11

360 8 0
                                    


Pov Axel

Słyszałem wycie, potem widziałem rozmowę i poszli do domu jej ojca. Po jakimś czasie poczułem mocny ból przeszywający moją klatkę piersiową. Skuliłam się.

-O nie - pomyślałem, poczułem jak moje serce łamie się na pół

-Została oznacza prawda? - zapytała Sky, pokierowałem głową na tak.

-Wracajmy do Mal - powiedział Liam, zmienił się w wilka i po zapachu wiedział gdzie są. Weszliśmy na górę, zobaczyliśmy Evie, Carlosa, Jay I Mal.

-Co z Winter ? - zapytał Carlos

-Nie wróci z nami - powiedziałem

-Dlaczego? - zapytała Evie

-Została oznacza - powiedział Liam

-A w ogóle gdzie Ben? - zapytała Sky

-Uma go porwała - powiedziała Mal - lecę go uratować - powiedziała I poszła

Pov Winter

Obudziłam się z lekkim bólem obojczyka, poszłam do lustra widząc że mam tatuaż po oznaczeniu. Zeszłam na dół i zobaczyłam mojego ojca wraz z Drakem i jego ojca.

-Już się obudziłaś - zaśmiał się tata

-Zazwyczaj po oznaczeniu śpi się więcej- powiedziała ojciec Draka

-Widać jestem wyjątkiem - przetarłam oczy, Drak wstał i mnie przytulił

-Jeśli chcesz możesz pójść jeszcze spać- powiedział

-Nie, nie trzeba muszę tylko się ogarnąć- powiedziałam I pobiegłam na górę.

Przebrałam się, uczesałam, umyłam zęby i wróciłam na dół.

-Ja idę do baru Urszuli, Czy idziesz ze mną Drak? - zapytałam

-Nie kochanie - powiedział

Time skip

Weszłam do baru, Uma uśmiechnęła się na mój widok.

-O wróciłaś, co to za tatuaż? - powiedział Harry

-A nic szczególnego- powiedziałam - Jak z Benem?- zapytałam

-Porwany, ale jeszcze nie obudzony - powiedział Harry

-Mal ma tu przyjść - powiedziała Uma

Po kilku minutach przyszła, sama bez obsady.

-Wróciłam!!- krzyknęła

-No proszę jest księżniczka, prosze siadać jest stolik- powiedziała Uma i posunęła Mal krzesło

-Smród jak zawsze - powiedziała Mal

-o przepraszam, lokaj na się rozchorował, Wasza wysokość - powiedziała z jadem Uma

-Gdzie jest Ben?- zapytała Mal

-Wiesz jak bardzo o tym marzyłam, ty chcesz czegoś ode mnie i będziesz gnić jak robaczek nabity na haczyk- powiedziała Uma

-Tęsknisz za mną co za komplement, ty się jakoś w mojej głowie nie przewijasz - odgryzł się Mal, Uma uderzyła w stół

-Ewidentnie - powiedziała - Masz swoje rozkoszne różowe życie, jakie rozkoszne co? A my na strajku śmieciowym od 20 lat - powiedziała Uma

-Jak masz ze mną jakiś warunek do wyrównania, zapraszam, nie wiem po co wciągasz w to Bena - powiedziała Mal, Uma zaczęła się śmiać

-Wiadomo, to bez sensu ale, mam tyle przy tym zabawy, zrobimy tak - Mal jej przerwała

-No właśnie przejmą wreszcie do rzeczy - powiedziała

Uma usiadła przy stole, jeśli wygrasz wypuścimy Bena - powiedziała Uma wystawiając rękę do przodu tak by łokieć był na stole, Mal zrobiła to samo - Nie chcesz wiedzieć co zrobię jak wygram? - zapytała,

-Nie w tym życiu - odpyskowała

Zaczęły siłować się na rękę. Mal I Uma pyskowały sobie podczas gry, kiedy Mal miała wygrać, Uma powiedziała

-Jeśli wygram przywozisz mi różdżkę- powiedziała wygrywając - teraz żeby odzyskać księciunia musisz polecieć po magiczną różdżkę, masz czas do jutra popołudnia - odeszła od stołu - a i jak się spóźnisz to Ben zrobi pa pa - na chwilę się cofnęła, powiedziała i potem poszła

Pov Axel

Mal wróciła bez Bena.

-Drukarka 3D - powiedziała Sky

-Uma się skapnie - powiedziała Mal

-To odwrócimy ich uwagę granatami dymnymi- powiedział Liam

-To chłopaki jadą po różdżkę a my robimy granaty- powiedziała Evie - Sky idziesz z nami? - zapytała

-W sumie mogę- powiedziała Sky

Pov Sky

-W sumie mogę- powiedziałam, patrzyłam na załamanego Axel.

Poszłam z dziewczynami do fryzjera do jakieś Dizzi. Po drodze widziałam Winter idącą z grupą wilkołaków była taka szczęśliwa, przytulała się do jakiegoś faceta, niegrało mi to że jej oczy były różowe, zignorowałam to. Poszłam za dziewczynami ingerując ją ze smutkiem. U fryzjera była mała dziewczynka, przytuliła się do Evie.

-Dizzi to Sky, Sky to Dizzi- powiedziała Evie

Pov Winter

Zauważyłam Sky idącą z Evie i Mal, zignorowałam ją.

-Skoro oba jest tu Axel również- pomyślałam -Słuchajcie musicie mi pomóc - zaczęłam mówić im plan. Mieli pomóc w zamianie Bena za różdżkę.

Time skip

-Idealny plan - mruknoł Drak przytulając mnie od tyłu, byliśmy w domu Draka a dokładnie w jego pokoju. Pocałował mnie w nos - Mam do ciebie małe pytanie - powiedział

-Jakie? - zapytałam

-Co do mnie czujesz? - zapytał

Być wilkołakiem z wyspyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz