CHAPTER 4

287 11 2
                                    


Po paru minutach, bezczynnego leżenia, Ania wywlokła się w końcu ze swojego łóżka.

Rozplątując włosy, zastanawiała się nad czymś.

Czy my wyglądamy, jakbyśmy byli razem? To dlatego nikt nie wierzy, że jesteśmy tylko przyjaciółmi? – zapytała jakby samej siebie.

Ubrała się w koszule nocną, po czym położyła się do łóżka.

Rudowłosa obudziła się w środku nocy, zapłakana i cała spocona. Śniło jej się, że Gilbert jej nienawidzi. Z charakteru, podobny był do Jóźi Pye i Billy'ego Andrewsa.

Mówił te okropne rzeczy, jak "rudzielce są brzydkie" i "nikt nie lubi dziwaków". Była okropnie zestresowana. Trzęsła się.

Ania nie rozumiała, dlaczego płacze.
To nie tak, że lubiła Gilberta czy coś.

A może jednak? A może on ją lubił? To nie jest możliwe.

W naszej klasie są o wiele ładniejsze dziewczyny od niej, jak np. Janka czy Diana.

Może dlatego pomógł jej z solą? Dlatego zmył za nią naczynia?

Ale to nie jest rzecz, którą zrobiłby ktoś, kto cię lubi. To jest coś, co zrobiłby ktoś uprzejmy.

Nie miałoby sensu, gdyby Ania myślała, że Gilbert ją lubi. A nawet gdyby ją lubił, nie mogłaby z nim być.

Bo Ruby była pierwsza.

I to wszystko. Jeśli Ruby go lubi, to tylko to się liczy, a Ania nie powinna jej go podkradać. Przyjaciele nie powinni tak robić.

I tak. Bycie przyjaciółmi z Gilbertem jej wystarczy. Ona nie chce niczego więcej.

A może chciała? Może była tego nieświadoma, ale jakaś część jej serca chce, żeby Gilbert Bythe ją polubił.

I może to całe "jesteśmy tylko przyjaciółmi" ma na celu ukrycie faktu, że Ania też go lubi.

Ale to nie ma znaczenia. Jaką przyjaciółką byłaby rudowłosa, gdyby ukradła przyjaciółce jej miłość?

Byłaby okropna.

Ruby nigdy więcej by się do niej nie odezwała. Więc ona i Gilbert powinni pozostać przyjaciółmi. Tak będzie najlepiej.

Tej nocy Anne Shirley-Cuthbert obiecała sobie jedno.

Nigdy, przenigdy nie zakocha się w Gilbercie Blythe.








🥕








rozdział bardzo króciutki, ponieważ chciałam, aby ta książka miała trochę więcej rozdziałów, niż oryginał... przepraszam!

𝐋𝐎𝐒𝐓 | 𝐒𝐇𝐈𝐑𝐁𝐄𝐑𝐓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz