-Ty śpiewasz? Ładnie... Skąd znasz ta piosenkę?
-Śpiewam, śpiewam. Lubię śpiewać. Dziękuję za komplement, ty też bardzo ładnie śpiewasz. Hm... Miałem przyjaciółkę, demona muzyki. To przez nią poznałem tą piosenkę. A ty skąd ją znasz?
-Kiedyś przez przypadek usłyszałem kawałek refrenu przechodząc ulicą i tak jakoś do mnie przyglnęło-Bill usiadł koło mnie, wziął mnie na kolana i zaczął ścierać łzy z moich policzków.
-C-Co ty r-robisz?
-Wycieram ci łzy. Jesteś głodny?
-Trochę.
-A co byś zjadł?
-Tosty... Dasz radę?
-Jasne. A właśnie-wstał-Zaraz wrócę. Mam dla ciebie coś.
-Huh?
-Zamknij oczy dobrze?-zamknąłem oczy i poczułem dotyk jego dłoni na szyi-Już.
Otworzyłem oczy i spojrzałem na przedmiot wiszący na mojej szyi. Naszyjnik z sosną. Urocze.
-Dzięki.
-To w ramach przeprosin. Kupiłem też czekoladę, bo możesz mieć chęć na coś słodkiego.
-Trochę mam-przyglądałem się niespodziance. Miała turkusowy kolor i srebrny, cienki łańcuszek.
Po jakoś dziesięciu minutach usłyszałem kolejne kroki, a następnie cichy trzask kanapy koło mnie.
-Masz. Jeśli będzie ci miło mogę zjeść razem z tobą.
-Jakbyś mógł...
Zjadłem dwa tosty, a później czekoladę. Dawno nie jadłem nic słodkiego. Włożyłem do ust i zacząłem powoli rozgryzać.
-Nigdy nie jadłem czekolady. Słyszałem, że jest dobra, ale nie sądziłem, że aż tak-zaśmiałem się na jego wypowiedź. Mam pomysł. Następnym razem to ja pójdę do sklepu. Kupię doritosy, zobaczymy jak zareaguje.
-Schowałeś wszystko do lodówki i do szafek?
-Tak.
-A właśnie. Ja jeszcze raz podziękuję za ten naszyjnik. Jest śliczny. Nie musiałeś mi go kupować. Przecież mówiłem, że ci wybaczam.
-Musiałem, musiałem. Po za tym mi też się spodobał, więc kupiłem.-Ja dla ciebie nic nie mam...-zamyśliłem się-Chociaż nie. Właściwie to coś mam. Podniosłem się, poczułem ból, jednak delikatny, usiadłem mu na kolanach, pocałowałem delikatnie i niewinnie, a następnie się przytuliłem. Był ciepły.
-Co to było?~
-Mój prezent.
-Fajny ten prezent-zaśmiał się-Spojrzałem na zegar w telefonie, jest piętnasta-O której wróci Mabel?
-Niewiem. Nie mówiła mi. Zadzwonię do niej-wybrałem numer do siostry i zacząłem dzwonić. Odebrała.
M: Hejka Dip! Co tam?
D: Hej. O której wrócisz?
M: Hm... Za godzinkę może być?
D: Jasne. Co robicie?
M: Jesteśmy w galerii
D: To świetnie się składa. Kupisz mi doritosy? Chcę zrobić komuś pewien żarcik.
M: Chyba wiem o co i o kogo chodzi-zaśmiała się-Kupię. Dobra muszę się z tobą pożegnać, bo trochę mi się śpieszy. Pa!
D: Pa!Spojrzałem na Billa i z powrotem się w niego wtuliłem.
-Cieplutki jesteś
-A ty uroczy.
-Serio?
-Jak nigdy~
Po godzinie oglądania filmu w telewizji usłyszeliśmy pukanie do drzwi, a następnie zrobione na nich typowe „z buta wjeżdżam”.
-Siemka!
-Hej Mabs.
-Cześć Gwiazdka.
-Co tam robiliście?
-Oglądaliśmy filmy-spojrzałem na Billa wzrokiem mówiącym „Ta jasne” oraz typowe „Zajebie cię”.
-Nooo dobra... A mogę wiedzieć czemu Dip patrzy się na ciebie jakby chciał cię wypatroszyć, spalić, a następnie zakopać?
-A to ja mam wiedzieć?
-Coś ewidentnie jest na rzeczy. Nie wnikam-uniosła ręce w obronnym geście, a następnie rzuciła mi się od tyłu na szyję-Ooo... A to co?~
-Łańcuszek?
-Ciekawe... Pokaż zawieszkę-podniosłem symbolik i pokazałem siostrze-To już wiadomo od kogo. Za nasz hajs?
-Nie. Łańcuszek był akurat za moje pieniądze. To miał być prezent-niespodzianka.
-Tak bez niczego?
Bill spojrzał na mnie, a ja odpowiedziałem wyćwiczonym wzrokiem „Juz jesteś martwy Cipher”.
-W ramach przeprosin za te wszystkie lata i Dziwnogeddon.
-Hm... No dobrze. Mogę jutro też iść do koleżanek?
-Nie!
-Jak chcesz.
-Czemu Dip? Co masz przeciwko temu?
-A jak on mnie zgwałci?
-A zrobił to dziś?
-Niewiem...-odwróciłem wzrok
-Bill... Kurwa nie... No nie mów...
-Zrobił to mi...-zacząłem troszkę płakać patrząc na Billa. Ten po raz kolejny w tym dniu położył mnie sobie na kolanach i zaczął ścierać mi łzy z policzków.
-Czemu Bill? Po co to zrobiłeś?
-Wybacz Gwiazdka. Nie chciałem go skrzywdzić. Każdy demon w moim świecie czasem potrzebuje usłyszeć płacz czy krzyk innej istoty... Taki już jest nasz świat...
-Ehhh... Nie możesz tego jakoś powstrzymywać?
-Staram się jak tylko mogę, ale nie wiem jak to powstrzymać. Złość sama wypływa i atakuje najbliższą osobę. Tym razem był to akurat Dipper. Ten łańcuszek jest właśnie w ramach przeprosin za to co mu zrobiłem. Przepraszam Sosenko...
-Mówiłem ci, że wybaczam. Zamknij się w końcu i przestań przepraszać za to milion razy.
-Jak sobie życzysz.
-Nie rób tak więcej dobra Bill? Postaraj się chociaż... Ja nie chcę patrzeć jak Dipper cierpi! On już wystarczająco się w życiu napłakał...
-Dam z siebie wszystko na co mnie stać Gwiazdko byle, żeby go tylko uszczęśliwić...-spojrzałem na nich. Gwiazdka miała wymalowany na twarzy podejrzany uśmiech.
-Ty coś czujesz do Dippera, prawda?-nie odpowiedział na zadane przez nią pytanie co uznałem za nie.
Pov. Mabel
To trochę dziwne i podejrzane, ale widzę, że demonowi zależy na moim bracie. Myślę, że zrobi wszystko, aby na nowo odbudować ich relacje na tyle, żeby była ona choćby i sto razy lepsza niż ta poprzednia. Może mu się uda, a może nie. Trzeba być dobrej nadziei. Póki co idzie mu bardzo dobrze. Przytulanka, ścieranie łez, pocieszające prezenty. Może i jest trochę chaotyczny, dziki czy agresywny, ale myślę, że na lepszą osobę nie trafi. Życzę im szczęścia... Ciekawe czy ja kogoś sobie kiedyś znajdę. Mój brat najwyraźniej właśnie znalazł miłość swojego życia. Zobaczymy tylko co będzie dalej...Pov. Bill
Czy ja coś czuję do tego chłopaka? Nie wykluczone. Zdecydowanie żywię go innymi uczuciami niż kogokolwiek innego. Może to nawet miłość, ale skąd mogę się tego dowiedzieć? Może Mabel wie coś na temat ludzkich uczuć? Spytać się jej? Czy to, aby napewno będzie dobra rozwiązanie? Spróbujmy.-Mabel? Mogę z tobą porozmawiać?
-Tak?
-Ale w innym pokoju.
-To chodźmy.
Poszliśmy do pokoju Mabel.
-Ty coś czujesz do mojego brata?
-Chyba tak, ale niewiem jeszcze co i jak na to reagować. Da się to jakoś odwrócić?
-Myślę, że trochę podkochujesz się w Dipperze. Będziesz miał trochę ciężko, bo jeśli chodzi o miłość to Dip jest mało domyślny.
![](https://img.wattpad.com/cover/286771719-288-k934584.jpg)
CZYTASZ
„Dziwna znajomość"~BillDipp
Short StoryDipper 6 lat po Weirdmagedonie wraca do Gravity Falls razem ze swoją bliźniaczka Mabel. Nie było ich tam 6 lat i dość długo z nikim nie rozmawiali oprócz z wujkami. Nie wiedzieli co się dzieje z resztą. Z Wendy, Soos'em ani Bill'em. Wiedzieli, że Bi...