7.

1.3K 42 20
                                    

Vivan

Piątek ostatni dzień w szkole przed wycieczką przez cały tydzień w klasie mówią tylko o wycieczce dziś mają być przyznawane poszczególne domki.
Domki są po 3 pokoje łazienka i mała kuchnia.
Została ostania lekcja zajęcia z wychowawcą czekałam już pod klasą ludzie powoli zaczęli się zbierać I po minucie przyszedł też on posyłając mi lekki uśmiech wpuścił nas do klasy.

-sprawdze obecność I zaczniemy przydzielać domki -powiedział rozkładajac swoje rzeczy na biurku.
Patrząc przez okno zaczęłam się zastanawiać jak będzie na tej wycieczce nigdy za żadne nie jeździłam I jakoś nie cieszę się że jadę możemy nie miała 3 do spokoju od rodziny Ale nigdy nie byłam nigdzie na noc. Co jeżeli będą śniły mi się koszmary i z kim będę w domku skoro nie rozmawiam tu z nikim . Moje rozmyślania przerwał głos nauczyciela.

-jako że chce iść wam na rękę sami będziecie dobierać się po 6 osób na domek  Od razu mówię żadnego alkoholu i używek też jestem młody Ale na wycieczkę ponosze za was odpowiedzialność A że jedziemy w połowę roku szkolnego to jako opiekun jadę tylko ja.- powiedział rozglądając się po klasie

wszyscy zaczęli dobierać się po 6 osoby ja oczywiście nadal siedziałam na swoim miejscu nie rozmawiam z nikim w tej klasie I nikt mnie nie lubi więc pewnie dadzą mnie tak gdzie zostanie jakieś wolne miejsce

-dobrze niech teraz 1 z osob do mnie podejdzie I powie kto z kim będzie w domku- powiedział i parę osób podeszli do biorka podając nazwiska.

-a więc tak został jeden domek w którym będę ja, Vivan I Maja bo te osoby zostały - powiedział spoglądając na mnie

- w poniedziałek zbiórka o 9 pod szkołą o 09:15 odjazd jeśli chodzi o plan wycieczki wszystko powiem wam w autokarze na pewno pójdziemy na basen więc strój kąpielowy obowiązkowo. Na dziś to tyle reszta lekcji dla Was.

Coraz bardziej boję się tej wycieczki nerwowo zaczęłam bawić się palcami i zastanawiać się jak tam będzie jak to jest nie być w domu przed tyle dni nawet nie wiem co mam że sobą zabrać
Nie mam zbyt wielu rzeczy.

Po wróceniu do domu musiałam oczywiście sprzątać i zrobić obiad kiedyś już wszystko ogarnęłam i nawet zjadłam poszłam do pokoju i padam na łóżko że zmęczenia po chwili już spałam.

Jest niedziela wieczór A ja siedzę nad torbą którą dała mi o dziwo mama żebym miała się w co spakować. Wyjazd jest na 3 dni więc nie aż tak źle.
Nareszcie się spakowałam I na luzie zamieściłam się do torby Ale stres dalej nie odpuszczał czym bliżej wycieczki tym gorzej spojrzałam na moje blizny które były całe podrażnione od skubania stropów.

Przez stres praktycznie cała noc nie spałam, gdy usłyszałam budzik  znaczyło to że wybiła 07:30 teraz to już wogle się stresuje poczułam jak zaciska mi się żołądek ze stresu podeszłam do biurka na którym położyłam ubrania na dziś były to czarne leginsy I tego samego koloru bluza.
Do szkoły dotarłam chwilę przed 9 więc miałam jeszcze chwilę czasu dlatego usiadłam na murku kładąc torbę obok siebie.

-będziesz chora jest początek lutego- usłyszałam znany mi głos I odwróciłam się w stronę z którego on dobiegał. Głos oczywiście należał do Pana Blacka.

- em nie jest tak zimno- odparłam lekko spedzona. Podszedł dosyć blisko mnie a kiedy siedziałam na murku byłam jego wzrostu przez co jego oczy były na wysokości moich co trochę mnie stresowało.

- długo tu siedzisz?

-nie dopero co przyszłam- odparłam I zauważyłam że właśnie podjechał autokar I ludzie zaczęli się zbierać na środku dziedzińca.

-chodź już, zaraz zacznie się zbiórka- powiedział A ja zeskoczyłam biorąc moja torbę po czym zaczęłam podążać za nauczycielem do grupy uczniów.

-witajcie mam nadzieję że wszyscy już są I mogę zacząć sprawdzać obecność.
A więc tak...- powiedział patrząc w telefon gdzie zapewne miał dziennik.

-okej są wszyscy wiec myślę że możemy już jechać- gdy tylko to powiedział wszyscy zaczęli pchać się do autobusu wraz z elitą klasy która oczywiście zajęła miejsca na tyle autobusu. Ja usiadłam prawie na początku zakładając słuchawki w której leciała muzyka. Spojrzałam na nauczyciela który jeszcze coś uzgadniał z kierowcą.
Nadal nie dawało mi spokoju to dlaczego zapłacił za moja wycieczkę dlaczego tak bardzo zależało mu żebym pojechała z tą myślą zasnęłam oparta o szybę autobusu.

-Vivan wstawaj jesteśmy prawie na miejscu -ocknełam się szybko rozglądając się dookoła nade mną stał Aron delikatnie mną potrząsając.

-tak juz przepraszam- powiedziałam lekko zmieszana zauważając ze jestem przykryta kurtka a nie przypominam sobie bym to robiła.

-spokojnie przecież nic się się stało na 10 minut będziemy na miejscu- odparł miło uśmiechając się po czym poszedł na tyl autobusu uspokajając uczniów którzy ewidentnie dobrze się bawili.
Faktycznie po około 10 minutach zauważyłam domki na brzegu jeziora w środku lasu. Uwielbiam takie klimaty cisza i spokój Świerze powietrze. Uśmiech sam wdarł mi się na twarz ale stres również dal o sobie znać.

- jak widzicie miejsce jest przepiękne i jak mówiłem nie chce was męczyć na tej wycieczce więc teraz tez macie czas wolny żeby zapoznać się z miejscem i ropakowac rzeczy w domkach. W każdym domku są po 2 kluczyki za zgubienie któregoś grupa płaci 50 złoty więc lepiej ich pilnujcie obiad jest o 15 więc chwilę przed 15 spotykamy się przed stołówką. To wszystko możecie się rozejść - powiedział a wszyscy zaczęli się rozchodzić i szukać swoich domków ja miałam domek numer 6.

- hej idziesz ze mną poszukać domku?- spytała Maja stając obok mnie z niepewna miną.
- emm tak jasne - odparłam podążajać za nią w stone domków. Po chwili znaleźliśmy nasz domek który był najbardziej oddalonym w tym rejonie. Drzwi były otwarte a na stole w "kuchni " leżały klucze. Wchodząc po schodach  do góry było można zauważyć 4 pary drzwi w czym jedna to toaleta. Wybrałam pokój po prawej tronie od schodów a Maja pokój na wprost po lewej. Westrznełam wchodząc niepewnie do pokoju Na samym środku znajdowało się okno po prawej spore łóżko szafka a po lewej biurko i szafy ma ścianie widział piękny obraz z widokiem na las a przez okno można zauważyć kawałek jeziora i las.
A wiec tu spędzę następne 3 dni...

...

Mój Nauczyciel❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz