Bakugou
-Skończyłaś już kazanie?-Powiedziałem w chwili jak przestała gadać żeby złapać oddech.
-Tak... już skończyłam ale... znalazło by sie jeszcze coś.-Powiedziała i wyszła z pokoju zamykając drzwi.
-Dobra kacchan, teraz naprawde puść wypakuje nas do szafy.-Powiedział ale tak nie chciałem go puszczać. Ale musiałem bo rzeczy nie mogły tak leżeć całymi dniami na środku podłogi.
-Dziękuje że po tak długiej męce w końcu mnie puściłeś.-
-To była męka..?-Spytałem zielonowłosego.
-W przenośni tak a naprawde nie.-Powiedział pk czym tulko spojżał na mnie kontem oka z uśmiechem jagby miał mnie zabić. Ja dalej leżałem na łóżku a on wkładał ubrania do szafy a w sumie bardziej komody która stała po prawej. Nudziło mi sie troche więc wyciągnołem telefon i na dsc zadzwoniłem do Katti. Odebrała idąc przez miasto razem z matim(Pozdro dla twojego chłopaka Beszto) jej chłopakiem.
-Cześć Katsu! Co u ciebie?-Mówi na mnie Katsu bo wymyśliła takir przezwisko od mojego imienia.
-Hej, w sumie nic. Pojechałem z klasą na wycieczke do (Nazwa miasta nie umiałam wymyślić)-
-Czekaj powiedziałeś (Miasto)?-
-No tak a co?-
-Wiesz na jakiej ulicy jesteś-
-Poczekaj sprawdze. Blok obok hotelu mówi że jesteśmy na..... Rogera?-
-Ejjj wiesz co?-
-Ja mieszkam w tym mieście...-Powiedziała bardzo radosnym głosem.
-Serio nie gadaj-Powiedziałem zaskoczony a Deku popatrzył mi do telefony opierając się o moje ramie.
-A gdzie jesteś Katti?-Spytał sie zielonooki.
-Aktualnie w centrum a co?-
-Jest tam jakiś sklep na postać .np. anime lub empik?-
-Tak a co?-
-To pójdz tam i nie wychodz puki nie powiemy okej?-
-Ummm okej...-
-Dobra pa-Powiedział i rozłączył sie.
-Co ty robisz deku?-
-Bierzemy Jirou i idziemy tam już-
-Okej a Aizawa nas wypuści?-
-Pójde i pogadam-Po czym wyszedł i ruszył w strone wyjścia i tylko słyszałem zamykające sie drzwi.
-Ciekawe co on ma zamiar zrobić.- Myślałem i zastanawiałem sie nad tym i wszedł nagle i powiedział że nas puści więc wstałem z łóżka i poszłem za nim a on przez ten cza zdąrzył już wziąć Jirou.
-Szybko Katti nie będzie stała tam trzy lata!-
-A wiesz gdzie iść?-
-Od czego jest gps-
-Nie wiem do wszystkiego.-
-Okej chłopaki powiecie w końcu co sie dzieje.-Odrzekła a deku zaczoł tłumaczyć podczas jak szliśmy do centrum. Jak byliśmy już na miejscu yo podeszliśmy do sklepu i odrazu zauwaezyłem Katti biegnącą w naszą strone. Jak podbiegła rzuciła sie na nas jagby zobaczyła swojego starego po 15 latach z mlekiem (musiałam).
Potem poszliśmy w strone kawiarenki wszyscy sie zagadaliśmy a nagle zauważyliśmy że deku nie szedł obok nas.Izuku
Szłem obok Katti i nagle wciągneło mnie coś w ciemny zakątek. Nic nie widziałem i po chwili staciłem przytomność...
______________________________________
Przepraszam że taki krótki ale wiele dziś mam jeszcze do zrobienia i nie moge więcej napisać ale możecie sie spodziewać że w śtode będzie długi rozdział. Postanowiłam że cała książka będzie miła 23 rozdziały i może drugą część.
486 słów
Miłego dzionka Bayoooo
CZYTASZ
Niesamowita Przyjaźń [BakuDeku]
Short StoryTo moja pierwsza książka na wattpadzie, więc pewnie nie przypadnie wam do gustu, ale nadal mam skrytą nadzieje że sie spodoba.