V Zauoroczenie

831 37 13
                                    

Pov y/n

Ja z Willem bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Bardzo zależało mi na nim bo to właśnie on pomagał mi w trudnych chwilac. Można powiedzieć że się zakochałam ale starałam się to ukrywać.

Will ostatnim czasem bardzo się zmienił.
Nie był taki sam był... zapatrzony we mnie? Nie jestem w stanie ująć tego w normalne słowa. Ciągle chciał się ze mną widywać i spędzać czas, nie odtępował mnie na krok. Nie przejęłam się tym jakoś bardzo, lecz wydawało mi się to trochę dziwne.

Z czasem nadszedł czasz w którym Wilbur musiał wyjechać na dosyć długo ponieważ było to 6 miesięcy. Will obiecał mi że będzie do mnie dzwonił i pisał w każdej wolnej chwili, zaufałam mu ponieważ nigdy mnie nie okłamał.

Kiedy odprowadziłam go na przystanek uroniłam parę łez ale chłopak przytulił mnie i pocieszał że jak dojedzie to na pewno zadzwoni.

Pożegnałam się z chłopakiem i wtedy pociąg odejechał nim się obejrzałam już go nie było.

Wróciłam do domu i dostałam wiadomość od Tommiego czy nie chciałabym pogadać z nim, Tubbo I Ranboo. Nie miałam nic lepszego do roboty więc się zgodziłam. Gadaliśmy dosyć długo bo z 15.40 zrobiła się 18.56.

Zakończyłam rozmowę z chłopakami i poszłam zrobić sobie kolację. W między czasie zadzwonił do mnie Will.

Hejj! Miałem zadzwonić jak dojadę.- powiedział chłopak ziewając.

Hejka! Dobrze się jechało?

Było okej ale jestem zmęczony tą całą drogą.

Może się położysz i zadzwonisz jutro? Nie chcę abyś był jeszcze bardziej zmęczyony tylko dlatego że obiecałeś mi że do mnie zadzwonisz.

Nie chcesz żebym z tobą rozmawiał?

Nie, nie po prostu mówiłeś że jesteś zmęczony a nie chcę żebyś później narzekał.

Hah a może kogoś zaprosiłaś i nie chcesz abym wam przeszkadzał.- powiedział żartobliwie chłopak patrząc się na mnie jak jem kolację.

Żartujesz sobie tak?

Ja? Skąd te myśli.

Nigdy tak nie mówiłeś..

haha tylko tak myślisz.

Nie odezwałam się i poszłam nalać sobie picia.

Oczywiście że żartowałem maluchu.

No ja myślę Wilby.

Chłopak się zarumienił ale dalej się ze mną droczył.

Droczyliśmy się tak do ok. 20.58.

Dobra Wilbur idź się już położyć bo będziesz o wiele bardziej zmęczony niż byłeś wcześniej.

Dobranoc słodziaku.

Papa!

Zakończyłam rozmowę i poszłam się umyć. Po umyciu się przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka. Nie mogłam zasnąć ponieważ brakowało mi uścisku Willa i nie spałam tak do 3.26 aż w pewnym momencie odleciałam.

Rano nie byłam zbytnio w humorze i wstałam nie wyspana miałam parę wiadomości od Willa.

Will<3

Chłopak Z Ulicy [ Wilbur X Reader] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz