Bleakburn, Essex 2019 r.
Noc w miasteczku była niezaprzeczalnie mroczna, lecz w piwnicy starego domu Chambersów ciemność zdawała się gęstsza.
Mason pokonał ostrożnie kilka betonowych stopni. Światło smartfonowej latarki skierował w głąb pomieszczenia. Okazało się jednak zbyt słabe, by dogłębnie przebić mrok. Na domiar złego przy ostatnim stopniu usłyszał mokre chlupnięcie i niemal natychmiast poczuł, jak jego stopę przeszywa bolesny chłód. Raptownie cofnął się o krok i poświecił latarką w dół. Odbicie światła przemknęło po powierzchni ciemnej toni stojącej w piwnicy, by ostatecznie zatrzymać się na przemoczonym bucie Masona. Z cienkiej podeszwy trampka kapała brudna woda, skarpetka oczywiście też przemokła do suchej nitki.
– Cholera... – ciche przekleństwo wymknęło się z jego ust, zanim zacisnął wargi. Nadal nie widział, co mogło się czaić w piwnicy i rozsądniej byłoby zachować ciszę. Musiało mu wystarczyć zbesztanie się w myślach za brak wyobraźni, co w jego przypadku było niemałą ironią.
Zapach podmokłych murów i butwiejących desek, lekko rozrzedzony za sprawą sporej dziury w miejscu wewnętrznego zejścia do piwnicy, uderzył go z opóźnieniem. Zmysł węchu nie był jego największym sprzymierzeńcem od pamiętnego wypadku na placu zabaw. Po niemal całkowitej rekonstrukcji nosa nigdy już nie odbierał zapachów tak samo.
Kiedy się uspokoił, wrócił do badania otoczenia, z ostatniego suchego stopnia. Starał się ocenić czy jest po co zapuszczać się głębiej. Pozornie piwnica była pełna jedynie zniszczonych, przegniłych rupieci. Drewniane schody do dalszej części domu, a raczej ruiny, leżały powalone na środku tej smętnej scenerii. Kiedy miał już dać za wygraną i odpuścić sobie dalsze zwiedzanie, dostrzegł drewnianą skrzynkę osadzoną na kupce gruzu jakieś sześć stóp od miejsca, w którym się znajdował.
Na widok skrzyni Mason natychmiast przestał myśleć o odwrocie. Uległ przemożnemu wrażeniu, że oto cel jego podróży spoczywa tuż przed nim. Było to uczucie kojące i nęcące zarazem. Rozejrzał się wokół, z nadzieją, że sztuczne światło latarki padnie na coś, co mogłoby mu pomóc dostać się do znaleziska. Wtedy przypomniał sobie o narzędziach ogrodniczych, które jego matka trzymała w piwnicy, tuż przy wejściu, ze względu na brak schowka w ogrodzie. Spojrzał w lewo i uśmiechnął się do siebie na widok bogatego kompletu przyborów ogrodniczych, zawieszonych schludnie na ścianie, co ważniejsze, nad powierzchnią wody.
CZYTASZ
Atramentowy Łowca
FantasyW świecie, gdzie ludzkie demony przyjmują namacalną formę, Mason Chambers - chłopak obdarzony mocą proroczych wizji, pragnie odkryć swoje przeznaczenie i stawić czoła piekielnym bestiom. Mason niesie na swoich barkach brzemię. Jego młodsza siostra...