Pov Winter
Minęło trochę czasu, dzień po wielkim balu odbędzie się mój przydział do watahy Axela. Okazało się że na 75% Axel jest moim Mate więc jesteśmy razem, na szczęście więź Mate nie są takie silne jak kiedyś.
Patrzyłam jak dziennikarz maltretują Mal pytaniami. Na Szczęście dobra wróżka i Ben ją uratowali. Więc poszła bym w swoją stronę ale Evie zabrała mnie I Mal.
Time skip
Siedzieliśmy w pokoju Evie robiła Mal przymiarkę sukienki.
-Okej Evie, nie mogę oddychać- powiedziała Mal
-Trudno będziesz se oddychać po balu - powiedziała Evie
Poczułam nagły ucisk w sercu, syknęłam I skuliłam się.
-Co jest Winter ? - zapytała Evie
-Nie wiem - powiedziałam, nagłe ustało.
-To wyglądało poważnie - powiedziała Mal - czy naprawdę wszystko okej
-Wszystko gra - opowiadałam - Mal a ty w ogóle pamiętasz, co masz po czym i czy masz czas oddychać? - zapytałam zmieniając temat
-Nie, po balu mam następnych kolejnych eventów nawet nie pamiętam jakich- westchnęła i popatrzyła na kurtkę - Dziewczyny czy myślicie co by było gdybyście zostali na wyspie? - zapytała
-Bardzo śmieszne - zaśmiała się Evie, mnie znowu ukuło tylko mniej, kiedy Mal wspomniała o wyspie. W telewizji zaczęły lecieć wiadomości z Mal. Nagle sobie coś przypominała, wzięła księgę i rzuciła zaklęcie na jakąś książkę.
-Wiem dlaczego Mal tak sobie świetnie radzi ale Ben, nie byłby z tego zadowolony, te wszystkie tajemnice źle się kończą, przecież wiesz - zaczęłam
-Dziewczyny, nie mówcie że nie pamiętajcie co się stało bez księgi zaklęć z niczym sobie nie radziłam - westchnęła Mal
-No cóż jako twoja najlepsza przyjaciółka, uważam że ta twoja księga - Evie zabrała księgę zaklęć Mal - powinna dołączyć do mojego lusterka w Muzeum - Mal zrobiła obrażoną minę - ta mina na mnie nie działa, bez tego dziupka, przecież wiesz że mam racje.
-Nie tęsknicie za buntem, wolnością, łamaniem zasad? - zapytała Mal
-Za kłamstwem i złodziejstwem? - zapytała Evie
-Tak - odpowiedziała Mal
-Nie - odpowiedziała Evie - Co za pomysł, Mal tylko spójrz, gdzie jesteśmy i kim jesteście, teraz jesteśmy z Auredonu - Evie mówiła dalej a mi zakręciło się w głowie, słyszałam ją jak przez wodę, zobaczyłam wyspę, watahę, Sawe, Mie, Arie, Maxa, Eryka i tatę. W moje serce wbiło się tysiąc igieł przez tęsknotę za rodziną. Wyszłam z pomieszczenia I wróciłam do mojego pokoju, dzieliłam go z Axele, więc kiedy weszłam akurat był w pokoju.
-Ej wszystko gra? - zapytał przytulając mnie do siebie
-Miałeś kiedyś tak że za czymś naprawde bardzo tęskniłeś i czułeś że w twoje serce jest wbijane tysiąc igieł? - zapytałam
-Nie- powiedział - ale jeśli serce ci coś podpowiada, słuchaj go - pocałował mnie w nos- Zawsze będę po twojej stronie
Time skip
Siedziałam z wilkołakami, chłopaków nie było bo mieli coś do roboty.
-Winter , na trzecią mam czas do przymiarki - powiedziała Evie
-Po co, nie będę nosić sukienkę- powiedziałam stanowczo
-Żadne ale, ty musisz mieć sukienkę na balu- powiedziała stanowczo Sky
CZYTASZ
Być wilkołakiem z wyspy
WerewolfJestem Winter córka złego wilka, który też jest wilkołakiem. Białe włosy, niebieskie oczy i blada cera po matce którą nie znam. Jestem pomiędzy konfliktem Mal z Umą. Oprócz tych ekipy Umy I ekipy Mal, mam jeszcze grupkę przyjaciół, Sawa, Mia, Aria...