UWAGA PRZEKLEŃSTWA
Miłego czytania <33
~~~~~~~~~
Suna wszedł do swojej klasy, niby atmosfera była taka ja zwykle, ale nie do końca. Chłopak usiadł do swojej ławki po czym wyjął mangę, którą ostatnio zaczął czytać.
Chyba nikt się nie zdziwił tym faktem że czytał szósty tom ,,Atak tytanów".
W klasie znajdowało się parę osób, które były zajętę sobą, ciekawą grą na telefonie albo rozmawianiem z innymi uczniami, a Suną czekał na JEGO i jego durnego brata, wiadomo o kogo raczej chodzi - hot onigiri Miya i beautiful blondyneczka Omiego.
Lecz dziesiątka Inarizaki czekała i czekała aż zjawi się rodzeństwo, klasa się zapełniała, aż do dzwonka.
Nie przyszli.
Do czasu, gdy jeb z buta wbił hot onigiri z blondyneczką Omiego ,,jak zwykle zrobili zniewalające wejście" - pomyślał środkowy.
Osamu usiadł w swojej ławce obok ukochanego, a ławkę za nim jego starszy brat. Gdy cisza po między nimi trwała już ponad piętnaście minut Rintarou wybuchł, nie dosłownie oczywiście tylko wybuchł zbulwersowaniem. Nasza księżniczka Rintarou przyszła Miya była zbulwersowana i to bardzo, a jak Suna jest zły to do niego się nie podchodzi (taka rada na przyszłość). Osamu spóźnił się tak samo Atsumu (ale to już normalka) w dodatku się nie odzywa do niego od wczoraj tak samo blondyn. ,,Co oni? Okres bliźniaczy mają czy co?" - pomyślał siatkarz.
I tak było przez cały czas aż do czwartej godziny lekcyjnej.
~•~
- Skarbiee, mogę od Ciebie spisać pracę domową z matmy, bo zapomniałem - zapytał Suna. Odpowiała mu cisza. - Słońcee me parzącee, żaabciuu, buubaa, koochaanie, mójj kucharzu ukoochaany, żabciuu noo - wymieniał w jego stronę aby zwrócić uwagę, ale to nie działało.
- Żaboo, roobaalu, zarazoo, czuubku mój, pedofilu z pod spożywczaka - mruczał zrezygnowany. -...Osamu Suna - wspomnieny chłopak na te słowa również go olał, ale nie do końca. - Ty Rin bierzesz po mnie nazwisko, nie ja po tobie - mruknął, nie przerywając czytania mangi.
- Żeś się w końcu kurwa odezwał Miya - warknął nachylając się nad jego ławką. - Zachowujesz się dzisiaj jak baba w ciąży lub gorzej nie wiadomo o co się wogóle obrażasz - warknął. - ,,Ojj wkurwił się, nie wytrzymam dłużej z tym aktorstwem" - pomyślał młodszy bliźniak. Srebrno włosy tylko spojrzał na swojego chłopaka obojętnym wzrokiem. - Łaski bez - warknął po czym wyszedł z odstraszającą aurą.
Chłopak nie wiele myśląc zaczął szukać kapitana drużyny do której należał. - Kita - san ratuj - stęknął. - Osmau mnie zdradza - jęknął załamany opierając się o ścianę obok ławki na której siedział Shinsuke popijając soczek 100% z pomarańczy przy czym dodatkowo wysłuchiwał swojego podopiecznego.
Kapitan wiedział, wiedział że tak się skończy ten plan rodzeństwa, więc wiecznie przygotowany na wszystko Shin-san uspokoił bruneta, ale nie wiadomo na jak długo.
Szaro włosy mlasnął charakterystyczny dźwięk po wypiciu soczku słomką (mam nadzieję że rozumiecie o jaki odgłos mi chodzi). - Suna klapnij sobie - lekko uderzył w miejsce obok siebie, po czym w jednej ręce zgniótł wypity kartonik po soku ,,przerażające" - pomyślał młodszy,
- Powiem ci tak drogie dziecko - wstał by wyrzucić do kosza nie daleko kartonik po soku. ,, O ho, zaczyna się ,, drogie dziecko" - pomyślał brunet - On cię kocha - kontynuował gdy był dalej od kosza. - Wątpię żeby po pół roku związku z tobą zerwał czy by cię zdradził, zbyt cię kocha, a po za tym to nie w jego stylu. Zbyt się namęczył żeby podbić twoje serce - pod koniec wypowiedzi starszy się zaśmiał, bo przypomniała mu się jedna z nieudanych zalotów Osamu. Kiedyś po treningu 'Samu zaproponował Sunie wypad na kawę do dziś kapitan sądzi, że to miała być nieoficjalna randka, ale kto jak woli, no i, gdy starszy Miya idiota to usłyszał to zamiast wypadu na kawę we dwoje, to wyszło z tego spotkanie z drużyną. 'Tsumu dopiero po powrocie do domu skapnął się, że miała to być nieoficjalna randka.
CZYTASZ
One Shoty • OsaSuna
FanfictionBędą to przepiękne historię o cudnym shipie <33 • występuje czasem poboczny ship - SakuAtsu