Pov. Deku
Leżałem na łóżku z pustym wzrokiem wlepionym wzrokiem w sufit po chwili do pokoju wszedł Bakugou, popatrzył się na mnie smutnym a zarazem pytającym wzrokiem. Usmiechnołem się sztucznie żeby się nie przejmował.
Podszedł do mnie i mnie przytulił i szybko odwzajemniłem przytulasem.
—Deku.
—Tak?
—Coś się stało..?
—Nie, dlaczego pytasz?
—A nie, tako się pytam.
—Ah, dobrze.
Nastała niezręczna cisza. Kacchan wpatrywał się we mnie przenikliwym wzrokiem a ja patrzyłem w bok.
⚠ Cringe⚠
(Pozdro dla osoby która chciała więcej XD proszę chciałaś to masz XD)—
Pokaż mi swoje nadgarstki- powiedział stanowczym głosem wpatrując się w podłogę.
—C-co..?
—Pokaż nadgarstki do chuja!- krzykną na co się wycofałem.
(Kurwa ja tu się dusze [pisałam to ponad 6 miesięcy temu XDDD])
—No pokaż te nadgarstki!- patrzył się na mnie z wielkim bólem i łzami w oczach.
—P-po co?- kiedy to powiedziałem kacchan złapał mnie za ramiona.
Majka w tym momencie zaczeła się dusić i rodzice przybiegli do jej pokoju i mieli wtf XD
—Bo chce wiedzieć ile razy mnie potrzebowałeś a mnie przy tobie nie było..-powiedział łamiącym się głosem.
—N-nie chce..
Kacchan szybko złapał mnie za nadgarstek na co jęknąłem z bólu. Blądyn zakoczył rękawy mojej bluzy i staną jak wryty.
—...
—Ka- nie zdążyłem nic powiedzieć ponieważ blądyn szybko mnie przytulił i pocałował.
—P-przepraszam...
—Za co?
—Za to ze mnie przy tobie nie było..
—Nie musisz przepraszać
—Muszę. Ale teraz spokojnie już nic się nie stanie Od teraz zawsze będę obok- mimowolnie na te słowa uśmiechnołem się.
—Muszę już spadać
—Dobrze kacchan. To pa.
—Pa.-powiedziawszy to wyszedł z mojego pokoju.
Po chwili mój uśmiech zmienił się w grymas obrzydzenia. Przypomniałem sobie o tym co zrobił mi Todoroki. Ponownie łzy zaczęły spływać po mojej twarzy.
Pov. Bakugou
Wyszedłem z pokoju nerda i ruszyłem w stronę mojego biura.
—Hej bakubro!
—Czego?
—Bo tak się zastanawiam...-przerwał a ja popatrzyłem się na niego pytającym wzrokiem.
—Może wypuścimy midobro?-Co kurwa?!
—Żeby poszedł po swoje rzeczy!- dodał widząc mój wyraz twarzy.
—Dobra, masz racje. Przekaż mu to i powiedz że ma wrócić.
—Dobrze- powiedział i wyszedł.
Dobra trzeba teraz wypełnić te papiery.
Pov. Deku
Patrzyłem w sufit...już nie płakałem teraz czułem już tylko pustkę. Nagle ktoś wszedł do pokoju a ja popatrzyłem się w stronę drzwi.
—Hej midobro
—Oh. Hej Kiri
—Mam do ciebie wiadomość- uśmiechną się szeroko pokazując swoje rekinie zęby a ja popatrzyłem się pytającym wzrokiem.
—Szef pozwolił ci wyjść do domu żeby wziąść (idk czy dobrze napisałam) swoje rzeczy.
—Oki, a kiedy mogę iść?
—Kurde, nie zapytałem się. Trudno, biorę to na siebie. Idziemy teraz.
—Oki
Po chwili wyszliśmy z pokoju i ruszyliśmy do wyjścia.
×××
Pov. Narrator
Zielonowłosy wszedł po cichu do domu z nadzieją że matka jest pijana. Po cichu wbiegłem po cichu do pokoju i zacząłem pakować najważniejsze rzeczy. Po jakiś 30 minutach wybiegłem z domu i zacząłem biec w stronę bazy gangu.
Gabka14 to osoba która mnie zmotywowała dziękuje :D
CZYTASZ
Love Bound ☆BakuDeku☆
Разное⚠bardzo wolno pisane⚠ Staży przyjaciele spotykają się po latach. Co z tego wyjdzie? Sam zobacz