Wiktoria, gdy była mała miała wszytko. Kochających rodziców, wspaniałego brata, najlepszą przyjaciółkę i dużo miłych znajomych. Otaczała się tylko dobrymi ludźmi. Nie było z nią problemu bo była grzeczną uczennicą i dobrą córką. Pewnego dnia kiedy Wiktoria miała 11 lat wszystko się zmieniło. Jej ojciec miał wypadek samochodowy. Zginął na miejscu bo jakiś debil jechał pod wpływem alkoholu. Wtedy dziewczyna zamknęła się w sobie. Z nikim nie rozmawiała, opuściła się w nauce, a czasami nawet nie chodziła do szkoły. Myślała, że to koniec. Straciła ojca będąc jeszcze dzieckiem...
******
,, -Jest bardzo późno gdzie jest tata? - Wiktoria zmartwiona dopytywała się mamy.
- Nie wiem. Powinien już dawno wrócić z pracy. Martwię się o nie... - słowa mamy Wiktorii przerwał telefon.
- Halo? Tak, tak to ja. Coś się stało? Gdzie mam przyjechać? Dobrze już jadę.- mówiła do telefonu. Wypowiedziała ostatnie zdanie i szybko się rozłączyła.
- Dzieciaki, szybko ubierać się! Tata miał wypadek musimy tam jechać! - mówiła w pośpiechu.
- A co tacie się stało?- spytał brat Wiktorii.
- Miał wypadek samochodowy. Szybko! - mówiła zamykając drzwi wejściowe z domu.
Pobiegli w stronę auta. Jechali jakieś 20 minut w ciszy.
- Jesteśmy na miejscu. Zostańcie tu a ja pójdę sprawdzić co się dzieje. - powiedziała do nich mama wychodząc z auta.
Długo jej nie było, więc Wiktoria postanowiła iść do niej. Oddalają się od auta słyszała jak jakiś facet mowil:
- Ale to był tylko wypadek!
- Powie to Pan na komendzie, a teraz proszę wsiadać do radiowozu - mówił policjan do tego faceta.
Obok nich stało dwóch lekarzy, mówili, że sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu.
- Co tu się dzieje? - dziewczyna mówiła sama do siebie. Zauważyła swojego tatę całego we krwi w aucie."
- Nieee! - krzyknęła wystraszona. Rozejrzała się, była w swoim pokoju. Usiadła na łóżku.
- To był tylko sen - mruczała coś pod nosem. Wzięła telefon do ręki i sprawdziła, która godzina. Była 5:53. Wiktoria wstała z łóżka i poszła do łazienki, która znajdowała się w jej pokoju. Przemyła twarz zimną wodą i wróciła do pokoju. Odsłoniła okna i wyciągnęła z szafy czysta bieliznę, krótkie, czarne spodenki z wysokim stanem i białą koszulkę z napisem "Jdabrowsky Wear" od swojego idola - Jasia. Znowu skierowała się w stronę łazienki. Wzięła szybki prysznic, przebrała się i umyła zęby. Rozczesała mokre włosy szczotką po czym wyszła z łazienki. Pościeliła łóżko, sięgnęła po laptopa spadając na nim. Weszła na Facebooka i napisała do swojej najlepszej przyjaciółki Emilki. Emi jej nie odpisywała więc sprawdziła wszystkie portale i grupy na fb po kolei. Kiedy dostała odpowiedź była już 7:03.
- Tak dużo czasu to zajęło? - spytała samą siebie. Przeczytała wiadomość od Emilki
Wiki- śpisz jeszcze?
Emi- Teraz już nie. Co dziś robimy? Może pójdziemy do parku?
Wiki- Dobry pomysł. Bądź u mnie o 8:00 ok?
Emi- Będę o 9:30 bo chce mi się spać. Pa!- Ehhh... Ale z niej leń. No dobra to idę zrobić śniadanie. - powiedziała w myśli, wzięła do reki telefon i wyszła z pokoju. Zerknęła po cichu do swojego brata i zeszła po schodach do kuchni...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się podoba chociaż wiem, że nikt tego nie czyta. Ale gdyby było inaczej to proszę o komentarze bo nie wiem czy pisać dalej 8)
CZYTASZ
Thank You For Everything!
AcakProlog Wiktoria- szalona dziewczyna z bujną wyobraźnią. Ma 13 lat, jest fanką Jasia Dąbrowskiego. Mieszka pod Warszawą w małym miasteczku. Ma starszego o trzy lata brata -Patryka oraz kochającą mamę. W swoim życiu dużo przeszła by móc teraz spokojni...