Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak to jest być anorektyczką, to powiem wam szczerze, sama tego nie wiedziałam. Nie mówię, że się nad tym nie zastanawiałam. Kiedyś przeszła mi ta refleksja przez myśl. Ale to trwało tylko chwilę. Sekundę, może dwie.
Anoreksje postrzegałam jako chorobę "bzdurną". Było dla mnie śmieszne, że nastolatki, bądź nastolatkowie, nagle przez to, że schudli są anorektyczkami (anorektykami). No proszę was, przecież, to, że nagle jestem szczupła, wcale nie oznacza, że już umieram! To koniec mojego życia. I pozostaje po mnie jedna mała "." .
Tak własnie postrzegałam tą oto chorobę. Legenda! i tyle.
Nie wiedziałam jak bardzo się mylę.
-Ale jestem gruba! - powiedziałam do Pawła, mojego 18-letniego brata.
-Tak, bardzo. Wiesz jest taki program w telewizji - Pół tony nastolatka. Powinnaś się tam zgłosić - Mówił to całkiem poważnie, dlatego ja postanowiłam kontynuować jego zabawę.
-Ale on jest nadawany w Ameryce!- Zrobiłam smutną minę.
-Oj głupolu! Żartuje przecież. - Posłał mi lekki uśmieszek. Był kochany, szkoda tylko że kłamał w żywe oczy. - Ale oczywiście jak chcesz, to kupię ci bilet do Ameryki, abyś mogła wziąć udział w tym programie - puścił mi oczko. Przewróciłam oczami i podjęłam kolejną próbę wyciągnięcia od niego jakichkolwiek informacji na temat mojego ciała.
-Kupiłam sobie ostatnio nowe spodnie. Wyobraź sobie że są małe.
-Ostatnio czyli kiedy ?
-Nie pamiętam - odparłam poirytowana.
-Siostrzyczko! Ja tyje co miesiąc po 1 kg. A ty? Ja mam 185 cm wzrostu i ważę 70 kg. A ty masz 173 cm i ważysz 55. To jest normalne?
-Nie wiem - mój brat powoli zaczął mi mieszać w głowie. W salonie na stole leżał talerzyk z ciastkami. Wyciągnęłam rękę w ich stronę i... na szczęście się powstrzymałam. Sama robię z siebie grubasa. To jakaś obsesja! Nie mogę przytyć ani 0.1 kg.
MOJE MOCNE POSTANOWIENIE :
Schudnąć 15 kg ! Tyle mam schudnąć, chyba, że uda mi się więcej.!
Moje myślenie przerwał mi Paweł :
-Iza. Patrycja właśnie przyszła.
-Aha, już idę
Gdy wyszłam z salonu moja przyjaciółka czekała w kuchni.
-Hej - przywitała się ze mną. Miała coś bardzo dobry humor. Ale wyczuła, że ja jestem w rozsypce lub po prostu powiedział jej mój kochany braciszek.
-No cześć - Przywitałam się z nią ponuro.
-Idziemy na zakupy?
-Nie mam ochoty - powiedziałam zgodnie z prawdą. Pati zrobiła dziwną minę - Chodźmy do mnie ! - zaproponowałam. Gdy weszłyśmy do mojego „królestwa" poczułam się lepiej. Patrycja zauważyła leżące na biurku kolorowe pisemka.
-Chudnij ze nami ! - przeczytała temat na okładce - czytasz te idiotyzmy?
-Idiotyzmy ?-zapytałam zirytowana. Lecz później doszłam do wniosku że muszę się jej poradzić - Nie masz poczucia, że jesteś za gruba?
-Ej! Wiem, że nie mam figurki modelki, no ale kochana! Bez przesady! - powiedziała oburzona dziewczyna.
-Nie! Nie o to mi chodziło! - szybko zaczęłam zaprzeczać. - Twoja figura jest świetna! Tylko ja chciałabym schudnąć! Wiesz, zrzucić parę kilogramów.
CZYTASZ
Czemu mówią, że jestem konkurencją kościotrupa?
Teen FictionPoczucie pustki? Poczucie niezadowolenia z samego siebie? Swojego ciała? Swojego wyglądu? Iza jest zwykłą siedemnastolatką. Nie należy do brzydkich dziewczyn. Zresztą, nie ma brzydkich dziewczyn. Jednak ona nie jest zadowolona ani z siebie, ani ze s...