rozdział 8,5 +info

316 17 8
                                    

A mianowicie porzucam tą książkę i usunę ją prawdopodobnie za jakieś 24h żeby każdy zdążył zobaczyć

Usuwam ją ponieważ uważam tą historię za gówno i nie podoba mi się sposób w jaki ją napisałem

Jeżeli mi się będzie chciało (w co wątpie) to napisze ją od nowa

Ważne info

Kończę właśnie oglądać one piece (jestem na 912 odc) i możliwe że się z tego różne rzeczy pojawią

Jest duże prawdopodobieństwo że zrobię własnego art book'a

I to chyba w sumię tyle bardzo was przepraszam ale wole skączyć tą książkę niż udawać że dam radę napisać kolejny rozdział

!!!NA DOLE MOJA PRÓBA NAPISANIA KOLEJNEGO ROZDZIAŁU!!!

"Moje życie...? One jest teraz cudowne...jestem szczęśliwy. Mam wspaniałych przyjaciół, któży mnie wspierają, mój chłopak...on jest najcudowniejszym co mnie w życiu spotkało. Ja...ja naprawdę nie wiem jak się odwdzięńczyć za to wszystko co mnie spotkało. Pierwszy raz od bardzo dawna jestem szczęśliwy ja...ja po prostu ja nie wiem jak to wszystko opisać...jest cudownie! Nie...cudownie to za mało powiedziane! Kocham mojeżycie! Bardziej niż kiedykolwiek! To uczucie... ono jest niesamowite! Nie wiem co będzie się dziać w przyszłości...ale wiem że puki będą przy mnie przyjaciele i mój chłopak..wszystko będzie cudownie!"

Słone łzy szczęścia spływały po jeszcze suchej kartce

Izuku otarł wieszchnią dłoni łazy spływające po jego policzkach. Starał się uspokoić, każdy mógł tu w każdej chwili wejść, nie chciał żeby się o niego martwili.

-Izuku, spokojnie, musisz się przygotować- mówiąc to zaczą obmywać twarz zimną wodą.

Zielonooki zaczą grzebać we wszystkich swoich szafkach w poszukiwaniu piżamy, telefony i czegoś do jedzenia.

-Cholera, gdzie to jest?- chwilę jeszcze pogrzebał gdy wreszcie znalazł wszystkie potrzebne rzeczy.

-Mam!- uśmiechną się i wstał z podłoki. Ruszył w stronę wspólnego salonu.

Gdy był już prawie na miejscu wpadł na kogoś i się przewrócił.

-Oh deku, przepraszam.- odpowiedział Kirishima i przesuną rękę w jego stronę.

-O, Kirishima-kun, spoko nic się nie stało- złapał za rękę czerwonookiego i się podniósł.

-Dziękuje
-To co? Idziemy?
-Pewnie- razem ruszyli do salonu.

Zielonooki usiadł na materacu który leżał na podłodze czekając na blondyna a Kirishima usiadł obok Miny także na materacu miło gawędząc między sobą. Po jakimś czasie przyszła reszta osób i wygodnie się rozsiadła.  No cuż Bakugou nie przyszedł jako jedyny.

Smutny Izuku siedział w rogu pokoju i myślał dlaczego blondyn jeszcze się nie zjawił. Dlaczego go jeszcze nie ma..? Powoli wstał i ruszył do gabinetu Bakugou.

-Gdzie idziesz deku?
-Idę po Kachana, nie musicie na nas czekać
-I tak zaczekamy
-Dzięki Mina-powiedział i ruszył.

Podszedł pod ogromne drzwi i zapukał. Gdy nie uzyskał żadnej odpowiedzi powoli wszedł zmartwiony. Było strasznie cicho, Izuku rozglądał się powoli. Zaczą iść w stronę jego pokoju.

-Katsuki..?-powoli wszedł do jego pokoju, zapalił światło i zobaczył śpiącego Katsukiego.

-Kacchan! Nie śpij!-zaczął nim telepać dopuki się nie obudzi.

Love Bound ☆BakuDeku☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz