2.

425 10 8
                                    

Pov. Draco Malfoy

Bóg cię opusćił Malfoy, wolę umrzeć z głodu niż cokolwiek dla ciebie zrobić-powiedziała i odeszła. Jaka szmata, nie dość ze jej brat się u nas zadłóżył to jeszcze pyskuje. Ja jej kurwa dam (ale bad dracze).

Szedłem za nią do jej nowego pokoju i gdy weszła ja tez chciałem wejść ale zamknęła przede mną drzwi. No ja jebie.

Pov. Anastazja

Odeszlam od niego ale czułam że za mną idzie gdy weszlam do swojego "pokoju" odrazu zamknęła drzwi na klucz. Pośiedzialam jakieś 30min ale naprawdę byłam już bardzo glodna. Postanowiłam ze wyjdę. Nie obchodził mnie już Malfoy byłam bardzo głodna. Gdy wyszłam nie było już Draco...czekaj, stop Malfoy'a nie było. Szlam prosto i zobaczylan schody. Nareścię zejdę i na dole poszukam kuchni. Szlam po schodach i usłyszałam rozmowę osob. Bylo  z około 6 osób więc się trochę przestraszyłam. Zeszłam trochę niżej tak żeby zobaczyc kto tam jest. Był tam Malfoy, i 2 braci Riddle i jeszcze kilku starszych ślizgonów. Zobaczylam że jeden z slizgonow patrzy się kątem oka na mnie.

Uuuuu ale dupa. Skąd ją macie?-zapytał a ja się przestraszyłam i zaczęłam isć na górę.

Ty kurwa kretynie-powiedział Tom-masz się do niej tak nie odzywać rozumiesz??-był jeszcze bardziej zdenerwowany-ej chodź tu i się nie bój-powiedział ze spokojem do mnie. Znaczy tak mi się wydawało więc powoli szłam.

Gdy zeszlam kazał mi podejść więc to zrobilam. Nie wiedzialam co sie dzieje za dużo się działo.

chyba głodna jesteś, chodź zaprowadzę cię do kuchni-powiedział i złapał mnie za rękę.

Otworzył drzwi i powiedział żebym usiadła na krzeslę. Gdy usiedliśmy on zaczął mi tłumaczyć.

-wiec tak jak bedziesz chciała coś zjeść to możesz iśc do kuchni kiedy chcesz. Jeśli nie zapamiętają drogi bo ciężko się idzie do kuchni to możesz wejść do mojego gabinetu jest 3 pokoje za twoim. Przeważnie jestem w nim od 7 do 24 ale mogę wcześniej skończyć więc jak tam mnie nie będzie to 5 pokoji za gabinetem jest mój pokuj. Tylko pamiętaj zawsze pukaj do mojego chyba jeśli śpię to wyjątkowo możesz przyjść ale wtedy mnie nie budź tylko otwórz szafkę nocną po mojej prawej. Zawsze mam tam jakies słodycze lub picie-powiedział na co ja tylko potakiwalam głową. Jestem w szoku. Dlaczego akurat ja? A sorry zawsze ja bo to przez mojego brata no tak.

Ale dlaczego ja?-zapytałam na co on się uśmiechnął.

Powinnas znać prawdę-powiedział. Ale jaka prawdę? Oni dokuczali mojemu bratu a mój brat im.

Więc tak zacznijmy od początku. W 1 klasie  przyjaźniliśmy sie z twoim bratem ale potem zaczą od nas pożyczać pieniądzę. Miał oddać ale nie oddał. Znalazł sobie grupkę znajomych których nie lubimy i nam dokuczał. Ale z wiekiem każdy z nas stawał sie z jakiegoś przedmiotu lepszy ale tez ni tylko z przedmiotow w szkole. Na przykład Draco jest dobry z eliksirów, ja jestem dobry z obrony przed czarną magią ale też posługiwanie sie czarna magia a Mattheo jest dobry z zielarstwa i z eliksirów. A twój brat... no cóż, był jednym z tych uczniów którzy lecieli na samych 2 z każdego przedmiotu. Dlatego nie raz miał wyżartą kwasem sweter, lub jakimś cudem odleciał bo ktoś mu wytarł o szatę kwiat usupiajace lub inne takie rzeczy. Ale w ostatnim roku przegiął. W wigilię gdy ty pojechałaś na świeta twój brat włożył nam w prezencie nogę jakiegoś zwierzęcia, nawet nie wię jakiego. Wiedzieliśmy ze to on bo ten krety chyba niechcący wrzucił do Draco'na "prezętu" nożyk który dałaś mu na urodziny bo pamiętał jak w 2 klasie się nim chwalił. Dlatego teraz cię tu przedszymujemy, jesteś jakby taką rzecza którą musi spłacić ale i tak jej nie dostanie-uśmiechnął się i wyszedł...

Aha czyli bede tu ciąle... no chyba ich coś boli i tak się stąd wydostam. A jak sie wydostam to rzucę jakieś zaklecie na mój dom i nie wejdą do niego... ale to i tak nie jest możliwe... pewnje mają jakieś zaklęcia rzucone na ten dom? Wille? Zamek? Więzienie?


Heja mam nadzieję ze ci się podoba ten roździał. Widzimy się za niedługo. Paa❤

Kupiona || T.R  D.M  M.R || ZAWIESZONE NA STAŁEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz