9

170 12 23
                                    

*Pov:Karl*

Od wczoraj strasznie się stresowałem co Nick chce mi powiedzieć. Co jeśli on chce mnie porwać i zabić? Albo zgwałcić? Karl nie myśl tak przecież to twój przyjaciel. Dobra, która jest godzina bym się nie spóźnił. 14:20?! Ehh spóźnie się za chwile. Poszedłem wziąć prysznic i sie jakoś ładniej ubrać, gdy się ubrałem była 14:40, a idzie sie tam z 20 minut. Idąc zastanawiałem się co Nick robi bo nie widziałem go dzisiaj w domu, a co jeśli on planuje porwać mnie. Dobra musze przestać panikować, nim sie obejrzałem już byłem przy fontannie i odrazu zauważyłem Nick'a. Podbiegłem do niego przytulając od tyłu, na co się lekko wzdrygnął. 

N: O hej Karl!

K: Hej, po co miałem przyjść?

N: Musimy pogadać. - Widać było że jest zestresowany.

K: Ok.

N: Więc tak... Karl znamy się może krótko, ale gdy pierwszy raz usłyszałem twój głos poczułem się... inaczej.  W twoim towarzystwie od pierwszego dnia czułem się bezpiecznie i wiem, że to może zniszczyć naszą przyjaźń, ale prosze nawet jeśli nie czujesz tego samego zostańmy nadal przyjaciłómi. Nie wybaczyłbym sobie gdybym cie stracił przez moje uczucia. Kocham cie Karl. 

K: ... Też cie kocham Nick.

N: W takim razie czy zostaniesz moim chłopakiem?

K: Oczywiście.

Wtedy naskoczyłęm na niego orzytulając go, niestety sie zachwiał i oboje wpadliśmy do wody wybuchając przy tym śmiechem.

K: Nick?

N: Tak kotku? - Poczułem że się rumienie.

K: Powiemy chłopaką? - Powiedziałem niepewnie.

N: Jak będziesz gotowy.

K: Dziękuje, kocham cie.

N: Też cie kocham.

Złożył lekki poczłunek na moich ustach na co schowałem głowe w zagłębienu jego szyi na co on sie tylko zaśmiał.

N: Wstawaj Karl idziemy do domu nie będziemy leżeć w fontannie.

K: Nie chce mi się, zaniesiesz mnie?

N: A co dostane w zamian?

K: Buziaczka?

N: Może być.

Zaczeliśmy iść do domu rozmawiając. Po drodze Nick się prawie przewrócił na co zacząłem się śmiać. Gdy wróciliśmy do domu Nick odstawił mnie na ziemi poszedł sie szybko przebrac i powiedział bym poszedł się umyć i przebrć w suche ciuchy. W tym czasie jak sie później okazało robił moją ulubioną potrawę czyli... lasagne(?), nie wiem z kąd wiedział że to moja ulubiona potrawa, bo nie pamiętam bym mu mówił. Nałożył mi dużą porcje na co pojawił mi sie grymas na twarzy, ale ostatecznie zjadłem wszystko, bo wyszłą pyszna. Następnie włączyliśmy sobie jakiś film na netflixie stwierdzając, że nie mamy nic ciekawszego do roboty i tak siedzieliśmy do jakiejś 3 w nocy, w tym momencie zanąłem wtulony w Nick'a.

Miłość przez przypadek || karlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz