Prosimy o gwiazdki i komentarze! Jak się postaracie to pomyślimy żyby zacząć pisać wcześniej rozdział.
Pov. Harry
Byłem może jakoś w połowie tych ćwiczeń od Louisa? Sam nie wiem tyle tego jest, że głowa aż boli ale dzielnie staram się to przetrwać, ponieważ nie wiem kiedy teraz spotkam się z Louisem mój tata niby go lubi ale on i jego bipolarność nie znają granic. Może jak wróci zabroni mi tych sesji z psychologiem czyli Loisem, a tego bardzo bym nie chciał. Mężczyzna teraz siedzi koło mnie i chyba odpisuje na jakieś e-maile, ale i tak co jakiś czas spogląda na mnie. Normalnie jakby się o mnie martwił, ale to by było nie możliwe. Dla niego byłem kolejnym bachorem który nie potrafi sam żyć i być twardy mężczyzną, który potrafi zapewnić dobrobyt dla swojej rodziny.
Minęło jakaś godzina, może trochę więcej? Zorientowałem się, że biorę ostatnią ankietę do rąk. Bardzo mnie to ucieszyło bo miałem tego szczerze dość niby w jaki sposób miałem odpowiedzieć na pytanie „Jak często jesz posiłki? " Na nie dało się odpowiedzieć kiedy dla mnie to za dużo kiedy zjem jedną kanapkę w ciągu dwóch dni. Po kolejnych piętnastu minutach skończyłem ankietę, całą resztę ćwiczeń i formularzy odłożyłem na kupkę na stoliku kawowym. Akurat w tym samym momencie Louis spojrzał na mnie i posłał mi uśmiech.
-Skończyłeś już słońce? – czemu zawsze jak mnie tak nazywa czuje dziwne uczucie w dole brzucha? Pokiwałem głową na tak – pokaż zobaczymy co tam napisałeś – sięgnął po plik kartek, przy tej którą robiłem jako ostatnią zmarszczył brwi i pokiwał głową. Gdy Louis przeglądał inne ankiety ja sięgnąłem po swój telefon i napisałem do Nialla.
Harry: Ni pomocy Louis tu jest i zobaczył moje rany i jak wymiotuje!! Dał mi jakieś ankiety i ja je zrobiłem i on chce, żebym mu opowiedział wszystko. HELP ME!!!
Głowę miałem opartą o ramię szatyna on nadal był zajęty ankietami, a ja czekałem na odpowiedź od przyjaciela, która zresztą przyszła po 30 sekundach.
Nini: To świetnie on jest specjalista i chce ci pomóc Hazza! Normalnie bym napisał żebyście pamiętali o zabezpieczeniach ale w waszym przypadku to trochę nie na miejscu
Nini: Pamiętaj, że cię kochamy
Nini: Nie przejmuj się tym co napisałem
Nini: Nie myślałem o tym przez co przechodzisz
Nini: Powodzenia
Nini: Jak coś to pisz
Harry: PRZESTAŃ
Nini: Nie podnoś na mnie czcionki żabo
Harry: Zrobiłeś mi z telefonu wibrator
Harry: Louis spojrzał na mnie jak na idiotę
Nini: Na pewno cię za niego nie ma
Nini: Ma cię za słodką kuleczkę
Harry: Nie jestem żądną słodką kuleczką
Harry: Wrrrrrrrr
Nini: Hahaha
Nini: Bardzo śmieszne Hazza
Harry: Dobra bo Lou skończył przeglądać ankiety, muszę kończyć
Nini: Ooooooo jak słodko użyłeś zdrobnienie jego imienia
Nini: Powiedz mu całą prawdę Harold jeśli tego nie zrobisz to sam sobie porozmawiam z tym całym panem ważnym
Gdy skończyłem czytać ostatnia wiadomość usłyszałem ten kojący głos – Harry ja......... nie wiem co powiedzieć, przejrzałem te ankiety tylko powierzchownie i ja po prostu jestem zaskoczony. Nie wiem co powiedzieć bo wiem, że ty nadal mi nie ufasz ale powiedz chociaż część bo chce ci pomóc słońce – w połowie tych słów przytulił mnie do swojej klatki piersiowej. Znowu stało się to samo, znowu poczułem się bezpiecznie, było to dla mnie bardzo dziwne bo tylko przy nim to czuję.
CZYTASZ
Sweet Creature || LxH
FanfictionLouis to 35-letni biznesman, a Harry to 15-letni delikatny chłopiec który uwielbia ubierać się w spódniczki i sukienki. Pewnej nocy Harry postanawia uciec z domu przez swojego ojca który się nad nim znęca fizycznie jak i psychicznie. Harry nie ma...