🧊5🧊

278 24 14
                                    

[Yeonjun.pov]

Właśnie grałem z Beomgyu w butelkę wyszło na mnie więc zostało mi wybrać prawdę.

- Czy pocałowałeś kiedyś Soobina ? - Wszystkiego się spodziewałem ale nie takiego pytania. Zakłopotany już świadomy tego czynu który zrobiłem wczoraj odpowiedziałem.

- Pocałowałem...w usta...wczoraj...

- Wiedziałem, że coś między wami jest - Powiedział.

- Dobra ty już lepiej się nie odzywaj, bo znowu dostaniesz ale tym razem za rozgadanie.

- I tak mnie nie uderzysz~ - Odpowiedział długo włosy. Słysząc to zacząłem go gilgotać czego nie lubi bo w tedy śmieje się jak opętany.

- Prze- ha-ha-ha przestań- ha-ha-ha - Przestałem, a on nadal się śmiał. Za chwilę poczułem jego palce na mojej szyi odwdzięczające się za gilgotanie.

- Teraz ty przestań Beomgyu- - Powiedziałem za chwilę wybuchając śmiechem.

Beomgyu nadal mnie gilgotał, a ja upadłem przez to na plecy.

- Dobra przestań Beom - Powiedziałem łapiąc jego dłonie w te moje. Wywinąłem się z pod jego ud i położyłem się na jego łóżku.

- Czy ty tu nie za dobrze się czujesz ?

- Właściwie to chyba tak - Odpowiedziałem, a on mnie wyciągnął za nogi z łóżka. Kiedy poczułem twardą podłogę wstałem, a on zaczął uciekać. Nie miałem bladego pojęcia gdzie mógł uciec.

Przeszukałem już chyba wszystkie możliwe miejsca gdzie mógł się schować ale go nadal nie było. Nagle z dołu usłyszałem pukanie w drzwi i za chwilę dźwięk ich otwierania.

- Soobin ?

- Masz notatki ? No z Niemca wiesz... - Odpowiedział.

- Bawię się z Yeonjunem w chowanego. - Słysząc to jak się do mnie odniósł bez słowa ,,hyung" powiedziałem szybko.- Zapomniałeś chyba czegoś dodać - Jak tylko te słowa wyszły z moich ust najniższy odwrócił się do mnie oraz ukrył się w kuchni.

- Hej Soobin - Powiedziałem schodząc ze schodów. Młodszy kiwnął głową, a ja szukałem wzrokiem Beomgyu. Gdy go znalazłem złapałem go za dłoń i roztrzepałem mu jego dość długie włosy.

- Hyung- Yeonjun! YEONJUN! - Mówił czując, że jego rozczesane włosy zamieniły się w pole do lądowania dla bocianów.

- Co zrobiłeś ? - Zapytał się Soobin. Długowłosy stał cicho za to ja powiedziałem. - Wyciągnął mnie z łóżka siłą.

- Chciałbym dodać, że to moje łóżko

- Dobra, dobra mogłem sobie poleżeć

- Nie. - Odpowiedział oraz poszedł do swojego pokoju po zeszyt by dać go Soobinowi.

- Zdenerwował się - Powiedziałem pod nosem.

- Wy to nigdy nie przestaniecie sobie dokuczać ? - Zapytał się, a ja spojrzałem się na niego, przytaknąłem oraz powiedziałem. - Przyciągamy się mimo różnic.

- Mhm... - Mruknął na moje słowa opierając się za chwilę o drzwi. Usłyszałem ciche schodzenie po schodach.

- Masz i teraz idź - Powiedział Beomgyu wpychając Soobinowi zeszyt w ręce.

- Chyba naprawdę wam przeszkodziłem - Powiedział próbując ukryć smutek na twarzy. Kiedy już pewnie chwycił zeszyt w jedną rękę powiedział szybko ,,pa" zamknął za sobą drzwi i poszedł.

- Soobin... - Powiedziałem z troską w głosie za chwilę zmieniając całkowicie moją ekspresję ze zmartwionej na roześmianą. Miałem zamiar napisać do Soobina wieczorem i z nim porozmawiać co zrobił ten idota potocznie zwany Beomgyu. Nazywam go tak czasami, bo rani chociaż często mówi to z myślą o dobry nastroju, a nie z myślą o popsucie komuś humoru.

🧊

______________

08:00

słodki sorbet :
- Miłego dnia <333

21:38

ty : 
- Hej Soobin...wiesz...chciałbym wytłumaczyć co się dzisiaj stało u Beomgyu. W sumie nie muszę, bo wiesz sam jak czasami się zachowuje ale chce napisać czemu za tobą poszedłem. Otóż...Beomgyu często się złości jeśli pójdę gdzieś, a nie ma nawet 20. Dlatego nie poszedłem za tobą, mam nadzieję że nie złościsz się na mnie przez to...

21:50

słodki sorbet : 
- O jejku hyung...jesteś słodki...nie pomyślałem nawet o tym by być złym na ciebie bo w końcu wparowałem do jego domu jak huragan. Nie masz za co przepraszać <333

______________

Gzy tylko przeczytałem to zdanie kamień mi spadł z serca oraz lepiej mi było oddychać z myślą, że młodszy nie jest na mnie zły. Zamknąłem swoje oczy, a w mojej wyobraźni pokazał się wymyślona sytuacja przez moją głowę. W której konkretniej wtulałem się w Soobina jak zawsze więc uśmiechnąłem się sam do siebie oraz powiedziałem - Kocham czuć twoją bliskość ale chce czegoś...więcej...- Po tym zdaniu nic nie zdołałem zapamiętać nie wiem co się potem wydarzyło po prostu widziałem czarną przestrzeń w której nic i to nic nie było widać.

__________________

Ice kiss | Yeonbin | ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz