Kenjiro Shirabu to brązowooki brunet. Gdy chodził do liceum, należał do klubu siatkarskiego, był jednym z najmądrzejszych uczniów w szkole, urodą także nie grzeszył, lecz mimo to posiadał nie wielu znajomych. Dlaczego? Otóż młody siatkarz nie należał do miłych osób. Rozpoznawany był z swojej opryskliwości, nieprzyjemnych komentarzy oraz ostrej krytyki, jednak ci co go bliżej znali, wiedzieli, iż jest to po prostu sposób bycia chłopaka i nic na to nie poradzi. Miewał on problemy z komunikacją, lecz nie bywał on wybitnie wredny jedynym wyjątkiem był rok starszy od niego Eita Semi. Oboje grali na tej samej pozycji w drużynie siatkówki. Nie istniał dzień bez ich kłótni podczas treningów. Shirabu mimo krótszego czasu w drużynie, dostał się do pierwszego składu już w pierwszej klasie sprowadzając Semiego na ławkę rezerwową. Shirabu dawał się ponieść każdej kłótni z chłopakiem wypuszczając wszystkie emocje, ponieważ starszy nigdy nie chował urazy, a nawet odpłacał pięknym za nadobne. Podczas egzaminów końcowych Eity, okazało się, iż ciągłe napięcie między chłopcami było wywołane skrytymi uczuciami obu siatkarzy. Zanim starszy ukończył szkołę, dwóch rozgrywających rozpoczęło wspólny związek.
Obecnie Shirabu ma 19 lat, ukończył szkołę i w końcu mógł dołączyć do życia studenckiego wraz z swoim chłopakiem. Właśnie... mógł... jednak nie koniecznie..
Pod koniec szkoły podstawowej, Shirabu dowiedział się, iż posiada nowotwór płuc, bez szans na uleczenie. Wiedział, iż zostało mu tylko parę lat życia. Nie przejmował się tym. Chłopak nie posiadał przyjaciół, rodzina także o wiele lepiej funkcjonowała bez niego, nie było nic co go trzymało, co dawało mu chęć życia. Lecz plan jego zepsuł wysoki szaro-włosy rozgrywający pojawiający się w sali gimnastycznej odpowiadający na jego odzywki z uśmiechem. Oh jak ciemne oczy zawróciły mu w głowie, a usta, które go wyzywały aby następnie zmienić się w uśmieszek doprowadzały go do szaleństwa. Każde jego spojrzenie, ton głosu czy ruch oddziaływały na niego potrójnie. Gdy raz poczuł cytrusowy zapach starszego, już nigdy nie przestał kupować świeczek o tym samym zapachu. Niedługo potrwała mu realizacja, iż wpadł po uszy i nie było już powrotu. Kiedy Semi odwzajemnił jego uczucia, czuł się jak w siódmym niebie. Przeżył z ukochanym najlepsze chwile swego życia. Po roku rozstania z powodu odległości oraz obowiązków szkolnych, po wakacjach mógł właśnie wraz z Semim uczyć się na tej samej uczelni lecz coś sprzed paru lat dało o sobie znać. Po wizycie u lekarza Shirabu dowiedział się, iż został mu tylko tydzień. Nigdy nie powiedział swojemu chłopakowi o jego chorobie bo przecież jak masz powiedzieć osobie, z którą planowałeś przyszłość, że niedługo zostawisz ją na tym świecie samą. Dlatego brunet postanowił sprawić, iż te ostatnie siedem dni będzie dla Semiego niezapomnianymi chwilami...

CZYTASZ
7 dni
ContoTo historia o Shirabu , zwykłym opryskliwym dla świata brunecie, który mimo że na takiego nie wygląda, zrobi wszystko dla swojego ukochanego, Semiego.