★ep.5★

246 19 1
                                    

Tak jak myślałem. Wszyscy z rana gadali tylko o Deku, o tym jak wczoraj spotkali i jak to prawie go mieli.

Heh, prawie?

Mówiąc prawie pewnie mieli na myśli ze, nie robiłem nic przez 10 minut, co oznacza ze mnie złapali ale jakoś nie fortunnie się wyrwałem, ojejku.

Nienawidzę o tym jak o mnie rozmawiają w tej sposób, coś się wtedy we mnie gotuje, mam ochotę ich nie raz zabić, ale nie zrobię tego... Nie potrafiłabym akurat ich zabić.

Lecz nadal nie zabiłem Leonarda.
Przez ich! Oni mi tylko przeszkadzają, mam ich dość! Chce tylko by dali mi spokój i bym mógł robić swoje..

-rozmawiacie znowu o Deku? -

Kaminari: jakos tak wyszło.. -

Wszyscy, no może prawie wszyscy, patrzyli się na mnie z wrogim wzrokiem, co znowu się stało tym razem? Znowu mnie podejrzewają?! Kiedyś nie wytrzymam i-

Shoto: Midoryia!-

Z moich rozmyślen wyrwał mnie krzyk Todorokiego. Eh.. Pewnie coś do mnie mówił a ja nie słyszałem.

-hm? -

Shoto: powtórzę ostatni raz. Gdzie byłeś wczoraj o 23.20? -

- no przecież byłem w poko..-

Kirishima: Hm.. To dziwne bo z tego co wiem to o 23 pukał do twojego pokoju Fumikage i cię nie było. -

Kaminari: dokładnie o 23.40 pukalismy do twojego pokoju i wtedy już byłeś, a Deku zniknął -

- nie rozumiem o co wam chodzi-

Uraraka: przestańcie! -

- podejrzewacie mnie o byciu zasranym Deku?! -

Kirishima: odpowiedz na pytanie. Gdzie byłeś? -

-zamist go szukać to wy mnie wypytujecie o jakieś bez sensowne rzeczy! NO KURWA, KAŻDY Z NAS TUTAJ ZEBRANYCH MOŻE NIM BYĆ, DLACZEGO AKURAT JA?! -

Umilkli na chwilę, zdziwili się pewnie poniewaz nie podnoszę zazwyczaj glosu a tymbardziej nie przeklinam.
Klasa wymieniła się spojrzeniami, po czym spowrotem wpatrując się we mnie.

Shoto: pytamy się tylko gdzie byłeś -

- to jakieś przesłu... -

Nie dokończyłem bo poczułem silny, kujący ból w klatce, po krótkiej chwili mojego miałem uczucie jakby ktoś mnie.. Dusił? W każdym bądź razie nie potrafiłem wziąść oddechu i po prostu się dusiłam na oczach całej klasy.
Moje ręce zaczęły się trząść po czym również moje nogi. Czułem jak się robię blady. Czułem jak zaraz padne z braku powietrza.
Dlaczego teraz takie coś musi się dziac?

Kaminari: Izuku?-

Większość osób z klasy miało pytajace spojrzenie a kiedy zobaczyli jak cały sie trzęsę i lecę na kolana, od razu zmienili wyraz twarzy na zaniepokojony. Zrobiłem z siebie pośmiewisko.

★ It Wasn't Meant To Be Like ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz