4. ✑ Ciągnie wilka do lasu 𓆩✣𓆪

73 9 65
                                    

Bleakburn, Essex 2019 r

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bleakburn, Essex 2019 r.

Czerwona kurtka wyróżniała się w ciemności jak kropka ze snajperskiej broni na piersi ofiary w amerykańskich filmach akcji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czerwona kurtka wyróżniała się w ciemności jak kropka ze snajperskiej broni na piersi ofiary w amerykańskich filmach akcji. Dzięki temu Mason nie stracił jej z oczu, nawet gdy dziewczyna opuściła już centrum i ruszyła ku zalesionym obrzeżom miasteczka. Niestety, prześladowca również nie odpuszczał. Co więcej, ta delikatna zmiana scenerii najwyraźniej tylko dodała mu animuszu, bo im dalej zapuszczali się w ciemność, tym odważniej skracał dystans między nim a potencjalną ofiarą.

Mason czuł dudnienie własnego pulsu w uszach. Był przekonany, że nawet gdyby tuż obok niego coś teraz wybuchło, niewiele by usłyszał.

Kiedy dziewczyna weszła na polną ścieżkę, przysłoniła ją delikatnie szumiąca na wietrze kurtyna leśnych drzew. Młode lipy i brzozy otaczały ścieżkę z obu stron. Mason widział, że profesor za chwilę wejdzie tam za nią. Wiedział, że to już ostatnia chwila na jego interwencję. Przyspieszył kroku, a wkrótce potem zaczął biec. Nie zważał już na to, by nie spłoszyć napastnika. Kiedy wbiegł na ścieżkę, zobaczył, jak tamten staje tuż za dziewczyną i ruchem pewnym, jakby zrywał owoc z własnego drzewa, chwycił ją w talii i pociągnął w górę.

– Ej, Ty! Zostaw ją!– zawołał Mason, dopadając do niego z tyłu. Profesor nawet nie zwrócił na niego uwagi.

Zanim zdążył dodać coś więcej, dziewczyna zahaczyła jedną stopą o nogę przeciwnika, a drugą uderzyła go piętą w krocze. Tamten wyraźnie się tego nie spodziewał. Zgiął się wpół, co sprawiło, że ofiara ataku odzyskała grunt pod nogami. Błyskawicznie odwróciła się i uderzyła mężczyznę łokciem w kark, aż ten wypluł z płuc resztki powietrza. Napastnik zwinął się z bólu na ziemi, a nieznajoma podniosła mordercze spojrzenie na Masona. Czysta furia zasnuła jej ciemne oczy.

– A ty co za jeden!? – warknęła do niego.

Chłopak był chyba tak samo zaskoczony, jak niedoszły oprawca wojowniczej spacerowiczki. Właściwie, dopiero kiedy wbiła w niego wzrok, poczuł przypływ strachu. Cofnął się o krok i podniósł w obronnym geście rękę, którą nie ściskał skrzynki.

Atramentowy ŁowcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz