Gdy doszło do przemiany byłam w domu sama Billy był u Charlie'go a Jacob na patrolu. Moje krzyki ściągnęły jednak Leah.
- Ada? Oddychaj spróbuj unormować oddech. Powtarzała cały czas.
Bałam się. Nie wiedziałam co robić jak się zachować i czy nikomu nie zrobię krzywdy.- chodź powoli za mną. Leah zmieniła się,żeby dodać mi otuchy.
- powoli stawiaj łapy. Pamiętaj o oddychaniu.
- Leah boję się.
- wiem Ada. Pomogę ci.
- ty mnie słyszysz? Ale jak?
- telepatia pamiętasz. Mówiłam ci o tym.
Dziwnie się czułam. Świat widziany z tej perspektywy był inny, bardziej kolorowy. Bardziej pachniał. Wszystko było inne nawet bicie serca było głośniejsze. W głowie słyszałam jakby echo,jednak to nie było to. To głosy innych wilków. Leah zawołała wszystkich.
- Sam ona wygląda jak twoja mała kopia. Śmiał się Seth.
- to ,że jestem z was najmniejszą nie znaczy , że nie mam siły.
Walnęłam kuzyna ze łba.
Na samym końcu zjawił się Jake.- księżniczko to ty? Wow
- to wszystko jest takie nowe. Będę potrzebowała waszej pomocy.
Każdy z nich zgodził się pomóc na tyle na ile umiał. Jednak to Leah spędzała ze mną najwięcej czasu.- cieszę się, że nie jestem już jedyna w tym wariatkowie.
- nie spodziewałam się, że kiedyś spotka mnie coś takiego. Muszę poczytać pamiętnik mamy. Można ma dla mnie jeszcze jakieś szokujące wiadomości.
- to dobry pomysł. Zostawię cię jak co to wołaj.
- dzięki kochana.
Moja kuzynka zniknęła,a ja zaczęłam od nowa dokładnie strona po stronie czytać pamiętnik mamy. Opisywała w nim swoje życie tu w La push. Okazało się, że kiedyś była zakochana w ojcu Jacoba jednak nie mogła z nim być bo jego rodzice obiecali ją komuś innemu. Wtedy czasy były inne i to rodzice wybierali partnerów dla swoich dzieci u Indian był to zawsze ktoś z tego samego plemienia. To chore i dobrze, że czasy się zmieniły. Ślub powinno brać się z miłości ,a nie dla dobra plemienia. Czytając dalej znalazłam informację o tym jak mama rozmawiała z przodkami. O tym jak zawsze odwiedzali ją w snach lub przy ognisku. Uznali ją za wariatkę bo nikt jej nie wierzył. Jednak ja w to wierzę, podczas moich snów nawiedza mnie wujek Harry. Może odziedziczyłam to po niej. Żałuję , że nie zdążyłam poznać własnej matki. Może pewnego dnia i ona nawiedzi mnie w snach. Na kolejnej stronie było jej zdjęcie wyglądała jak ja zanim obcięłam mój warkocz. Też miała czarne włosy, brązowe oczy i była piękna. Reszta kartek była już pusta. Odłożyłam do szuflady jej pamiętnik i Usiadłam przed domem mimo, że zaczynała się jesień nie było mi zimno. Wpatrzona w blask księżyca myślałam czym jeszcze zaskoczy mnie życie.- tu jesteś księżniczko. Wszędzie cię szukam.
- chciałam trochę pooddychać świeżym powietrzem.
- jak się czujesz?
- dobrze. Spojrzałam w jego oczy. zobaczyłam w nich nasze życie, naszą córkę jakieś inne obrazy,,były zamazane.
- to właśnie wpojenie. Teraz jesteśmy jednością i nikt nie jest w stanie nas rozdzielić jesteś cała moja. Jesteś całym moim światem.
Jake widział to samo. Na myśl o córce uśmiechnął się.
- to może pobiegamy.
- chętnie ,ale nie umiem jeszcze tak zmienić się na zawołanie.
- oddychaj coraz szybciej to sama się zmienisz.
Oddech mi przyśpieszył, serce waliło jak młot po kilku chwilach byłam już małym wilkiem. Biegaliśmy po ciemnym lesie jednak wszystko było widoczne. Jacob co chwilę trącał mnie łbem zaczepiając mnie. Nagle zwolnił. Wyglądał jak by coś zobaczył. Zza krzaków wyszła Bella. Nie była jednak już człowiekiem. Jej oczy były czerwone. Była chuda i blada. Wampir pomyślałam. Jacob potwierdził moje słowa.
- no proszę Jacob znalazł sobie nową przyjaciółkę. Ciekawe tylko co na to Ada?
Zmieniłam się w człowieka chociaż wiem,że jako wilk lepiej się obronie. Jednak ufałam Jacob'owi i wiedziałam,że on mnie obroni.
- Bella. Wyglądasz okropnie.
- Ada?! Ale jak to?
- normalnie. Powinnam cię zabić,ale dotrzymałaś słowa więc ci daruję.
- bardzo śmieszne. Co ty mi możesz zrobić? Jesteś tylko małym wilczkiem.
Śmiała się.
W ataku furii szybko zmieniłam się i stało się coś czego nikt się nie spodziewał. Duchy zmarłych przodków zmiennokształtnych połączy się ze mną i stałam się największym wilkiem jakiego kiedykolwiek widziano. Bella się wystraszyła i uciekała. Poczułam w sobie moc jakiej nigdy wcześniej nie czułam. Nawet Jacob był w szoku. Wróciliśmy do rezerwatu by opowiedzieć reszcie co się stało.- twoja matka była niezwykła. Duchy przodków pomogły ci bo jesteś najmniejszą wilczycą. Powiedziała ciocia Sue.- jak dotąd stało się to tylko raz. Twoja matka poprosiła ich o pomoc,gdy była w trudnej sytuacji widocznie poprosiła też o ochronie ciebie.
Wszyscy zaniemówili i z uwagą słuchali słów Sue. Przyznała, że tylko ona i Harry o tym wiedzieli i przysięgli nikomu nie powiedzieć dopóki nie będzie takiej potrzeby. Jednak dziś każdy z nas chciał znać prawdę. Kim,a właściwie czym jestem?
CZYTASZ
Ada i Jacob. Love Story
FantasyOkładka od @Ciemny_kwiat bardzo dziękuję. 😀 Historia kuzynki Leah i Emily z rezerwatu w La Push. Ada przyjeżdża na pogrzeb wujka Harry'ego Clearwater bieg wydarzeń sprawi, że Ada zostanie na stałe. Jej rywalką w walce o serce Jacoba będzie Isabell...