj mi odpocząć.
Dziewczyna z westchnieniem odpuściła, i udała się w stronę dormitorium dziewcząt. Za to Ron ruszył schodami za Harrym do dormitorium chłopców. Potter rzucił się na łóżko wciskając głowę w poduszke, niemal odrazu zasną.
.
.
.
.
Jak wrażenia po drugim rozdziale?
Mam nadzieję że się podoba <3
Miłej/ego wieczoru/dnia~
Felicja Riddle♡
CZYTASZ
jesteś mi potrzebny/ snarry
Fanfic"Harry powrócił na swój 7 rok nauki w Hogwarcie. Wiele rzeczy zmieniło się po wojnie. W tym jego relacje z Severusem Snape'm, (który cudem przeżył) czy nawet samym Draconem Malfoy'em. Jak wyglądają one teraz? Zapraszam do czytania!" #24 harry- 11.1...