"Wiki- śpisz jeszcze?
Emi- Teraz już nie. Co dziś robimy? Może pójdziemy do parku?
Wiki- Dobry pomysł. Bądź u mnie o 8:00 ok?
Emi- Będę o 9:30 bo chce mi się spać. Pa!- Ehhh... Ale z niej leń. No dobra to idę zrobić śniadanie. - powiedziała w myśli, wzięła do reki telefon i wyszła z pokoju. Zerknęła po cichu do swojego brata i zeszła po schodach do kuchni..."
****
Weszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki. Nie znalazłam tam nic ciekawego więc pomyślałam, że pójdę do sklepu. Szłam w stronę pokoju mamy, żeby dała mi pieniądze ale zauważyłam na komodzie 20 zł.
- w sumie to na nawet dobrze bo mogę zrobić mamie niespodziankę.- pomyślałam.
Skierowałem się do przed pokoju, ubrałam białe Air Force, a telefon wsunęłam do tylnej kieszeni spodenek. Po cichu wymknęłam się z domu i zamknęłam drzwi na klucz. Szłam ścieżką w stronę sklepu i poczułam, że mój telefon wibruje. Natalia do mnie zadzwoniła. To moja przyjaciółka, znamy się od przedszkola i mówimy sobie wszystko. Nie mam z nią takiego kontaktu jak kiedyś bo w 5 klasie podstawówki Natalka się przeprowadziła. Nie rozmawiałyśmy ze sobą kiedy wyjechała długo. Jakiś czas później moi rodzice postanowili przeprowadzić się tam gdzie Nacia. Teraz mieszkamy blisko siebie ale nie chodzimy do tej samej szkoły. To znaczy nie chodziłyśmy, ale teraz idziemy razem do gimnazjum.
- Halo? - powiedziałam do telefonu.
- Hej zauważyłam, że przechodziłaś przed moim domem. Gdzie idziesz? Mogę iść z Tobą? Dawno się nie widziałyśmy. - Natalka zawsze dużo mówiła i zadowała pełno pytań.
- Tak pewnie. Czekam pod twoim domem. Pośpiesz się. - odpowiedziałam.
- Okej - wykrzyknęła radośnie do telefonu i się rozłączyła.
Chwilkę później wybiegla z domu. Stałam w słońcu na środku ścieżki. Natalka biegła w moją stronę. Nagle wskoczyła na mnie. Prawie się przewróciłam. Ale Natalia zawsze taka była. Wesoła, gadatliwa i pełna energii. Jest ona niziutką, śliczną blondynką. Jest też bardzo mądra. Lubię z nią spędzać czas bo ona ma milion pomysłów na minutę. Po prostu nie da się z nią nudzić.
- To gdzie idziemy?- spytała po tym jak już ze mnie zeszła.
- Do sklepu, muszę kupić coś do jedzenia. - odpowiedziałam po czym obie poszłyśmy do sklepu. Przez całą drogę rozmawiałyśmy. Jeśli można to nazwać rozmową. Natalka coś mówiła, a ja tylko słuchałam. Doszliśmy do sklepu, kupiliśmy to co miałyśmy kupić i spacerkiem wróciliśmy się do domów. Umówiłyśmy się na następny dzień, że pójdziemy gdzieś razem. Pod jej domem się pożegnałyśmy i dalej wracałam sama. Nie trwało to długo. Weszłam po cichu do domu, ściągnęłam buty i poszła do kuchni. Rozpakowałam produkty i chciałam zacząć robić śniadanie ale usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Kto to? - pomyślałam zdziwiona i spojrzałam na telefon. Była 10:00.
- To pewnie Emi. - powiedziałam sobie w myśli. Za drzwiami rzeczywiście stała Emilka. Przytuliłyśmy się na przywitanie i razem wrociłyśmy do kuchni.
- No to co jemy? - spytała. Ona zawsze myśli tylko o jedzeniu. Z resztą tak jak Natalka. Niby taka mała chudzinka, a je więcej niż ja i mój brat razem.
- Jajecznicę z kiełbasą i chlebem z masłem. Zrobisz herbatę? - odpowiedziałam na jej pytanie.
- Coooo?? Zrobimy naleśniki z Nutellą, a nie jakąś tam jajecznicę. - powiedziała podchodząc do lodówki.
- Dobrze - zgodziłam się i zaczęłam się śmiać.
Po chwili miałyśmy wszystko przygotowane. Zrobiłyśmy ciasto i usmarzyłyśmy je.
- Teraz trzeba tylko podgrzać mleko i posmarować naleśniki Nutellą. Odwróciła się, żeby wyciągnąć z szafki kubki, a gdy się odwróciłam w stronę Emi poczułam jej rękę na mojej twarzy. Byłam cała z Nutelli.
- Miałaś naleśniki smarować, a nie mnie!!- wykrzyknełam, śmiejąc się. Zaraz potem Emilka dostała ode mnie Nutellą w twarz. Mama się obudziła i weszła do kuchni.
- Co tu się dzieje?!?! - krzyknęła tak, że się przestraszyłyśmy.
- Bijecie się Nutellą?? - dodała po chwili.
- Yyy no tak, a..ale ja zaraz posprzątam. Obiec... - nie dokonczyłam bo drugi raz dostałam czekoladą w twarz. Tym razem od mamy. Chwilę potem do nas dołączył się mój brat. Kuchnia była cała brudna...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest nowy rozdział. Serdecznie pozdrawiam Natalię B 8). I bardzo dziękuję osobą, które to czytają. Chciałam też przeprosić za błędy. :))
CZYTASZ
Thank You For Everything!
RandomProlog Wiktoria- szalona dziewczyna z bujną wyobraźnią. Ma 13 lat, jest fanką Jasia Dąbrowskiego. Mieszka pod Warszawą w małym miasteczku. Ma starszego o trzy lata brata -Patryka oraz kochającą mamę. W swoim życiu dużo przeszła by móc teraz spokojni...