Pierwsze Spotkanie

447 55 9
                                    

//Izuku//

Biały wilk pędzi przez las, nie zatrzymuje się, nie ogląda za siebie. Po prostu biegnie manewrując pomiędzy drzewami w nadzieji, że uda mu się wybiec za granicę terytorium, jego serce dudni jak szalone ze strachu. Biała omega słysząc doganiajace go bety przyspieszył i w ostatniej chwili opuścił stary dom bezpowrotnie. Mimo iż już nikt nic nie mógł mu zrobić krzywdę biegł dalej, aż zbliżył się do zazwyczaj pustej ulicy. Skąd to wie często wymykał się na nacne polowanie. Biały niczym śnieg Wilk przebiegł przez jezdnię i prawie był po drugiej stronie drogi gdy rozpędzony samochód uderzył w jego tylnią prawą łapę przy okazji ją łamiąc. Omega zapiszczała żałośnie, a amochód wpadł w poslisk, biały wilk o zielonych oczach chciał biec dalej lecz sumienie mu nie pozwalało. Chłopak chcąc nie chcąc przemienił się w ludzką formę podszedł do samochodu i rozbił okno, po czym otworzył drzwi od strony kierowcy. Za kółkiem siedzi Blondyn, cholernie przystoiny Blondyn. Niestety zapach nie tylko boski, ale również uświadamiający go, że to Alfa może zechcieć go zabić za spowodowanie wypadku, lecz coś mu mówiło, że on nie zrobi mu krzywdy. Chłopak po mimo przerażenia i z lekką trudnością prztargał alfę do pobliskiej jaskini na pobliskich opuszczonych terenach, a raczej poprostu nie zamieszkanych przez nikogo, nie licząc zwykłych i dzikich zwierząt. Mówi się, że wilkołak, który zbyt długo pod postacią wilka mieszkał na opuszczonych ziemiach oszalał i stał się najprawdziwszym wilkiem.

//Katsuki//

Blond-włosy o rubinowych oczach alfa obudził się cały obolały, lecz również opatrzony. Katsuki próbował wstać lecz przerwał mu w tym warkot, który ustał gdy ten usiadł. Rubino-oki powtórzył tą czynność kilkakrotnie drażniąc tym wilka. Gdy w końcu przestał wilk o słabiej posturze zniknął za jednym z kamieni w jaskini, w której się znajdowali. Po krótszej chwili wilk wrócił z jakimś woreczek wypchany czymś. Wilk położył go przy nogach Alfy wciąż na niego nie patrząc. Zwierzak odszedł, kulejąc na prawą łapę i stanął przy wyjściu, biały wilk zdawał się obserwować otoczenie. Katsuki dopiero teraz mógł mu się przyjrzeć futro białe jak śnieg lecz futro na prawej tylnej łapie było przesiąknięte krwią. Wspomnienie z wypadku wróciło z dwojoną siłą. "Chamulec, pisk, białe zwierzę i zderzenie z drzewem. Tłuczenie szkła oraz otwieranie drzwi." Blondyn sięgnął po "woreczek" od wilka, który to usłyszał lecz nic nie zrobił prócz spojrzenia się w jego stronę. Blondyn rozwinął woreczek i jak się okazało był to tylko materiał zwinięty sznurkiem przez co prawie cała zawartośc wypadła. Biały wilk widząc moją nieporadność podbiegł pomimo rannej nogi i pozbierał po rozsypywane bułeczki po chwili podając mi jedną do ręki i wracając do poprzedniego zajęcia.

- Może chcesz ze mną zjeść?- Wilk pokręcił przecząco łbem, poczym dało się usłyszeć burczenie u obu wilkołaków.- To może zrobimy tak ty zjesz spokojnie, a ja cię nie dotknę. Obiecuje, a słowo Alfy święte.- Wilk nie drgnął dalej siedział i wpatrywał się w zimowy krajobraz. Katsuki sięgnął po jedną z bułeczek i rzucił ją w stronę wilka, który spojrzał na nie go pytająco. Alfa spojrzał jednoznacznie na bułeczkę, a wilk w odpowiedzi szbko zjadł bułeczkę merdając szczęśliwy ogonem, Katsuki na ten widok uśmiechnął się, lecz gdy wilczek to dostrzegł, skończył szybko jeść i wrócił do swojego poprzedniego zajęcia. Po kilku godzinach siedzenia w ciszy Katsuki zapadł w sen.

//Izuku//

Gdy Izuku upewnił się, że blondas śpi wyszedł z jaskini i pokierował się w stronę rozbitego samochodu gdy był na miejscu dostrzegł zaśnieżony samochód i grupę ludzi z czego dowch z nich było na zdjęciu, które ujrzał gdy wyciągał alfę ze samochodu Blondynka omega i brunet alfa. Chłopak wiedzą, że zapasy się kończą, a ani on ani tamta Alfa nie będą w stanie polować dlatego w ostateczności uznał, że lepszym pomysłem będzie zaprowadzenie ich do blondyna. Izuku wszedł na ulicę i niemal odrazu został zauważony. Blondynka i brunet zostali zasłonięci przez Delte i betę. Beta posiadała czerwone włosy, a Delta żółte z czarnym pasemkiem w kształcie pioruna.

- On jest ranny. Trzeba mu pomóc.- Odezwała się Blondynka.

- Ale Luno, nie wiemy kim jest i czego chce, po za tym warczy.- Wtrącił się blondyn z piorunem. Co tylko zirytowało omegę. Izuku szybko wyminął Betę i Delte, a następnie Blondynke udezajaco przypominająca uratowanego przez niego alfę i bruneta. Wilk wskoczył do rozwalonego samochodu i w grzebał z niego zjecie na którym jest Blondyn. Gdy pokazał je wszyscy zebrani rozszerzyli oczy.

- Wiesz gdzie jest mój syn?- Wilk bez jakiej kolwiek odpowiedzi pobiegł na brzeg lasu czekając na pozostałych gdy ci ruszyli za nim po kilku minutach dotarli do jaskini, w której dzięki Bogu leżał wciąż śpiący Katsuki.

- Dajcie jakieś koce! Po kilku minutach w jaskini było wielkie zamieszanie. Izuku korzystajac z okazji zamaskował swoją obecność i schował za głazem.

//Katsuki//

- Hej uspokójcie się! Nic mi nie jest!

- Wszyscy się strasznie martwiliśmy. W szczególności twoja matka.- Ojciec spojrzał na tulącą syna kobietę. Katsuki westchnął ciężko i przypomniał o kimś ważnym.

- Gdzie on jest!? Nic mu nie robiliście!?

- Synu o kim ty mówisz?- Spytał ojciec.

- Wilk ma białe futro jak śnieg i prawą tylnią prawą łapę we krwi.

- Tak i sam nas tu zaprowadził. - Wtrącił się Kirishima.

- Gdzie on jest!?

- Nikt nie wie Katsuki.

//Izuku//

Izuku dostrzegł czarne oczy, blondyna. On sam niewiedząc do końca czemu wyszedł za głazu i manewrując pomiędzy nagami otaczających do wilkołaków przedostał się do blondyna i położył łeb na jego nogach. Alfa prawie odrazu się uspokoił. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie jakiś beta próbujący dotknąć jego rannej łapy. Omega widzącą jego nagłe ruchy wilkołaka odskoczyła od Alfy i skryła się w rogu. Gdy znów prubowano się do niego zbliżyć uciekł z jaskini.

Miłość na czterech łapach BkDkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz