Pov. Deku
Ból, ból i jeszcze raz ból. Otwarłem powoli oczy i jedyne co mogłem poczuć to ból. Dolne części mojego ciała delikatnie pulsowały,a ja nie mogłem się nawet obrucić (ciekawe dlaczego🧐~ dop.aut.). Jeknąłem cicho i próbowałem wstać ale silne ramię mi przeszkadzało.
Gdy zobaczyłem blondyna, wszystkie wspomnienia z wczoraj uderzyły we mnie, niczym piorun. Ruja. Seks. Alfa. Te słowa krążyły w mojej głowie, a moja twarz przybrała kolor buraka. Po chwili zauważyłem że Kacchan się rusza. Schowałem szybko głowę w poduszkę, a starszy zaczął chichotać. W jego wersji brzmiało to uroczo. Wziął mój podbródek i delikatnie pocałował mnie w usta. Oddałem pocałunek, ale skrzywiłem się gdy tylko przypomniałem sobie o piekielnym bólu:
- Boli cię coś?
- T-tak, mógłbyś mi dać ta-tabletkę?
- Jasne, daj mi chwilkę.
Po 5 minutach czekania Bakuś przyszedł z tabletką i wodą w ręku i podał mi je. Połknąłem i po 10 minutach zaczęły działać:
- Jak się czujesz?
- Teraz l-lepiej, a t-ty?
On wziął swoją rękę i zbliżył ja do mojego policzka w szybkim tępie. Myslałem ze chce mnie uderzyć wiec zasłoniłem się rękami:
- Hej, nie bój się mnie. Nic ci nie zrobię, przecież wiesz o tym.
- P-przepraszam...
- Nie masz za co. To ja powinienem cie przepraszać. Przez cały czas byłem dla ciebie okrutny, traktowałem cię jak śmiecia, nie zasługuję na ciebie.
- O-o czym ty mówisz? Jesteś jedyną osobą która mi pomogła wtedy jak straciłem kontakt ze światem parę dni temu, przecież mogłeś mnie zostawić w tej łazience i sobie pójść. Jednak zaniosłeś mnie do pielęgniarki, a potem do swojego domu. A-a potem po-pomogleś mi w p-pewnych s-sprawach. Jesteś dla mnie najwazniejszy. I pomimo tego że mieliśmy ciężką przeszłośc, to jesteśmy tu i teraz.
- J-ja... Kocham cię.💛❤
- Ja też cię kocham, Kacchan💚🖤
Złączyliśmy nasze usta w namiętnym, lecz delikatnym pocałunku. Po trzech minutach odkleiliśmy się od siebie, ponieważ brakowało nam tlenu. Złapaliśmy kontakt wzrokowy i chwilę się tak sobie przypatrywaliśmy. Jego piękne czerwone oczy błyszczały od lekkich promieni słonecznych. Czerwona i pomarańczowa barwa tworzyły idealne połączenie, te kolory łączyły się wytwarzając coś na wzór lekko czerwonego bursztynu.
Po chwili zacząłem się unosić i ciepłe ręce blondyna kierowały mnie do salonu. Położył mnie na sofie, a sam poszedł zrobić śniadanie. Gdy przyszedł dałem mu szybkiego całusa w nos i zacząłem pałaszować posiłek. Dla mnie zrobił naleśniki z dżemem truskawkowym i polewą a dla siebie odgrzał przygotowane wcześniej leczo (nie wiem jak to się pisze ~ dop. aut.) Teraz jak na to patrzę, był to bardziej lunch niż śniadanie, ale i tak smakowało świetnie. Po obiedzie udaliśmy się na krótką drzemkęOne hour later⌛
Obudził mnie dzwonek w telefonie, a więc nie chcąc budzić Kacchana, delikatnie wstałem i podreptałem po telefon. Dzwoniła moja mama. Odebrałem, a po chwili żałowałem swojej decyzji:
- IZUKU GDZIE TY JESTEŚ!? PORWAŁ CIE KTOŚ?! ZGWAŁCIŁ?! SŁYSZAŁAM OD SĄSIADKI ZE NIE WRACASZ JUŻ OD 4 DNI!
- ... - po krótkiej chwili odzyskałem słuch i mogłem spokojnie odpowiedzieć. - Mamo, jestem u Kacchana. Jest moim chłopakiem i pomagał mi w czasie ruji.
- C-co? Masz chłopaka?
- T-tak... jesteś zawiedziona?
- Izuś, trzeba było mi powiedzieć. I nie, nie jestem zawiedziona. Jestem z ciebie dumna, że znalazłeś sobie kogoś kto cię kocha i szanuje.
- Nawet nie wiesz ile te słowa dla mnie znaczą🥺
- Zawsze będę twoją mamą i będę cię akceptować takim jakim jesteś😘
- D-dziekuję ci.
- To dozabaczenia słońce. Zadzwoń za parę dni.
- Dobrze mamuś, papa.
Rozłączyłem się. Po słowach, które usłyszałem od swojej mamy, bardzo mi ulżyło. Cieszyłem się, że akceptuje to, że jestem gejem. Nagle poczułem na swojej tali czyjeś ręce. Kacchan ulożył swoją głowę na moim ramieniu, a ja poczochrałem go po włosach. Po chwili zaczął cicho mruczeć:
- Czy ty... mruczysz?
On chyba teraz zdał sobie z tego sprawę bo oblał się rumieńcem i odsunął się ode mnie. Zakrył twarz rękami. Podszedłem do niego i chwyciłem jego ręce. Był cały różowy, a więc wziąłem jego twarz w moje dłonie i delikatnie pocałowałem. Po tej czynności chłopak mnie przytulił i staliśmy tak dobre parę minut w takiej pozycji.Witam!
Mam nadzieję że podobał się wam rozdział. Będę raczej wstawiała rozdziały wieczorami, ponieważ tylko wtedy mam czas.
Do następnego!
CZYTASZ
Bakudeku Omegaverse 18+
Short StoryWszystko zaczyna się w spokojny zimowy dzień, i nikt nie przypuszczał by że sytuacje które się w nim wydarzą, będą miały wpływ na przyszłość dwójki nastolatków. Wystepują: - wulgaryzmy - sceny 18+ !!!JEŚLI NIE MASZ DO KOŃCA ZRYTEJ PSYCHIKI NIE CZYTA...