- Tommy! Oddawaj mój telefon! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju w poszukiwaniu młodszego.
Jak się okazało siedział w kuchni i jadł naleśniki. Ukradł mi telefon i poszedł jeść.
- Tom, my przyjaciele jesteśmy, nie? - zapytałam delikatnie się śmiejąc - Oddaj mój telefon po dobroci, a nikomu nie stanie się krzywda.
- Woman, nie mogłem nie wykorzystać okazji. Daj mi coś w zamian - odpowiedział patrząc na mnie.
- Tommy, radzę ci oddać jej ten telefon. - Will wszedł do kuchni i sięgnął po jabłko - Chodziła na lekcje samoobrony, mocno kopie - kiwnął głową dodając powagi swojej wypowiedzi.
Dzieciak popatrzył na mnie szukając potwierdzenia słów loczka. Kiwnęłam głową, a młody z przerażeniem w oczach wyciągnął w moją stronę rękę z telefonem.
- Wróciliśmy! - z przedpokoju było słychać krzyk Tubbo i trzask drzwi.
- Cześć!- odkrzyknęłam i zaczęłam przygotowywać popcorn.
Postanowiliśmy, że skoro Ranboo niedługo wyjeżdża to zaczniemy spędzać ze sobą więcej czasu. Zaczęliśmy od filmu, a następnego dnia poszliśmy do parku trampolin.
- Y/N, chodź, wybieramy film. - powiedział Will i mnie przytulił od tyłu.
- Już chwila... - odpowiedziałam i wsypałam popcorn do miski. - Możemy iść.
Kanapa stojąca w salonie była zajęta, ale wyrzuciłam Tommy'ego i zwolniło się miejsce. Usiadłam i zaczęliśmy wybierać film.
Minęły trzy miesiące od czasu mojego pogodzenia się z Willem. Przez te trzy miesiące zdążyło się dużo zadziać. Will i ja zostaliśmy parą, poznałam jego przyjaciół i jak się okazało najbardziej dogaduję się z Tommy'm.
Popatrzyłam w prawo, gdzie siedział Ranboo i Tubbo. Byli najlepszymi przyjaciółmi, mieli swój humor. Z nimi też się dobrze dogadywałam - pomagaliśmy sobie w ciężkich chwilach, lubiliśmy te same rzeczy.
Will siedział po mojej lewej. Obejmował mnie ramieniem i z zaciekawieniem oglądał film. Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej.
Gdzie Tommy zapytacie?
Na ziemi. Debil został zrzucony z kanapy zamiast się kulturalnie przesunąć.
Nasza przyjaźń polegała na wyzywaniu się i dokuczaniu sobie nawzajem. Czasami dla żartu na streamach słodziłam mu, a on tłumacząc się przed widzami darł się w niebogłosy.
Kocham tych ludzi.
Parę miesięcy temu nawet bym nie pomyślała, że będę siedzieć na kanapie z moimi przyjaciółmi i chłopakiem oglądając filmy. A jednak.
Życie potoczyło się inaczej niż myślałam. Cieszę się jednak, że jestem tu gdzie jestem i za nic nie chciałabym tego zmieniać.
•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•○•
Jest to ostatni rozdział tej książki.
Dziękuję wszystkim, którzy zostawiali komentarze oraz gwiazdki, oraz tym którzy tego nie robili, a po prostu czytali.
Prawie 620 wyświetleń to liczba, której się nie spodziewałam. Z całego serca wam dziękuję, że byliście tutaj i czytaliście moje wypociny <33
Do zobaczenia, może w niedługiej przyszłości...
CZYTASZ
Listy || Wilbur Soot x Reader
Fanfiction"Każdy list jaki piszę do ciebie chowam do szuflady. Mam całą kolekcję listów, których nigdy nie wyślę, jednak czasami, gdy jest mi przykro wyciągam je i czytam to, co tam nabazgrałam. Wtedy czuję się jeszcze bardziej przygnębiona, lecz w środku jak...