pov: Kaeya
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pewnego pięknego dnia spacerowałem z moim pięknym ojcem przez piękne miasto o pięknej nazwie Monstad.
Podczas tego pięknego spaceru napotkaliśmy jakże olśniewająco brzydką Magdę Gessler:
-Strzeżcie się wszyscy!!!- gadała opętana Madzia- ZOMBIE ATAKUJĄ!!!!!
-Co się stało Madziu?- zapytał ze spokojem mój ojciec.
-ZOBIE ATAKUJĄ!!!!!- wrzasnęła znów Madzia.
-Dobrze Madziu, spokojnie, dotarła już do nas wieść o ataku zombie.-powiedział mój ojciec.
-A skąd o tym wiecie?-zapytała Madzia z niedowierzaniem.
-Przecież krzyczałaś tak że nawet na końcu miasta bym cię usłyszał- odparł ojciec
-Chcecie zimną zupę?- zapytała Madzia z przekonaniem że ją od niej kupimy.
-Co?- powiedziałem.
Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Przez gęste liście dostrzegłem czerwone ślepia rządne mordu.
Z krzaków wyskoczył Makłowicz, Madzia przez przypadek wylała swoją cenną zimną zupę na niego.
Rzucił się na mojego ojca i zaczął mu się wgryzać w czoło.
Mój ojciec wybuchnął z zaskoczenia, tylko ze dosłownie, eksplodował na małe kawałeczki.
Makłowicz, który okazał się być jednym z zombie ZNIKNĄŁ, a ja zostałem sierotą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec pierwszego rozdziału :DD
CZYTASZ
Cygan z Krainy Zombie (Kaeya x Diluc)
Action18+ hehe Ta książka opowiada o ataku zombie i jest gejowa. Okładkę wykonał @Fajny_Debil Zachęcam do przeczytania. :DD