Od tamtej nocy minęły 2 miesiące. Zauważyłaś, że trochę przytyłaś, zresztą nie tylko ty bo chłopcy też zauważyli. Jimin Cię przezywa grubasek, JK piłeczka a reszta to już nie pamiętasz. Stałaś teraz przed lustrem w staniku i dżinsach w pokoju Jungkooka. ( JK kazał Ci się przenieść do niego) Jadłaś też więcej. Postanowiłaś, że zrobisz sobie dietę, wytrzymałaś 2 dni. Usłyszałaś czyjeś kroki, po chwili do pokoju wszedł Kooki.
- Kooki, czy ja jestem gruba?
JK - Kto Ci to powiedział? Zgaduje, że Jimin. Zaczekaj zaraz tu z nim przyjdę i przeprosi.
- Nie, Kooki, nikt nic mi nie powiedział, sama tak uważam. Przez ostatni miesiąc strasznie dużo jem i mniej się ruszam.
JK - Kotek dla mnie jesteś najpiękniejsza na świecie, chodź to prawda masz troszkę więcej tłuszczyku na brzuszku ale jak chcesz to pomogę Ci to zrzucić, chcesz?
- Tak, bardzo!
JK - Mówisz i masz. Napiszę Ci dietę i będziemy razem ćwiczyć, oki?
- Dobrze.Podeszłaś do szafy po bluzkę, założyłaś ją i razem z Jungkookiem wyszliście z pokoju. Usiedliście przy stole w kuchni i JK zaczął Ci pisać dietę.
Jin - Co tam robicie?
JK - Piszę dietę Y/N
NJ - Dietę? Po co?
- Nie podlizuj się Namjoonie i tak nie zrobię Ci cista.
NJ - No weź, proszę Cię o to już od kilku dni.
- Ja już ze słodyczami skończyłam. Zapytaj się Jina.
NJ - Jin, ratuj...
Jin - Nie znam przepisu...
NJ - Ughhh!
- Mogę Ci podać.
NJ - Tak, daj mu przepis!
- Weź kartkę i chodź zapiszesz.Jin poszedł po kartkę, podałam mu przepis i pojechał do sklepu po składniki.
Gdy tak siedziałaś przy stole z Jungkookiem, nagle zrobiło Ci się nie dobrze. Złapałaś się za brzuch i pobieglaś do łazienki.
JK - Y/N?!
Jungkook pobiegł za tobą do łazienki. Gdy wbiegł ty byłaś nachylona nad toaletą i wymiotowałaś.
- Nie patrz...
Jungkook podszedł do Ciebie i przytrzymał Ci włosy. Po chwili skończyłaś a Kooki podał Ci papier. Gdy się wytarłaś osunełaś się po ścianie trzymając się za brzuch.
JK - Kotek, co się dzieje? Zjadłaś coś?
- Nie wiem Kooki... Nie dobrze mi...Chłopak wstał i wziął Cię na ręce. Przechodząc przez salon dostawał liczne pytania od chłopaków.
- Chłopcy, źle się czuje to wszystko...
JM - Zrobić Ci herbaty?
- Tak, poproszę...Jimin wstał i poszedł do kuchni.
JK - Może pojedziemy do lekarza?
- Kooki nie trzeba. To pewnie tylko zatrucie pokarmowe... Kooki postaw mnie... Szybko!Jungkook zrobił to o co poprosiłaś. Gdy tylko Cię postawił pobiegłaś do łazienki a JK za tobą. W łazience znowu wymiotowałaś.
Skip time...
Był wieczór, 18:47. Wymiotowałaś już chyba 5 razy. Czułaś się okropnie. Chciało Ci się wymiotować ale nie miałaś czym. Wypiłaś już 4 herbaty. Leżałaś teraz razem z Jungkookiem na łóżku w pokoju. Byłaś przytulona do niego i próbowałaś usnąć a JK głaskał Cię po głowie i nucił coś pod nosem.
- Kooki muszę siku...
JK - To chodź zaniosę Cię.
- Wolę sama, poprostu mnie asekuruj, oki?
JK - No, dobrze.Wstałaś a razem z tobą JK. Szłaś powoli bo w głowie Ci się kręciło. Kooki szedł obok Ciebie trzymając Cię za rękę i w pasie. W pewnym momęcie nogi Ci się zrobiły jak z waty i gdyby nie szybka reakcja Jungkooka runęłabyś na ziemię.
JK - Dobra, koniec tego. Zgadzasz się czy nie jedziemy do lekarza.
- Ale -...
JK - Nie ma żadnego ale.
- Ale ja muszę siku!
JK - A... No tak.Chłopak podniósł Cię i zaniósł do łazienki. Po załatwieniu wszystkich spraw zeszliście na dół.
JK - Chłopaki jadę z Y/N do lekarza.
NJ - Co się dzieje?
JK - Źle się czuje. Wymiotuje i mi prawie zemdlała.Jungkook poszedł z tobą do przedpokoju i posadził na stołku by pomóc Ci się ubrać.
JM - Pojadę z wami, będę kierował a ty usiądziesz z Y/N z tyłu.
JK - Okej.Jungkook podszedł do Ciebie i wziął Cię na ręce.
JM - IDZIEMY!
HS - Informujcie nas jak coś się stanie!
JM - Dobra!I wyszliście.
Cdn.
___________________________________________
CZYTASZ
Po Co Żyć? || Jungkook ✓
FanfictionMa za sobą trudną przeszłość, jej rodzina się rozpadła a ona nie miała po co żyć. Próbuje się zabić ale nie wychodzi bo ktoś ją ratuje. Czy osoba, która ją uratuje jest w pełni normalna? Co jeśli okaże się potworem? Zapraszam do czytania... || BTS...