Dzisiejszy rozdział sponsoruje... Ateez... hihi... serio... To oni towarzyszyli mi podczas pisania, a zwłaszcza ta piosenka...
Zapętlona, kilka razy dawała mi natchnienie. Takie moje „Guilty Pleasure"
Rozdział zdecydowanie +18
Kolejny w przyszłym tygodniu.
************************************************
- NARESZCIE!- Krzyknął Jimin, kiedy wpakował się do łóżka Jungkooka w ich dormie.
- Spokojnie Skarbie - JK uśmiechnął się i zgarnął go w swoje ramiona. - Aż tak bardzo nie mogłeś się doczekać?
- No raczej. Na Hawajach było fajnie, ale zdecydowanie wolę twoje łóżko.
Wrócili na chwilę do Korei, aby przygotować się do dalszej części trasy. Bon Voyage było dla nich niczym mała podróż poślubna. Nie mogli się doczekać co zamontują realizatorzy, z ich wcale nie małej gry.
Ale czy to była już tylko gra?
Oboje bawili się świetnie. I dlatego też trochę się bali powrotu do rzeczywistości.
- Świetnie się bawiłem- Powiedział Jimin kładąc twarz na jego klatce piersiowej tak, aby mogli patrzeć sobie w oczy. Ręką młodszego automatycznie poszybowała w kierunku jego włosów, które przeczesywał między palcami.
- Ja też. Ale powiedz mi ile z tego wszystkiego było fanservisem a ile Jiminem?
- No wiesz ty co? Wszystko robiłem ja. Dlaczego tak mówisz?
- No nie wiem. Po prostu pytam.
- Czy to ma być próba rozpoczęcia TEJ rozmowy z twojej strony? Tej o której mówiliśmy wtedy na lotnisku?
- Może.
- Odpowiem ci, jeżeli ty mi powiedz ile z twojej strony było wymuszoną grą?
- Ja pierwszy zapytałem.
- A ja jestem starszy.
- Pfff... Ty jesteś słodkie małe Mochi.
- Kookie no...
- No już nie obrażaj się Maluszku. Grałem tylko jak mnie mocno zaskoczyłeś, ale tylko na początku. Potem już po prostu reagowałem na to co ty robiłeś. Jak na przykład ta gra stóp pod stołem. Zupełnie się tego nie spodziewałem.
- Wiedziałem. Twoja mina była bezcenna.
- A dziwisz mi się?
- Trochę. Nie sądziłem, że tak zareagujesz.
- Czyli jak? - Park uniósł się tak, aby mogli sobie swobodnie patrzeć w oczy.
- Wierciłeś się na tym krześle, jakbyś miał owsiki w gaciach. I widziałem jak się poprawiasz. Jestem niemal w stu procentach przekonany, że... - Zbliżył twarz do jego ucha i wyszeptał- Miałeś w majtkach spory problem.
Musnął ustami jego płatek ucha i odsunął się śmiejąc się pod nosem. Spojrzał na jego twarz. Była czerwona i zagryzał wargi.
- Działa to na Ciebie? - Zaczął wodzić dłonią po jego brzuchu.
- Jimin proszę przestań. - Oczy Jeona zabłysnęły. Szybko się uniósł i zmienił ich pozycję tak, że starszy przyciśnięty był do materaca, on sam zawisł nad nim i usiadł na jego biodrach. Patrzyli sobie w oczy. Kiedy się poruszył, poczuł, że oboje się podniecili. Cóż mieli braki, nie da się ukryć. Krótkie sesje pod prysznicem na wyjeździe, kiedy tylko wtedy mogli liczyć na chwilę prywatności, nie zdadzą się na wiele.
CZYTASZ
FANSERVIS #JIKOOK
Fiksi PenggemarHISTORIA ZAINSPIROWANA FILMIKIEM Z YT. POCZĄTEK ROKU 2017. BTS ZDOBYWAJĄ CORAZ WIĘKSZĄ SŁAWĘ. SZYKUJĄ SIĘ DO PIERWSZEJ TAK DUŻEJ TRASY KONCERTOWEJ, PROMUJĄCĄ PŁYTĘ WINGS. POD WPŁYWEM NACISKÓW ZARZĄDU GRUPY, MAJĄ ZROBIĆ WSZYSTKO, ABY O TEJ KOREAŃSKIE...