26#

350 20 1
                                    

Obudził mnie dzwoniący telefon, zaspana z przymrużonymi oczami wzięłam urządzenie z szafki nocnej, kiedy zobaczyłam kto dzwonił odrazu wstałam i szybko odebrałam

M- halo?

- dzień dobry proszę pani, chciałabym poinformować że pani sukienka została sprzedana, może pani przyjść i odebrać pieniądze

M- oczywiście, zaraz będę, dziękuję i dowidzenia

- dowidzenia- nie czekając odłożyłam urządzenie i zaczęłam szukać jakiś ubrań walizce, znalazłam to

Zrobiłam szybki makijaż i przeczesałam włosy, wzięłam telefon poczym wyszłam, napisałam do właścicielki sklepu że już idę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam szybki makijaż i przeczesałam włosy, wzięłam telefon poczym wyszłam, napisałam do właścicielki sklepu że już idę

M- jestem prawie na miejscu

- dobrze, czekamy

Przechodząc przez pasy chciałam jeszcze odpisać ale zobaczyłam że jechało rozbędzone auto, przebiegłam szybko przez pasy a kierowca się zatrzymał

- patrz jak chodzisz!- wychylił głowę za okna

M- to ty miałeś czerwone!- pokazał mi tylko środkowego palca co ja oddałam tym samym poczym on odjechał, debil, ruszyłem dalej do sklepu, po pięciu minutach już byłam

M- dzień dobry- podeszłam do lady

- dzień dobry, oto pani pieniądze

M- dziękuję- szybko policzyłam, tak dużo za taką sukienkę???

- coś nie tak?

M- 200 euro? (925,50 zł) Za takie coś?

- sukienka była naprawdę ładna, pozatym ręcznie robiona i to też się liczy

M- dziękuję, do widzenia

- do widzenia- wyszłam z sklepu i jak najszybciej wróciłam do domu, po drodze znalazłam małego pieska leżącego obok śmietnika, kucnęłam żeby przyjrzeć się szczieniakowi ale on sie wystraszył i zaczął piszczeć

M- hej, spokojnie, nie zrobię ci krzywdy- powoli zbliżałam swą rękę do szczeniaka żeby móc go pogłaskać, kiedy wkoncu to zrobiłam szczeniak się trochę uspokoił i dał mi sie podnieść, przytuliłam lekko szczeniaka i poszłam do domu, weszłam do środka zamykając za sobą drzwi nogą, położyłam szczeniaka na kanapę, i poszłam zrobić mu jedzenie 'zmielona wołowina z pasztetem' kiedy skończyłam zaniosłam mu jedzenie i patrzyłam jak je, musiał długo nic nie jeść

M- trzeba cię zabrać do weterynarza- kiedy zjadł wzięłam go ostrożnie na ręce i chciałem wyjść z domu ale przed drzwiami stał pewien mężczyzna który właśnie chciał zapukać do drzwi

bad girl marinette [Miraculum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz